Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 8882 • Strona 830 z 889
  • 398 / 28 / 0
Hey, znalazlem w szafce 1 tab 200mg MST, podzielilem na mniejsze czesci i ok 12,5mg ,zaladowalem domiesniowo. Nie mam za bardzo doswiadczenia w morfinie ta droga, oralnie z 3-4razy było.
Chodzi o to, że po załadowaniu zrobiło sie całkiem miło, nie natarczywie, prawie wcale nie sennie, pomyslalem, ze zrobie sobie w tym przeciwbolowym stanie podciaganie na drażku, wiec 2seryjki, pozniej zrobilem jeszcze yoge. Wszystko robiło sie łatwo i przyjemnie, a rozciaganie ponad norme gdy nie ma bólu.
Wiczorem jak juz zaczynalo mnie puszczac to czulem juz dosc mocne ciagniecia miesnie w przedramionach, żyły na wierzchu, napiete do bolu bicki, uda z góry i od spodu...dzień po to naprawde mocno, jak inwalida. Do tego nawet niektore stawy w palcach dłoni i stopy wiec dziwne, na moje oko to z przeciazenia. Juz 2gi dzień po, dzis jest znacznie lepiej, ale nadal jestem jeszcze przez to troche zamulony.

Teraz pytanie, czy to norma jak MST i.m. schodzi ze sa takie bole stawow i sciegien? (dawka w sumie nie byla duza) , czy to wina naciagniec itd jakie porobilem nie czujac bolu? Czy lepiej poprstu w tym czasie sie nie wysilac. Morfa sama zeszta jakby nic, zero efektow odstawiennych.

p.s.
a dodam jeszcze, ze dzień przed MST leciałem cały wieczor na BDO 10ml, w trakcie ani z rana dnia nastepnego nie czulem zadnych dolegliwosci......bi chyba ze wyszly pozniej....
  • 3455 / 555 / 2
Raczej to wina naciągnięć.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 118 / 25 / 0
Wg strony ktoma... peel pojawił się w aptekach długo oczekiwany produkt,. mianowicie Mst200.

Kupował ktoś już? Nie zmieniła się formuła tabletek i ciągle da się tak samo przerabiać? Myślę, że skoro "setki" są na rynku ciągle, chociaż nie wszędzie to nie zmienili ich formuły i nie ma się czego obawiać i można śmiało kupować? Mam jeszcze sporo Mst100 i Vendali Retard 100/200, ale za tydzień mam planowaną wizytę i dostanę reckę na 3 opakowania Mst200 na 2 miesiące i zastanawiam się czy brać 3 oddzielne bibuły po jednym opakowaniu czy zbiorczą trzy albo dwa plus jeden? Tak żeby w razie W zamienić jedno opakowanie Mst200 na dwa opakowania Mst100.


CO DO PODAWANIA W PACHWINĘ to jak ktoś Ci nie pokaże to ciężko. Ogólnie zasada 3,5 palca w prawo lub lewo od kutasa, zależy w którą stronę chcemy uderzyć. Wtedy wbijasz igłę prostopadle do tułowia/brzucha. Niektórzy celują pod kątem, wtedy więcej niż 3,5 palca od kutasa.
Inna zasada mówi o 3cm powyżej kutasa i liniowo w prawo lub lewo. Igły 25mm, najlepiej 6stki, nie krótsze, nie dłuższe. Jedynie 5tki by się jeszcze nadawały, bo mają długość 25mm, ale nie polecam, bo są czasem "giętkie". Igły 7mki mają już długość 30 lub 40mm. Uwaga na igły 6stki, bo w 70% aptek mają długość 30mm, te o długości 25mm trzeba trafić aptekę akurat.

