...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 258 z 262
  • 757 / 114 / 0
06 września 2023mietowy3 pisze:
Raczej leki, narkotyki nie wyobrażam sobie brać on a daily basis.
a dopalacze? bo wiesz tej, czy xanax/morfina/oxy to lek czy narkotyk to tylko kwestia powszechnego nazewnictwa i ustawy o przeciwdziałaniu..

chyba że to co powiedziałeś to 100% ironia lol
pies zjadł mi chleb, pierdolnę sobie w łeb
  • 2244 / 381 / 0
@mj2086 a wyobrazasz sobie długo jechać na koko/piko/Polak/Pixy/Kryształ etc? To jest zajechanie organizmu. Nawet picie alkoholu codziennie to ostre staczanie się
  • 1294 / 329 / 12
Stare grzejniki walą stimy i opio latami zanim sie wykończą a jakiś gówniarz przypadkowo po spróbowaniu randomowego RC zostanie warzywem - to jest dopiero kpina
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
  • 757 / 114 / 0
13 października 2023mietowy3 pisze:
@mj2086 a wyobrazasz sobie długo jechać na koko/piko/Polak/Pixy/Kryształ etc? To jest zajechanie organizmu. Nawet picie alkoholu codziennie to ostre staczanie się
no raczej nie, głównie wymieniłes stimy, które u mnie są tzw. fe/od święta

sorki, że się dojebałem dla zasady, ale lek/narkotyk/dopalacz - who cares?

co do alko to ja piję tak 2 razy na tydzień, nigdy do zgonu ale do ubzdryngolenia a i tak widzę, że się toczę jak kamyczek, a picie codziennie to juz patola bez wytłumaczenia (nawet małych ilości, w sumie jak ktoś pizga 2-3 piwa every day ten ma bardziej nadymione w neuronach niz wariat robiący opór raz w tygodniu
pies zjadł mi chleb, pierdolnę sobie w łeb
  • 4319 / 699 / 2117
13 października 2023mietowy3 pisze:
@mj2086 a wyobrazasz sobie długo jechać na koko/piko/Polak/Pixy/Kryształ etc? To jest zajechanie organizmu. Nawet picie alkoholu codziennie to ostre staczanie się
Dlatego "życie na trzeźwo" wiele może mieć imion. Ja absytnentem totalnym się nie stałem, od czasu do czasu człowiek nie wielbłąd, napić się musi. Niemniej jednak praktykuje to bardzo rzadko, aby nie "rozdrażniać" organizmu. Takie akcje wyskokowe mam może raz na 3/4 miesiące (ważniejsze okazje w życiu). Po pracy/na wolnym — nie piwkuje, ani nie piję np. nic innego. Raz w tygodniu może wpada bezalkoholowe.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 683 / 133 / 0
@deadmau5 zazdroszcze, ja po prostu wegetuję, coraz większe kolosalne dawki morfiny, oksy, fenta, klonow tylko by się czuć normalnie nawet już nie mam się gdzie wkłuwać żyły nie pokazują w ogóle krwi mimo iż jak wjadę na wciśniętym tłoku to nagle coś pójdzie i jak mam farta uda mi się podać to jest tragedia takie życie ryczenie jak małe dziecko z wbitą igła i modlenie się o krew w kontrolce mimo iż wiesz że wbijasz się tam gdzie jest żyła a jebana igła nic nie pokazuje a najgorzej na skręcie to potrafię pół godziny się trząść zanim kurwa podam to jebane gówno a wszyscy się zaczęło od tego skurwialego syropu na kaszel z kodeina i mam myśli samobójcze dokąd to wszystko prowadzi i co prawda czekam na ten osrany detox na dniach, nawet panicznie boję się pobierania krwi tam bo ostatnio jak się sam wypisałem to nie miały mi skąd pobrać nawet i pokłuły mnie strasznie gdzieś pod dziara w końcu coś znalazły, jak uda mi się wyjść a modłę się o to codziennie by się udało nigdy nie tknę opiatów, nigdy nie tknę nic chciałbym żyć na trzeźwo poszukać sobie partnerki później żony, dzieci już mam… Ale chciałbym mieć rodzinę stabilny związek, chciałbym takiego życia a żadna nie bierze mnie na poważnie przez bycie narkomanem, przez bycie cpunem wiele straciłem znajomych też jestem samotny a kiedyś byłem królem imprez i duszą towarzystwa teraz to spanie granie i tak w kółko…
  • 761 / 105 / 0
A mnie zaczyna to kręcić. Nie pije, Nie ćpam. Nie leczę się na własną rękę jak całe życie tylko słucham i robię tak jak mi lekarz mówi. Mam nadzieję że ten stan potrwa jak najdłużej i nie przewroce się znowu. Nawet chcem iść na 3 miesieczna terapię dzienna dla nerwicowcow i depresyjnych ludzi bo alkoholickie i narkomanskie terapię znam od podszewki. Na nie jednej byłem i znam zasady tylko całe życie nie umiałem się do nich zastosować. Teraz powoli to robię, bez pośpiechu. Nawet nie liczę dokładnie dni ile nie pije i nie ćpam. Zawsze jak to robiłem to np. stwierdzałem, oooo już miesiąc minol to mogę, już 2 tygodnie to walne parę piw( oczywiście na paru się nie kończyło tylko do odcinki i nadrobienia sobie krzywdy ). Także kur... Chcem tak żyć. 24 h godziny. Taką strategię przyjmuję. Teraz jak chodzę po miesicie i patrzę na " normalnych ludzi " to im zazdroszczę że nie spieprzyli sobie życia cpaniem i chlaniem jak Ja. A jak spotykam tych co dalej w tym siedzą to cieszę się że jestem trzeźwy ( ich oczywiście nie pogardzam, bo sam taki byłem) nawet zamienię parę zdań czy poczęstuje fajką ale długo nie mogę przebywać z tymi ludźmi bo odrazu glod mnie łapie żeby znowu coś przyjebac z nimi. Już wolę sam zdychać z nudów w domu. Także takie moje przemyślenia na dziś. Pamiętajcie. Liczy się dziś 24h. Jutro nie wiem ale dziś nie zapije/nie naćpam się.
Uwaga! Użytkownik Palkrolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 757 / 114 / 0
17 października 2023deadmau5 pisze:
Po pracy/na wolnym — nie piwkuje, ani nie piję np. nic innego. Raz w tygodniu może wpada bezalkoholowe.
Ja mam trochę taki problem, że zwyczajnie lubię dobre kraftowe piwo (AIPY, podwójne west coasty i weizeny np.), a picie jednej szklanki/kufla jakoś mija się z celem, już wolę zapodać 3-4 i się podchmielić. Wiem, że to szepcące diabły w głowie i bycie jedną girą w dużym problemie alkoholowym, ale no cóż szczęśliwi ci co ich nie mają tylko zamiast tego amerykański sen, który odwraca uwagę od weltshmerzu.

