Aktualnie podlewam nawozem jungle juice od advenced neutriens co 2 podlanie +/- 40ml / 10l wody po okolo 5l na jeden sezon
https://files.fm/u/z2zczu9ng
Też miałem z tym problem w tym sezonie, ale we wczesnej fazie - teraz już tego nie zaobserwowałem.
Też mam takie małe dziurki w kilku listkach i nie mam zielonego pojęcia, co to jest - podziurawione jak sito, dokładnie, jak u Twoich. Ślimaki jak jedzą, to zostawiają raczej inne dziury.
Widzę, że u Ciebie skala zniszczeń jest o wiele większa, niż na moich. Ja jak tylko zaobserwowałem ten problem z miniarkami, sprawdziłem każdy listek i fizycznie palcami zmiażdżyłem każde jajko. Do tego powtykałem takie żółte lepce, które wyłapały od groma różnych owadów.
Wydaje mi się, że całość symptomów to te miniarki - nie jestem tylko pewien tych małych dziurek.
Generalnie miarki to jedne z mniej problematycznych szkodników, ale jeśli skala jest tak duża, lepiej zareagować. Orientowałem się w temacie i ludzie polecają oprysk wodą z łyżką oleju (najlepszy podobno jest neem oil, ale może jakikolwiek roślinny) i mydła w płynie / płynu do myciu naczyń. Oprysk zadusi wszystkie larwy / jajka. Bardzo ważne, by oprysk zrobić późnym popołudniem, bo inaczej słońce popali liście.
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Flara wyniuchała narkotyki. Były ukryte w paczce
Ponad pół kilograma amfetaminy przechwycili funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego podczas rutynowej kontroli przesyłek w sortowni w Pruszczu Gdańskim. Narkotyki ukryte w paczce zostały wykryte dzięki czujności psa służbowego Flara.
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