NIE JEST TO INSTRUKCJA ANI PRZEDE WSZYSTKIM ZACHĘTA DO PODAWANIA W PACHWINĘ, OPISAŁEM JEDYNIE WŁASNE DOŚWIADCZENIA I ZASŁYSZANE INFORMACJE. WSZYSTKO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. JEŚLI W OGÓLE CO STANOWCZO ODRADZAM. NIE MASZ ŻYŁ PRZERZUĆ SIE NA OXYKODON DOUSTNIE ZAMIENIANY CO JAKIŚ CZAS NA METHADON. ZAŁÓŻMY 10 DNI NA OXY 10 DNI NA MIETKU I TAK ROTACYJNIE.
Uwaga! Użytkownik Maykell85 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 498 / 271 / 0
Na rękach mam lipę straszną.
Waliłam teraz w szyję głównie (lvl niezbyt łatwo)
i główną udową (lvl łatwiej niż ww).

Pachwiny udało mi się dotąd nie otworzyć i serio uważajcie z tym, tyle ludzi nogi potraciło w wyniku takich praktyk. W stopę (wierzch) też stuknęłam się raz, pierwszy i ostatni.
Kilka lat temu i odczuwam to do dzisiaj. Dla beki debila też trzasnęłam w "żyłkę złości" na czole, żeby mi ten głupi ryj krew zalała.
Trzaskanie, zaraza sama w sobie.
  • 118 / 25 / 0
Zależy co się wali w te pachwiny i jaką higienę przy tym stosuje.

Waląc załóżmy dłuższy czas 100ml mietka 1mg/ml nie trafiając za każdym razem w 100% w żyłę prędzej czy później źle to się skończy. Jednak stosując podstawy BHP walenia po kablach czytaj: czyste ręce podczas przygotowywania koktajlu, czysto zrobiony koktajl, używanie raz sprzętu znaczy igły i pompki i 100% celność trafiania w pachwinę- jednak nawet najlepszym się nie udaje zachować 100% skuteczności trafień można długo walić i nie mieć powikłań.

Nie zachęcam, wręcz odradzam walić w pachwinę, jednak wszystko się da jak się chce. I może, bo niestety nie zawsze wszystkie warunki są możliwe do spełnienia. Stąd te złe stany większości osób walących w pachwiny.


Stosował ktoś METOKLOPRAMID w celu wzmocnienia działania morfiny? W opisie interakcji metoklopramidu pisze, że wzmacnia działanie morfiny. Zastanawiam się jednak czemu czas kuracji metoklopramidem nie powinien trwać dłużej niż 6 dni. Myślałem, że to lek na żołądek stosowany długotrwałe.

Próbował ktoś i wytłumaczy dlaczego nie powinno się go stosować dłużej niż 6 dni?

@DexPL , wiesz coś nt. temat?


