Porady Gracie i Zarkova dotyczące sposobów palenia, właściwości oraz przygotowania się do spotkania z DMT. Ciekawy opis podrózy po DMT.
Notka z podziemia. Autorzy: "Gracie i Zarkov"
Tłumaczenie: Globtroter
Copyright Grudzień 1984 -
Gracie & Zarkov Productions. Wierzymy, że w prawdziwie wolnym społeczeństwie
cena opakowanej informacji będzie zredukowana do kosztów reprodukcji i
transmisji. Dlatego też, udzielamy pozwolenia na fotokopie, przedruki lub
wpis do bazy danych wszystkich lub części naszych artykułów pod warunkiem,
że my nadal będziemy ich autorami.
DMT, (N,N-dwumetylotryptamina) nie jest
aktywna oralnie lecz poprzez palenie. Tolerancja na narkotyk wzrasta niemal
natychmiast. Jeśli nie wypalisz wystarczająco dużo w ciągu pierwszych 30
sekund dalsze palenie nie przeniesie cię do wizjonerskiego stanu DMT lecz
zaowocuje jedynie "zwykłym" halucynogennym stanem. Jeśli próbując nie wypalisz
wystarczająco dużo, musisz poczekać przynajmniej godzinę zanim będziesz
mógł spróbować ponownie. Wielokrotne palenie w ciągu godziny może zaowocować
tym, że będziesz widział wzory lecz nie będziesz mógł wejść w ekstremalne
stany opisane poniżej. Podczas palenia aby nie zmarnować tego cennego narkotyku
wymagana jest efektywna technika. W tym artykule prezentujemy trzy różne
sprawdzone sposoby palenia. Załączyliśmy również nasz opis wycieczki do
DMT.
Dobrze wiemy jak rzadką substancją jest DMT. Niełatwo
było znaleźć DMT w formie freebase. Lecz poszukiwania były tego warte !
Jednym z powodów dla których powstał ten artykuł jest, mamy nadzieję, zwiększenie
popytu na DMT. Jeśli ten artykuł zaintryguje cię, sugerujemy abyś poszukał
DMT w formie freebase, nie chlorowodorku. Nie będziesz rozczarowany.
Przygotowanie
1. Polecamy jednolicie lecz nie jaskrawo oświetlony
pokój. W całkowitej ciemności wizje DMT są raczej bezbarwne. W świetle
słonecznym kolory są oszałamiająco intensywne z dominującym czerwonym i
złotym. Mamy takie odczucie, że jasne światło ukrywa zawiłe detale tak
charakterystyczne dla DMT wizji. Zwykle robimy to za dnia w jasnym pokoju
oświetlonym pośrednio padającym światłem
2. Znajdź sobie wygodne miejsce gdzie możesz
się położyć podczas transu. Jeśli wypalisz dużo DMT na stojąco, prawdopodobnie
upadniesz.
3. Zalecamy dawkę około 40-50mg. Ilość powinna
być zważona a nie określona na oko. Dawki poniżej 25mg wywołują tylko fizyczne
i lekkie psychodeliczne efekty. Dawki pomiędzy 25mg a 40mg zwykle nie wystarczają
do ukazania unikalnych efektów opisanych poniżej. Dawki powyżej 55mg, szczególnie
jeśli możesz utrzymać taką ilość dymu w płucach, mogą być BARDZO ciężkie
i nie są polecane osobom niewtajemniczonym.
Metoda 1: FREEBASE
4a. We wlocie fajki freebase umieść nierdzewną stalową
siatkę Rozsyp DMT równomiernie nad środkiem siatki. Nie rozsypuj DMT na
krańcach siatki, aby po stopieniu nie spłynęło w dół.
5a. Trzymaj płomień nad siatką i wdychaj głęboko
i wolno. Nie dotykaj płomieniem DMT gdyż to mogłoby łatwo zniszczyć narkotyk.
DMT topi się i ulatnia bardzo łatwo, wystarczy gorące powietrze aby wypełnić
komorę białym dymem DMT.
