Przykra sprawa - przerabiałem to 2 razy. Obstawiam, że wróci i będzie starał się ściąć przed Tobą. Rozumiem, że to rośnie w gruncie i przeniesienie nie wchodzi w grę. Niestety "all in the game" : /
Nie trzeba znać się specjalnie na rzeczy, żeby rozróżnić niedojrzałe od dojrzałych więc ja bym go tak nie komplementował. Łatwo być strain hunter'em, trudniej rolnikiem. Jedyne co Ci zostaje, to próbować ściąć to przed nim. Lepsze niedojrzałe, niż puste dołki i kupa liści na ich miejscu.
Nie ma się co załamywać - szybko Ci przejdzie. Następnym razem lepiej wybierz spota. Nie wiem, o jakiej innej pułapce myślałeś. Coś w stylu Rambo 1? Jakieś kolce, które zrobią z niego sito, albo lina która spowoduje, że będzie dyndał do góry nogami? Daruj sobie takie pomysły : )
Jak się sadzi samemu, to właściwie pozostaje tylko deski z gwoździami podkopać i mieć nadzieje, że menda wróci i się nadzieje. Gorzej, jeśli nadzieje się ktoś jeszcze inny, kto także znalazł spota i zainteresował się egzotycznymi roślinami.
Generalnie niewdzięczna bywa ta robota. Harować tyle miesięcy, żeby jakaś menda przyszła po gotowe i zabrała jak swoje...
mario games
Btw (lekki offtop): znajomy opowiadał, jak im w pracy na magazynie jakiś łepek szlugi podpierdalał z szatni to schowali w paczce bombę tzn synt kanna szluge. Finału akcji nie znam, ale typa ostro pokarało na palarni. Może coś w ten deseń?
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
Moim zdaniem jeśli działa się samemu (a powinno, chyba że ma się kogoś ultra zaufanego) i spotka go wizyta złodzieja, to powinien sobie darować jakieś próby odzyskiwania, czy odwetu, bo i tak nic nie odzyska, a tylko problemy mogą z tego być. No chyba że ktoś jest socjopatą i łamanie komuś palców to jak splunąć...
Ja "swoich" pierwszych złodziei widziałem na oczy - mijałem się z nimi tydzień przed akcją. Ewidentnie przyszli obczaić, czy już można ciąć. Nigdy więcej ich nie spotkałem więc musieli się pofatygować z dość daleka. Może to i lepiej, bo co niby miałbym zrobić.
Po drugim sezonie z rzędu ze straconymi (w większości) krzakami postanowiłem zmienić spot na taki, gdzie na pierwszy rzut oka nie ma opcji niczego uprawiać no i działa 5 sezonów z rzędu.
flappy bird
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmj22.jpg)
Przepisy miały ukrócić rekreacyjne stosowanie medycznych konopi. W sieci można je obejść
Jest drożej, niż przed wejściem w życie przepisów ograniczających nadużycia przy kupowaniu medycznej marihuany, ale wystawianie recept online, bez wizyty u lekarza wciąż jest możliwe. W sieci załatwienie "trawki" na "legalu" trwa kilka minut.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lsd_may_offer_viable.jpg)
Jednorazowa dawka leku psychodelicznego zmniejsza objawy zespołu lęku uogólnionego
W prestiżowym czasopiśmie JAMA opublikowano wyniki badania klinicznego fazy 2b, które rzucają nowe światło na leczenie zespołu lęku uogólnionego (GAD – generalized anxiety disorder).
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/hellevoetsluis.png)
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!
Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?