I co ludzie z tym Mst200. Wykupił już ktoś nowe opakowanie?
Uwaga! Użytkownik Maykell85 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 57 / 28 / 0
Jak dla mnie majka to jedna z najbardziej bezsensownych opcji. morfina to lek dla ludzi, którzy są o krok od trumny. Lepiej już strzelić Damesse heroinę / aczkolwiek nie namawiam/ .... Są ludzie, którzy podświadomie odbijają piłeczkę, że majka to przecież lek i jest bezpieczny itd.....ale tak jak powyżej jest to ' lek' dla ziomali z hospicjum. Więc, nie warto. Co do IV w żyłę szyjna czy udową to już jest dno. W ogóle strzykawki to już jest nieciekawy temat. Pokłute łapy, nogi, później zanik żył, szukasz i kombinujesz godzinę żeby móc sobie strzelić na skręta. Reasumując; majka? No way! Po chuk niszczyć sobie życie. Znam ludzi, którzy mają takie schody, że bez tego umrą, oczywiście na majce się nie kończy, zawsze trzeba coś doje.... bać. Czy to crack czy metaamfę. Eh, droga do nikąd. I po co? Pytanie retoryczne. Wiem. Pozdr.
***more is less'less is more*"
  • 118 / 25 / 0
A jaka jest niby różnica między herą a majką? Niewielka. Niektórzy wręcz stawiają morfinę przed heroiną uważając zarówno jej działanie jak i wjazd za przyjemniejszy. I tutaj takich osób nie brakuje, często rzucały mi się w oczy posty o wyższości morfiny nad heroiną. Jedni wolą majkę inni herę.
Nie wiem czy jesteś wjebany w opio i/lub inne substancje i przestrzegasz czy próbujesz kogoś tutaj odwieźć od brania majki. Każdy kto przeszedł już etap słabych opioidów tj. kodeiny/tramadolu/DHC i na tych substancjach się nie zatrzymał to myślisz, że odwiedziesz go od spróbowania levelu wyżej, czyli majki/oxy/często fenta? Jak spróbował już załóżmy doustnie oksykodonu- który notabene ma dużo większy potencjał uzależniający niż majka jeśli chodzi o euforię i miał już do czynienia z igłą kilka razy to mając możliwość i mając w ręce załóżmy tabletkę Mst200 wyrzuci ją a nie spróbuje? Oczywiście, że spróbuje. Może 1 na 10 osób weźmie doustnie, ale jak już miało do czynienia chociaż kilka razy z podaniem czegoś dożylnie to na 99% spróbuje. Początkowo nie będzie strzelał codziennie kilka razy tylko załóżmy raz w tygodniu. Jednak z tego razu w tygodniu po kilku tygodniach/miesiącach/rzadko latach wpada się w pierwszy ciąg. A ciąg to już dwudniowe branie nawet. Ciągi stają się coraz dłuższe, tolerka rośnie kilkukrotnie- z początkowych załóżmy 30mg IV podczas których nodduje się nawet godzinami przychodzi moment, że 200mg IV jedynie zalecza skręta, nie ma mowy o żadnym działaniu, po prostu czujesz się normalnie. A przestać już się nie da. Powiem więcej, z czasem żadna dawka nie da nic więcej niż poczucie się normalnie. Ja np. jestem na poziomie, że 300-350mg zalecza mi jedynie skręta. Choćbym wziął i 800mg naraz to poza dużo większym wzrostem histaminy niż po mniejszej dawce nie daje mi zupełnie nic (pamiętajcie, że histamina może nawet zabić). Żadne miksy z OxyContinem również nic nie dają. Z niczym. Musiałbym zacząć acetylować, ale i acetylowana morfina w końcu przestałaby działać, mimo że jest 3-4 razy silniejsza od nieacytelowanej morfiny.

Tak, że tak się kończą zabawy z opioidami. Jestem teraz w takim punkcie, że chyba najlepszą opcją byłby dla mnie metadon. Tylko, że 100mg metadonu nie zbija mi nawet trochę skręta, jak piję to muszę wypić minimum 150mg a najlepiej 200mg. Wiem, bo ostatnio dostaję co jakiś czas receptę na metadon, ten 5mg/ml. I jak piję to 35ml rano (175mg) i 15ml (75mg) wieczorem. To takie moje minimum. Wiem jednak, że idąc na program nie wracałbym do morfiny IV czy oksykodonu, bo wiem, że nawet po 3-6 miesiącach przerwy nie zadziałały by już jak kiedyś. Tym bardziej będąc na załóżmy 250mg metadonu.