Metoda 2: KLASYCZNA METODA KOMANDOSA
PSYCHEDELICZNEGO
4b. Możliwe że uda ci się zdobyć klasyczną fajkę
DMT. Załaduj DMT do szklanej komory i podgrzewaj od dołu.
5b. Gdy pojawi się biały dym, wdychaj głęboko
i wolno. Jeśli zrobisz to zbyt szybko wessiesz sproszkowane DMT do gardła.
W ten sposób DMT nie jest aktywne. Ludzie którzy nie mają klasycznej fajki
DMT używają zwykłej lufki do haszu ogrzewanej z zewnątrz. Nie sądzimy aby
to było dobre rozwiązanie. Możesz skończyć z roztopionym DMT w swoich ustach.
Dlatego klasyczna fajka jest w kształcie litery V. Osobiście preferujemy
metodę freebase. W każdym wypadku...
6. Dym jest bardzo cierpki. Smakuje jak płonący
plastik. Nie jest szczególnie gorący, lecz może wywołać kaszel. Po każdym
wdechu staraj się wstrzymywać oddech jak najdłużej. Wypuść dym i natychmiast
zaciągnij się ponownie. Fizyczne dzwonienie i wibracja na całym ciele przychodzą
najpierw. Nasilenie tych efektów nie jest adekwatne do dawki DMT jaką spożyłeś.
Kontynuuj wdychanie aż nie wypalisz całego DMT. Gracie sugeruje że najlepszym
sposobem palenia DMT jest starać się wypalić tak dużo jak to możliwe zanim
zapadniesz w nieunikniony trans. Nie jest to polecane początkującym, lecz
jest to dobry sposób na wypalenie odważonego DMT.
7. Gdy czujesz, że zmierzasz na szczyt, wypuść
dym. Oddychaj normalnie, zamknij oczy i rozkoszuj się wizjami. Powiedz
swoim partnerom aby zabrali od ciebie fajkę gdy zamkniesz oczy, bo będziesz
miał słabą kontrolę motoryczną. Nie powinni ci przeszkadzać gdy będziesz
w transie przez 4-8 minut. Będziesz wyglądał jakbyś spał. Nie powinno się
zażywać DMT przypadkowo, gdyż będziesz w głębokim transie.
8. Po wyjściu z transu przez 10 minut nie będziesz
mógł kontrolować swoich kończyn więc pozostań w pozycji siedzącej.
9. Po upływie 30 minut będziesz już na ziemi,
choć w euforycznym stanie. Całkowicie zejdziesz po godzinie.
10. Nie polecamy mieszać DMT z innymi narkotykami.
Marihuana zaciemnia efekty. To nie jest narkotyk imprezowy. Efekty są najciekawsze
w cichym pokoju. Gdy wypalimy DMT na szczycie naszej podróży grzybowej
lub LSD, efekty będą spektakularne ( zalecane tylko dla doświadczonych,
najodważniejszych, ryzykantów). Efekty takie mogą trwać kilka godzin.
Wizualne Stadia Wycieczki DMT:
0 - 20 sekund - drapanie w płucach
20 - 30 sekund - dzwonienie w uszach, narastające
do nieprawdopodobnych rozmiarów. Brzmi to jak rozrywanie celofanu ( lub
rozdzielanie materii wszechświata). Twoje ciało będzie wibrować z tym dźwiękiem
i poczujesz duży wzrost ciśnienia krwi. Możesz się czuć jakbyś był głęboko
pod wodą. Twoje pole widzenia także będzie wibrować w rezonansie do tego
dźwięku i w końcu pogrążysz się w wizjach.
30 sekund - 1 minuta - Dostajesz się do hyperprzestrzeni
DMT. Często w tym momencie użytkownikom zdaje się że serce przestało pracować
i tracą oddech. To nie jest prawda. Dla zewnętrzego obserwatora oddychasz
normalnie i twój puls jest silny. Uważamy że ten subiektywny efekt jest
wywołany spowolnieniem twojego wewnętrznego zegara do tego stopnia iż subiektywne
interwały pomiędzy oddechami i uderzeniami serca wydają się być nieskończonością.
