Nie był wadliwy (poza tym to jeszcze wersja 3.0). Problemy zaczęły się po roku z hakiem.
Kolejny x-max v3 pro to też było rozczarowanie.

Testowałem tego vapcap'a po przegrzaniu i nadal działa, jak działał. Na reddit widziałem wątek, w którym ludzie pokazywali już takie odkształcone cap'y (zawijają się) nadal działające.
Z sitkiem też mi się z grubsza udało - trzeba było je dobrze wyprostować - idealnie do tego nadaje się kondensator, którym trzeba porolować trochę po sitku, a potem docisnąć czymś, co pasuje idealnie do komory. Czasem wypada z miejsca, jak mocno potrząsnę, ale to nie problem. I tak kupię nowe (może tytan?), choć z cenami przesadzają. 10 zł za opiłek stali nierdzewnej, czy 15zł za tytanowy, to trochę dużo.

@jezus_chytrus sitka i uszczelki to chyba jedyne slabe punkty w tych vapkach . Po prostu radze sie zaopatrzyc w zapasowe , ja nie sciagam wgl sitka do czyszczenia po prostu przecieram patyczkiem nasaczonym izopropanolem z obydwu stron tak jest szybciej . A co do spalenia to niczym sie nie przejmuj kazdemu sie zdarza lol , tego mozna nawet uzywac jako lufki przeciez .

Nawet DynaVap zaleca zmieniać sitka po ok 3 miesiącach (choć to info z jakiegoś sklepu) więc na pewno zamówię. Podobno po czasie kurczą się od temperatury i przestają idealnie pasować.
Tylko czytałem, że stalowe są lepsze od tytanowych paradoksalnie. Też tak (bez wyjmowania) czyściłem sitko do tej pory i było git.
Do uszczelek zalecają kupno DynaWax, czyli najdroższego wosku pszczelego na ziemi. Wystarczy znaleźć jakiś nawilżacz do ust z owym woskiem i wyjdzie wiele razy taniej i na to samo.
Ja ich jeszcze nie smarowałem, ale kupię wosk przy najbliższej okazji.

W ogóle to mam fatalną serię jeśli chodzi o tego wapka. Mianowicie dziś udało mi się zepsuć FMJ. Postanowiłem sprawdzić, jak mocno siedzi cap na komorze i z dość dużą siłą zrobiłem zapach. Cap wyleciał, jebn*ł o ścianę (na szczęście - mógł w okno...) i wyraźnie się odkształcił. Udało mi się go z grubsza naprawić - nagrzałem i rolowałem na desce. Testowałem i działa, ale trochę strach używać z mikrouszkodzeniami.
Jako że w tym miesiącu mam w budżecie o ponad 1.5k więcej, to zafunduję sobie Armored Cap'a w jego zastępstwie. Podobno jeszcze większy potwór jeśli chodzi o mocną ekstrakcję.

Znalazłem aktualnie białego kruka w postaci nowego FMJ - podpowiem, że na stronie jednej z kliniki konopnych. Wystarczy wpisać wiadomo gdzie "vapcap full metal jacket" i jest wysoko w wynikach.
Koszt 60zł z wysyłką. Jeśli ktoś ma wersję VapCap'a, która sama z siebie nie pozwala na szybką ekstrakcję, a ma na takową ochotę, to polecam.

Kupiłem też Armored Cap'a od DynaVap + sitka. Czytałem, że ten AC potrafi nieźle nagrzać "łodygę" więc zrobiłem na szybko gumowy "ustnik 3D" z gumki recepturki. Owinąłem ustnik tak, że się trzyma bez żadnego mocowania. Testowałem (na FMJ) i sprawdza się bardzo dobrze, choć smak gumy w ustach taki sobie.
Bez tej gumki czasem ustnik był tak nagrzany, że drażnił wewnętrzną stronę ust.
Ktoś zna jakieś lepsze rozwiązanie (w sensie do kupienia), albo też DIY jak z gumką? Tylko bez zmiany łodygi na jakieś szkło. Podoba mi się taka ze sprzęgłem.

Jeśli ktoś ma vap cap'a z full metal jacket, który już swoje przeszedł i jest niemal czarny od tlenku miedzi, to jest sposób. Mianowicie trzeba zrobić kąpiel w occie z solą, a potem wyszorować szczoteczką dodając jeszcze trochę soli na nią. Wyszorowałem dziś swojego starego (FMJ'a) i błyszczy się, jak nowy. Jeśli i tak jest porysowany, to można przeczyścić najdrobniejszym papierem ściernym. Fajnie to potem wygląda.

Powoli czas wyczyscic jednostke chlodzaca. Ostatnie czyszczenie 2 tygodnie temu i juz czuc opór lekko.
Za to jak jest zaciukana, to buchy schodza bardzo dlugo sesja 20minut czasem dluzej. Przy swiezo wyczyszczonym- 5 minut i wyekstrahowane wszystkie soki zero buchow (Mighty+).

Btw da sie wyczyscic jakosc plastikowy grinder juz sie lepiacy? Z ciekawosci i tak mam stalowy OCB z szufladka na kief polecam (ten to w IPA czyszcze ale plastik?)

Odkąd wyczyściłem jednostkę i metalowy grinder w IPA, na wagę rzucam 0.15 grama i zawsze mnie zamiecie.

Czyście waporyzatory. Już po 2 tyg muszę ładować 0.2-0.25 nawet a buchy zaczynają schodzić od 195 stC. Na czyściutkim już przy 180 stopniach schodzą tłuste chmurzyska.
Moim zdaniem przy codziennym wapowaniu raz na tydzień/10 dni minimum.

Ja czyszczę raz na tydzień, a mimo to już nie ciągnie się tak lekko jak zaraz po zakupie. Jak ktoś używa waporyzatora fenix min+, a pewnie mogłoby to też dotyczyć sprzętów innych firm to przez przypadek odkryłem patent na coraz gorszy przepływ powietrza, a mianowicie, przez nieuwagę nie założyłem sitka metalowego w ustniku, ale od dzisiaj celowo nie będę zakładał, bo o wiele lżej się wciąga parę i czuję, że więcej z zioła wyciągam.
ipa nabiera powoli koloru whisky. Ciekaw jestem ile jest THC w tej żywicy,. którą się zmywa podczas czyszczenia i czy da się to jakoś przerobić, aby było zdatne do użycia?

@chmiel95 tak, da się przerobić- musisz wyczyścić waporyzator w spirytusie spożywczym a nie w ipa. Jak wyschnie, zeskrobujesz mocarne THC. Swoją drogą ciekawy myk z tym sitkiem, z drugiej strony obawiam się, że w takim mighty zioło by mi uciekało górą więc przy moim modelu pass

@yoshi420
Robiłeś już tak? w jakiej to jest postaci i jak to skonsumować?