Wszyscy wiedzą jak ten shit uzależnia. Istnieje nawet ryzyko padaczki w skrajnych przypadkach.

Ale dzisiaj poruszę temat samej psychiki.
Na głodzie miesza się obraz widzenia, punkty świetlne falują, jest potężna nadwrażliwość na dźwięki i ludzi.
Nie chcę się żyć. Leżenie w łóżku nie pomagają koszmary i zacieranie się jawy ze snem. Dółujaca depresja tworzy najczarniejsze myśli.

Czy to jest groźne dla mózgu czy można to po prostu "przeczekać" żeby nie mnożyć rozkładu benzo na kolejny miesiąc.

Jeśli cokolwiek chce się wypłukać z organizmu to już sama nazwa wskazuje trzeba się nawodnić, i o co mi chodzi że dawki uderzeniowe płynów mogą powodować fatamorgany jakieś, takie nie centralne haluny ale to jest normalne przy naturalnym metabolicznym detoksie. to moje spostrzeżenia, nie profesjonalna wiedza, ale jest ona wręcz oczywista.

Na detoksie od benzodiazepin metodą CT można w skrajnych przypadkach zaliczyć padaczkę albo nawet zgona, więc patrząc pod tym kątem jest to groźne. Pomijając te skrajności - kiedyś czytałem, że zbyt gwałtowne odstawienie benzo zwiększa szansę na wystąpienie PAWS, więc summa summarum niekoniecznie musi to być szybki sposób na pozbycie się uzależnienia.

@VERBALHOLOGRAM nie masz pojęcia co to znaczy zimny indyk od alpry. Dzieje się wtedy mnóstwo bardzo nieprzyjemnych rzeczy i bynajmniej nie są one spowodowane "dawką uderzeniową płynów".

Powiedz skąd wpadłeś na tak genialny pomysł jak odstawienie benzo na zimno, przecież cały czas tutaj jest tłuczone jak grochem o ścianę że nie robi się tak, tylko przechodzi na benzo o długim okresie półtrwania, najlepszy diazepam i to nim odstawia się każde benzo, nie napisałeś z jakiej dawki alpry chcesz schodzić ale myślę że nie z 1mg dziennie, powodzenia życzę w odstawce, ale myślę że nie wytrzymasz tego nie wiesz że benzo odstawia się powoli i ciąć dawki trzeba przez miesiące jak brało się latami ?
Na depresje idź po jakieś SSRI, taki trazodon powinien wystarczyć, zwiększy to poziom serotoniny który jest obniżony przez benzo.

Ja akurat po alprze nie doświadczyłem żadnych jakiś bardziej uciążliwych skutków ubocznych a biorę ją dłuższy okres ale tylko doraźnie na noc nie codziennie też..

@sclero2014 No widzisz, a ja po odstawieniu alpry cold turkey dorobiłem się padaczki, z którą walczę do dzisiaj i mam regularne ataki co miesiąc-dwa. Pierwszego napadu dostałem 6 albo 7 dni po odstawieniu. Wstałem do toalety w środku nocy, szybka jedyneczka, spuszczam wodę, myję ręce i ostatnie moje wspomnienie to jak wyciągam rękę w stronę klamki, żeby wejść do pokoju. Budzę się na podłodze ze spanikowanymi rodzicami, na pytanie jak mam na imię i nazwisko odpowiadam dwa razy swoim imieniem, wiem, ile mam lat, ale nad odpowiedzią myślałem 30 sekund, nie mam bladego pojęcia jaki jest dzień, która jest godzina, co się stało, jaką mamy pogodę, miesiąc, dzień tygodnia, pora roku. No trzeba być idiotą żeby odstawić w ten sposób alprę braną codziennie w dawkach w okolicach 8mg przez 3-4 miesiące. Mimo tego chyba nie żałuję i postąpiłbym tak samo, nie miałbym siły powoli schodzić z tak kosmicznej dawki. A tak - dorobiłem się padaczki i przeżyłem najstraszniejsze 3 tygodnie w życiu.

No nic, shit happens.

@ImGoingHighIn505 o kutwa 8mg przez 3-4 miesiące to naprawdę mocno leciałeś ..nie oceniam Ciebie i tego co robiłeś bo to Twoja sprawa oczywiście i Twoje życie, ale wiem jak to jest stracić przytomność i dostać padaczki ..także rozumiem strach który towarzyszy jak " się budzisz " a tu rodzice i pogotowie nad Tobą pytają Cię o różne rzeczy a Ty nie wiesz co się dzieje dookoła..

Ja się przerzuciłem na Bromazepam.
Wyczulem z tabelki dawkę 1-2mg = alpry i jest git. Jakoś całkiem miłej działa i dłuższe trwanie ułatwia sprawę ale jak będzie że schodzeniem to zobaczę.

CT już kiedyś robiłem i strasznie mam traumę po tamtym razie.
Narazie będę próbował schodzić z bromka 3mgx2 i fajnie sobie cwiartkowac przy końcu.
diazepam to shit akurat.
Plus pregabalina i paroksetyna na obniżenie lęku i depresja.
Odstawienie papierosów obowiązkowo bo nasilają lęki.

I zobaczymy w jakim czasie się tego gnoju pozbędę.
SSRI zamierzam odstawić jakoś równorzędnie bo to straszna warzywnia :/

Jeśli bierzesz wiecej niż pół roku to prędzej się zesrasz niż odstawisz, warto dać sobie trochę czasu a najlepiej to jeszcze coś co pomoże w odstawieniu czyli np. pregabalinę u mnie odstawka po trzech miesiącach to był dramat ale miałem wtedy tolerke krzyżową z alko i opio jeszcze oprócz benzo a samej alpry coś koło 20mg brałem bodajże