Ale np. bezalkoholowe to dla mnie jakiś bezsens (no offense), daleko to stoi od dobrego piwa nawet jeśli mówimy o non-alc od Pinty za 10 zeta, to ja już wolę oranżadę.
pies zjadł mi chleb, pierdolnę sobie w łeb
  • 4319 / 699 / 2117
Też lubię krafty. Jeżeli raz na X ilość czasu wypijesz te 3-4 piwka, to nie ma powodów do paniki. Ale jeżeli tak jak np. (kiedyś ja) robiłbyś to codziennie, albo co drugi dzień, to warto się zastanowić, czy to nie problem.

Żyć na trzeźwo się da, ale trzeba mieć obrany kierunek i wiedzieć, dlaczego do "używek" warto nie wracać.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 761 / 105 / 0
Albo się leczysz albo pijesz/ćpasz. Pierwszy, jeden z wielu powodów dla którego warto chociaż sprubowac. Po co zawracać sobie i lekarzom dupę wydawać na nich kasę, na leki jak to i tak nie pomoże jeżeli nadal będziemy czynnymi pijakami czy ćpakami.
Uwaga! Użytkownik Palkrolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 258 z 262
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Nowelizacja ustawy tytoniowej. MZ chce zakazać sprzedaży jednorazowych e-papierosów

Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Jednym z jego głównych założeń jest całkowity zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów, zarówno tych z nikotyną, jak i bez niej.

[img]
Musk zażywał narkotyki w Białym Domu? Trump "ma nadzieję, że nie"

Donald Trump, komentując doniesienia "New York Timesa", wyraził nadzieję, że Elon Musk nie zażywał narkotyków w Białym Domu. Amerykański przywódca zdradził także, co zrobi z zakupioną od miliardera teslą. Od momentu odejścia Muska z administracji pomiędzy prezydentem a jego byłym doradcą trwa spór.

[img]
Jak służby rozbiły kokainowy szlak z Kostaryki do Europy?

Międzynarodowa operacja o kryptonimie „Purga-Calipso Guanacaste”, koordynowana w Europie przez Europol i prowadzona równolegle przez kostarykańską Policía de Control de Drogas, hiszpańską Guardia Civil oraz portugalską Polícia Judiciária, zlikwidowała szlak przerzutowy, którym od 2019 roku trafiały do Europy setki kilogramów kokainy ukrytej w mrożonym proszku juki i kontenerach z owocami.