Syntetyczne DMT zostało poddane badaniom i okazało się że jest całkowicie
bezpieczne. Jednak może być niebezpieczne dla ludzi z podwyższonym ciśnieniem.
1 minuta - 2 - 5 minut - w zależności od dawki:
hyperprzestrzeń DMT. Nie jesteś ucieleśniony. Będziesz częścią intergalaktycznej
sieci informacyjnej. Możesz doświadczyć:
- Poczucie przekraczania czasu i przestrzeni
- Dziwne rośliny lub formy roślinne
- Wszechświat bezforemnej wibracji
- Dziwne urządzenia
- Obca muzyka
- Obce języki, zrozumiałe lub nie
- Inteligentne istoty w różnorodnych formach
Nie bądź zdumiony i nie staraj się aktywnie kierować
swoją obserwacją lecz tylko przyglądaj się uważnie. Te istoty mogą pokazywać
ci zadziwiające rzeczy, lecz jeśli będziesz próbował narzucić sobie swój
osobisty trip możesz się przestraszyć, gdyż to nie będzie możliwe.
Pod koniec "błysku" wizji zobaczysz koliste połączone
wzory w prześlicznych kolorach. Wyglądają jak zasklepiony sufit lub kopuła.
Jeśli nie przedostałeś się do poziomów opisanych powyżej, ten "chryzantemowy"
wzór, jak go nazywamy, będzie wszystkim co zobaczysz. Nawet on jest wart
podróży. Możesz zastanawiać się czy kiedykolwiek odnajdziesz drogę z powrotem.
Jeśli dawka DMT wystarczyła aby się "przedostać" w momencie gdy będziesz
się nad tym zastanawiał, będziesz już prawie na ziemi. Twoja psychika i
ciało ponownie połączą się Martwienie się tylko przedłuży proces.
5 - 12 minut - Wizje ustąpiły. Gdy zamkniesz
oczy wciąż widzisz wzory, lecz z otwartymi oczami świat wygląda normalnie.
W tym momencie potok informacji może przepływać przez twój mózg. Faza ulatnia
się Aby zachować coś z tripu zalecamy abyś zaczął mówić jak tylko opuścisz
stan wizjonerski. Staraj się nagrać na magnetofon jak najwięcej pomysłów
abyś później mógł zweryfikować swoje wspomnienia.
15 - 30 minut - Euforia. Wciąż możesz odczuwać
wibracje w twoim ciele.
30 - 60 minut - Euforia ustępuje
60+ minut - Jesteś na ziemi.
Uwaga: Chociaż nie polecamy mieszać DMT z innymi
halucynogenami, mieliśmy wspaniałe rezultaty używając DMT przed LSD, MDM,
MDA, grzybami. Należy wtedy przyjąć doustnie drugi halucynogen jak tylko
wyjdziesz ze stanu wizji.
Efektem będzie bardzo głęboki trip który pomoże
ci zrozumieć dziwne obce horyzonty które ujrzałeś będąc pod wpływem DMT.
Metoda 3: TRYPTAMINOWY CHICHOT
Jeśli opis efektów DMT brzmi zbyt ciężko dla ciebie
(oczywiście nie zaprzeczamy że DMT może być ciężkim tripem) możesz wymieszać
25mg DMT z jakimś towarem w jointcie czy fajce i wypalić dla rozrywki.
Doznasz przyjemnego radosnego nastroju. Jednak zalecamy, abyś chociaż raz
spróbował cięższej dawki.
Nie ma czegoś takiego jak "typowe" doświadczenie
DMT. Jednak zamieściliśmy opis jednego z naszych tripów.
dmt 10/9/84 - Zarkov
Załadowałem około 40-50 miligramów dmt do
szklanej fajki. Chociaż ostrzegano mnie, byłem zaszokowany cierpkością
dymu. Smakowało jak płonący plastik. Niechcący wypuściłem dym. Natychmiast
zaciągnąłem się powtórnie. Ciężki biały dym pojawił się w fajce równie
cierpki jaj poprzednio lecz byłem lepiej przygotowany na ohydny smak i
udało mi się utrzymać dym przez kilka sekund. Wypuściłem dym, zaciągnąłem
się po raz trzeci i wytrzymałem. Nagle zacząłem słyszeć głośną, wysoką
falę nośną. Natychmiast pokój zaczął wibrować. Wzór na ścianie drgał szaleńczo
rezonując z brzęczeniem które pokryło podstawową falę nośną. Jednocześnie
silne dreszcze przetoczyły się po moim ciele jakbym siedział w jakiejś
gigantycznej rakiecie która starowała z wielokrotnym przyspieszeniem g.
