paroksetyna na mnie niedziała.
Kiedyś brałem wenlafaksyne próbowałem 37,5 mg i już mnie stymulowała . Mam symfaxin są tam 3 małem tableteczki . Może 25 mg brać?
Biorę chlorprotriksen 90 mg na spanie bo mam wielkie problemy ze spaniem.
Postanowiłem poeksperymentować troche z wenlą i sprawdzic jaki ma potencjał antydepresyjny. Jednym słowem czy jak zarzuce więcej niż zalecana dawka to czy poczuje się lepiej. Otóż doszedłem do dwawek 1050 mg na dobę i nic takiego sie nie wydarzyło. Żadnego hajpu.
Natomiast w koncu zabraklo mi tego leku z recepty i odstawiłem nagle. Z tak wysokiej dawki. Po mniej więcej trzech dniach na mą głowę spadł olbrzymi młot, bóle głowy, splątanie i ogólne baaardzo złe samopoczucie. Klajmax tego zlego samopoczucia osiągnąłem dwa dni temu. Teraz dzień się kończy i nie wiem co będzie jutro, ale wydaje mi się, że te objawy nagłego odstawienia wenly w dużych dawkach, powoli będą ustępować i wszystko wróci do normy.
Nie tak jak na przykład w przypadku neuroleptyków gdzie u mnie ślad zostawiły do dzisiaj.
Podsumowując całkiem bezpieczny lek. Nie da się go nadużywać w celach rekreacyjnych czy po to by poczuć się dobrze, ale też nie niszczy receptorów tak bardzo. Nie zostawia takich śladów w głowie.
@dopaminowybankrut mógłbyś ustawić jakiś bardziej neutralny awatar? dziękuję - starysteve
28 maja 2020serotoninowy pisze: Też patrząc z perspektywy czasu mocno naspeedowany na tym latalem. Efekt którego nigdy nie zapomnę to niemożność usiedzenia w miejscu,w początkowym etapie musiałem chodzić bo gdy siadlem to zaraz przebieralem nogami bo czułem mrowienie w stopach,dość nie przyjemne.
Jestem na 150mg wenlafaksyny (wystarczyło jako zamiennik dla 600mg moklobemidu i 5mg selegiliny), jest to moja 6-ta terapia tym lekiem. Instalowanie się leku oraz działanie jak zwykle zaskoczyło mnie czymś nowym. Najpierw 3 dni pobudzenia, potem 2 tygodnie mega senności, efekt anoreksjogenny (zmniejszający apetyt) bardzo duży i utrzymujący się - nigdy taki nie był. Ostatecznie przejawia zadowalające działanie antydepresyjne, ale niestety, poziom neurotyczności nie spadł.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
04 czerwca 2020misspill pisze: Jestem na 150mg wenlafaksyny (wystarczyło jako zamiennik dla 600mg moklobemidu i 5mg selegiliny), jest to moja 6-ta terapia tym lekiem.
Czy istnieje szansa, że kolejna próba zakończy się większym sukcesem niż pozostałe?
Kolejne terapie to raczej gorsze efekty, mózg się uodparnia na leki i jest coraz więcej uboków, wystarczy spojrzeć jak chore stare babki się telepią, tu zależnie od rokowań.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
04 czerwca 2020misspill pisze:To się nazywa akatyzja, przejaw niepokoju ruchowego, to zaburzenie układu pozapiramidowego. Zazwyczaj występuje po neuroleptykach lub po innych lekach, zwłaszcza na początku działania i w połączeniu z neuroleptykami. Leczy się ją objawowo lub przewlekle biperydenem, diazepamem czy nawet pregabaliną.28 maja 2020serotoninowy pisze: Też patrząc z perspektywy czasu mocno naspeedowany na tym latalem. Efekt którego nigdy nie zapomnę to niemożność usiedzenia w miejscu,w początkowym etapie musiałem chodzić bo gdy siadlem to zaraz przebieralem nogami bo czułem mrowienie w stopach,dość nie przyjemne.
Jestem na 150mg wenlafaksyny (wystarczyło jako zamiennik dla 600mg moklobemidu i 5mg selegiliny), jest to moja 6-ta terapia tym lekiem. Instalowanie się leku oraz działanie jak zwykle zaskoczyło mnie czymś nowym. Najpierw 3 dni pobudzenia, potem 2 tygodnie mega senności, efekt anoreksjogenny (zmniejszający apetyt) bardzo duży i utrzymujący się - nigdy taki nie był. Ostatecznie przejawia zadowalające działanie antydepresyjne, ale niestety, poziom neurotyczności nie spadł.
Poziom neurotyczności po antydepresantach może nie spaść..może sie nieco poprawić ale tu jest duża kwestia wg. mnie procesów podświadomych. Nie do ogarnięcia wydaje mi sie za pomocą chemiczną. Natomiast co do tej całej oporności z lekami to wydaje mi się, że lekarze nie stosują czegoś takiego jak zresetowanie po prostu receptorów. To moja sugestia, która mi sie zrodziła ostatnio, wydaje mi sie, że takie zresetowanie to po prostu przyjmowanie przez okres 3-4 tygodni jakiegoś "spłaszczacza nastroju" czyli może małe dawki litu lub depakina ale solo. Potem odstawka i próba z antydepresantem. Wydaje mi sie, że to co psychiatrzy preferują czyli dodawanie w trakcie kuracji antydepresantem np. depakiny nie sprawdza sie ale oddzielnie wydaje mi sie warto spróbować.
Pozdrawiam, zdrowia życzę :)
______________
14 czerwca 2020misspill pisze: Lekarz uparł się, że combo z dwóch IMAO nie jest bezpieczne, tak samo inny, nie chcieli przepisywać Seganu, a łatwienie na lewo dla jego wątpliwych późniejszych efektów mijało się z celem. Moklobemid w ogóle nie trybił już.
Kolejne terapie to raczej gorsze efekty, mózg się uodparnia na leki i jest coraz więcej uboków, wystarczy spojrzeć jak chore stare babki się telepią, tu zależnie od rokowań.
/Scalono/ misspill
04 czerwca 2020misspill pisze:To się nazywa akatyzja, przejaw niepokoju ruchowego, to zaburzenie układu pozapiramidowego. Zazwyczaj występuje po neuroleptykach lub po innych lekach, zwłaszcza na początku działania i w połączeniu z neuroleptykami. Leczy się ją objawowo lub przewlekle biperydenem, diazepamem czy nawet pregabaliną.28 maja 2020serotoninowy pisze: Też patrząc z perspektywy czasu mocno naspeedowany na tym latalem. Efekt którego nigdy nie zapomnę to niemożność usiedzenia w miejscu,w początkowym etapie musiałem chodzić bo gdy siadlem to zaraz przebieralem nogami bo czułem mrowienie w stopach,dość nie przyjemne.
Jestem na 150mg wenlafaksyny (wystarczyło jako zamiennik dla 600mg moklobemidu i 5mg selegiliny), jest to moja 6-ta terapia tym lekiem. Instalowanie się leku oraz działanie jak zwykle zaskoczyło mnie czymś nowym. Najpierw 3 dni pobudzenia, potem 2 tygodnie mega senności, efekt anoreksjogenny (zmniejszający apetyt) bardzo duży i utrzymujący się - nigdy taki nie był. Ostatecznie przejawia zadowalające działanie antydepresyjne, ale niestety, poziom neurotyczności nie spadł.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.