4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
  • 5 / 2 / 0
NA początku powiem, że wielokrotnie waliłem mefe, spida i koks. Zawsze wszystko było ok (normalny zjazd po waleniu jak u każdego). A więc

Kupiliśmy ze znajomymi ja, kolega i koleżanka mefe na telefon w zeszłym roku, nie pamiętam czy mieli nam sprzedać 3mmc czy 4mmc. Waliliśmy cala noc we 3 jakieś 2 g. nad ranem dołączyła do nas koleżanka, kupiliśmy jeszcze jakieś 2g na 4 ( koleżanki waliły później jakoś co drugą krechę) kolo godziny 15 poczułem, że mam mimowolne delikatne skurcze mieśni twarzy (tak jak bym oko mrużył) i nie mogłem się za bardzo wysłowić. Waliliśmy dalej , zwykle pomagało walnięcie większej a tu efekt był odwrotny, było coraz gorzej. Co chwile jakieś delikatne tiki i drgawki rąk, strasznie cicho mówiłem, bo czułem jakby mi ktoś nadepnął butem na klatę ( nie mogłem nabrać pełnego oddechu) i jakiś taki przykurczony szedłem. Po godzinie 2o załączyła mi się dziwna akcja, że ciągle leciały mi łzy jak bym płakał a w głowie wszystko ok, istny cyrk. Ktoś wystarczy, że powiedział, że ma nóż w domu, że Małgośka walnęła w kartony a mi same leciały łzy. W głowie nie mialem negatywnych myśli, że życie jest do dupy itd, wszystko było ok i pytania co mi do cholery jest (nie wymieniam oczywiście tego, że musiałem wrócić do domu i paranoja, że ktoś mnie zobaczy,ale to normalka). Jak wyszedłem od znajomych, to łzy mi przestały lecieć, jak tylko zadzwonili co ze mną, to leciały. 4 dni dochodziłem do siebie, dodam, że w robocie miałem taką paranoje, że każdy widzi, że cpałęm 2 dni wcześniej, że masakra(to było z piątku na sobotę). Byłem jakiś strsznie rozstrojony nerwowo. Do dzisiaj jak się zdenerwuje od tamtej pory, to mam delikatne tiki. Co to mogło być? Nikt z tej ekipy nie miał takiej akcji, kolega walił to wcześniej i nic mu nie było. Kolega był w szoku, imprezujemy we dwóch od lat i myślał, że czeka mnie na drugi dzień szpital psychiatryczny.

Miesąc/półtora później zrobiliśmy sobie 3 dniowy ciąg z mefą (od kogoś innego i sprawdzone) i była gitara. Później waliłem w nocy spida i tez ok. Niech ktoś mi powie co to mogło byc i czy ktoś już się z tym spotkał, bo my do dzisiaj się zastanawiamy i nie mamy pojęcia.
  • 416 / 18 / 0
jeśli przeszło, to po chuj roztrząsać ;)

miałeś po prostu najdziwniejszą zwałę w swoim życiu od jakiś zjebanych prochów
  • 3406 / 534 / 0
taa zwała, a są przeróżne względem s&s i danego stanu biochemii mózgu, jak masz zaburzoną gospodarkę hormonalną, a pewnie w tamtym momencie miałeś, bo każdy ćpun ma no to przyjęcie tyle towaru działającego silnie na serotonine - mózg może a nawet jest w stanie robić dziwne psikusy, tu można się śmiać ale mogą nastąpić poważniejsze skutki. Druga sprawa tyle przerobić to raczej jest potężne przedawkowanie i wypierdolenie receptora w kosmos, mimo aktualnej tolerancji. Sam raz zjadłem (pierwszy raz w życiu tyle) 2g w dzień 3mmc, no i pod koniec nie było już tak kolorowo, a również dochodziłem do siebie kilka dni z wielkim zejściem. Takie doświadczenie też uczy aby później już nie lecieć na "rekord", chociaż na tripie nie jest łatwo sobie odmówić, gdyż posiadamy nadal w kieszeni, ale już jakoś mózg zapamięta, i można łatwiej zobrazować sobie skutki dalszego przyjmowania.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 512 / 57 / 0
Według mnie takie coś to już nie zwała, coś się po prostu jebie w układzie nerwowym.
  • 5 / 2 / 0
A no właśnie, nerwy.
Ogólnie to regularnie pijam duże ilości alkoholu (od tygodnia nie pije po jednym incydencie).
Mam np takie akcje, że jak w pracy ma ktoś mieć imieniny i mamy w grupie siadać przy jednym stole jeśc ciasto itd. to dopada mnie paranoja. Łapy zaczyają mi się tak trząść, ze nie mogę widelca podnieść, zupełnie jak bym miał alzhaimera. Wstyd jak cholera. Po 10/15 minutach mija. (Dziwne jest to, że jak usiąde do stołu pierwszy, zaczne jeść i reszta się dosiadzie, to nie objawia się to w takim stopniu). Brałem przed takimi imprezami np hydroksyzyne i nic z tego.
Co do tego incydentu o którym wspominałem na początku, to miałem egzamin i taka paranoje i trzesace się ręce, ze nawet walnięcie setki i popicie całym browarem nie poogło. Chyba mnie pojebało do reszty.
  • 672 / 127 / 0
Parkinsona, nie alzheimera, ale moze jedno i drugie jak juz mylisz nazwy... w kazdym razie zajechales sobie OUN i receptory sie zesraly. Absta od WSZYSTKIEGO (tak, kawa, faje i alkohol tez) na okres od 2 do 3 miechow przywroci Cie do zywych. Sam jednej nocy przerobilem 5g 3mmc i tez ochujalem na kilka dni. Rzucilem wszystko w cholere poza helem i po 2miesiacach bylo git. Tyle ze 3 dni po przerwaniu przerwy sprobowalem alfy i znow mnie na 2tyg posralo. Co za gowno. Lecz sie w spokoju. Albo pokoju, bez klamek.
Uwaga! Użytkownik Nozer jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1 / / 0
A czy jesteś pewien na 100%, że to była mefka? :p
  • 5 / 2 / 0
hehe, no oczywiście, że nie jestem pewien:D niby kryształ był, ale co to było, to nikt nie wie. Jednak dziewczyn nic takiego nie dopadło, kolegi też nie a mnie tak;p
  • 512 / 57 / 0
Jak sie jebie układ nerwowy to jest to nie istotne co to był za keton/stymulant. Im słabszy tym lepiej dla ciebie mocniejszy tym gorzej.
  • 45 / 1 / 0
Miałem podobnie, ale podejrzewam że coś zostało dodane jak w moim przypadku.
Markus Schulz presents - Global DJ Broadcast (28 May 2015) :hug:
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
Newsy
[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4

Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.

[img]
CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków

CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, przeprowadzili trzy skoordynowane uderzenia w zorganizowaną grupę przestępczą z Podlasia. Grupa miała zajmować się produkcją oraz wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków. Łącznie zatrzymano 19 osób, a zabezpieczone mienie przekroczyło wartość 625 tys. zł.