Moje pole widzenia rozmyło się w zdumiewających barwach. Nie widziałem
już pokoju przez te intensywne efekty wizualne. Wydarzenia opisane w tym
paragrafie miały miejsce w ciągu kilku sekund. Zamykając oczy ujrzałem
kilkanaście istot poruszających się przed gigantycznym złożonym panelem
kontrolnym. Wizje nie były krystalicznie czyste i zdawało się że patrzę
na nie przez płótno. Istoty te były dwunożne, ludzkiego wzrostu. Nie poruszały
się jak ogromne insekty które widziałem wyraźnie pod wpływem grzybów Stropharia.
Miałem świadomość przytłaczająco silnej *obecności*. Nie było to ani przerażające
ani zachęcające Po prostu to tam było. Pojawiła się myśl w mojej głowie.
Zdałem sobie sprawę, że patrzę na panel kontrolny całego wszechświata.
Ta wizja zanikała i pojawiła się inna, bardziej przejrzysta. Stado istot
elfopodobnych w standardowych irlandzkich kostiumach, w kapeluszach, wyglądających
jakby dopiero co opuścili wystawę hallmarka w dzień świętego Patryka,
robiło dziwne rzeczy z dziwnymi przedmiotami, czymś pomiędzy kryształami
a maszynami. Ta wizja także zanikała i rozmyła się w wizualny wzór niepodobny
do żadnych innych doświadczanych pod wpływem innych psychedelików. Były
to połączone sinusoidalne wzory ułożone w japoński obraz chryzantemy, który
wypełnił całkowicie moje pole widzenia. Wzór wciąż się zmieniał a pojedyncze
wzorki zmieniały barwę niezależnie od podstawowego wzoru. Kolory były intensywne:
metaliczne, monochromatyczne, pastele, pojawiały się i znikały, podporządkowane
ukrytej zasadzie. Pomyślałem, że widzę *prawdziwy wszechświat* lub wszechświat
który naprawdę istnieje. Widziałem *dokładnie* wibracje wszystkich cząsteczek
we wszechświecie z którym byłem jakoś połączony. Bezpośrednio widziałem
wszechświat , bez tunelu samowolnej rzeczywistości, odbierałem stałą, obiektywną
rzeczywistość. Ten wzór wydawał się być rodzajem m-wymiarowej krzywej Lissajousa
uformowanej skrzyżowanie mnie z falą uderzeniową wypadków czasoprzestrzennych
Fala nośna była silna wciąż silna. Silniejsza niż ta słyszana pod wpływem
dziesięciu gramów bardzo silnych, suszonych grzybów Stropharia. W porównaniu
z grzybami, fala nośna brzmiała *czyściej*, składowa sinusoidalna dominowała
nad brzęczeniem Moje gardło było obolałe od cierpkiego dymu i kontrola
oddechu została zakłócona przez intensywność tripu, więc nie mogłem śpiewać
ani nawet wydobyć z siebie stałego tonu aby sterować dźwiękowo wizjami.
Przytłaczające uczucie *obecności* nie zanikło gdy wizja zmieniła się we
wzory, lecz pozostało jako uczucie prawie namacalnej istoty tak długo jak
długo wzory były intensywne. To uczucie było bardzo silne. Czułem, że ujrzałem
białogłowego Boga. Okres nasilonych wizji trwał około 8 minut. Efekty uboczne
były nieprzyjemne lecz łatwe do zignorowania. DMT pozostawiło mnie w euforycznym-zamroczonym
stanie przez godzinę.