Co do mnie prawie 20 lat biorę opio na ból. Mam poważne urazy by dostawać z PLB czy z jakiejkolwiek innej poradni silne opio w dużych dawkach- mało kto nie chory na raka ma Mst200 trzy razy dziennie po tabletce,.do tego dwa razy dziennie OxyContin 40 po tabletce. W ogóle dawkowanie 3x1 jest rzadko spotykane. Jednak po latach tabletki mające działać 12 godzin działają 9-10 max. A wszyscy co wiedzą co to ból i lekarze to wiadomo wiedzą, że jak ból się rozwinie to zwykle bardzo trudno go opanować. Dlatego trzeba tutaj działać z wyprzedzeniem.
Uwaga! Użytkownik Maykell85 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 24 / 7 / 0
Dzieki, faktycznie ktos by musial to pokazac.
Pozdro
  • 384 / 39 / 0
26 lutego 2022Maykell85 pisze:
A jaka jest niby różnica między herą a majką? Niewielka. Niektórzy wręcz stawiają morfinę przed heroiną uważając zarówno jej działanie jak i wjazd za przyjemniejszy. I tutaj takich osób nie brakuje, często rzucały mi się w oczy posty o wyższości morfiny nad heroiną. Jedni wolą majkę inni herę.
Nie wiem czy jesteś wjebany w opio i/lub inne substancje i przestrzegasz czy próbujesz kogoś tutaj odwieźć od brania majki. Każdy kto przeszedł już etap słabych opioidów tj. kodeiny/tramadolu/DHC i na tych substancjach się nie zatrzymał to myślisz, że odwiedziesz go od spróbowania levelu wyżej, czyli majki/oxy/często fenta? Jak spróbował już załóżmy doustnie oksykodonu- który notabene ma dużo większy potencjał uzależniający niż majka jeśli chodzi o euforię i miał już do czynienia z igłą kilka razy to mając możliwość i mając w ręce załóżmy tabletkę Mst200 wyrzuci ją a nie spróbuje? Oczywiście, że spróbuje. Może 1 na 10 osób weźmie doustnie, ale jak już miało do czynienia chociaż kilka razy z podaniem czegoś dożylnie to na 99% spróbuje. Początkowo nie będzie strzelał codziennie kilka razy tylko załóżmy raz w tygodniu. Jednak z tego razu w tygodniu po kilku tygodniach/miesiącach/rzadko latach wpada się w pierwszy ciąg. A ciąg to już dwudniowe branie nawet. Ciągi stają się coraz dłuższe, tolerka rośnie kilkukrotnie- z początkowych załóżmy 30mg IV podczas których nodduje się nawet godzinami przychodzi moment, że 200mg IV jedynie zalecza skręta, nie ma mowy o żadnym działaniu, po prostu czujesz się normalnie. A przestać już się nie da. Powiem więcej, z czasem żadna dawka nie da nic więcej niż poczucie się normalnie. Ja np. jestem na poziomie, że 300-350mg zalecza mi jedynie skręta. Choćbym wziął i 800mg naraz to poza dużo większym wzrostem histaminy niż po mniejszej dawce nie daje mi zupełnie nic (pamiętajcie, że histamina może nawet zabić). Żadne miksy z OxyContinem również nic nie dają. Z niczym. Musiałbym zacząć acetylować, ale i acetylowana morfina w końcu przestałaby działać, mimo że jest 3-4 razy silniejsza od nieacytelowanej morfiny.

Tak, że tak się kończą zabawy z opioidami. Jestem teraz w takim punkcie, że chyba najlepszą opcją byłby dla mnie metadon. Tylko, że 100mg metadonu nie zbija mi nawet trochę skręta, jak piję to muszę wypić minimum 150mg a najlepiej 200mg. Wiem, bo ostatnio dostaję co jakiś czas receptę na metadon, ten 5mg/ml. I jak piję to 35ml rano (175mg) i 15ml (75mg) wieczorem. To takie moje minimum. Wiem jednak, że idąc na program nie wracałbym do morfiny IV czy oksykodonu, bo wiem, że nawet po 3-6 miesiącach przerwy nie zadziałały by już jak kiedyś. Tym bardziej będąc na załóżmy 250mg metadonu.

Co do mnie prawie 20 lat biorę opio na ból. Mam poważne urazy by dostawać z PLB czy z jakiejkolwiek innej poradni silne opio w dużych dawkach- mało kto nie chory na raka ma Mst200 trzy razy dziennie po tabletce,.do tego dwa razy dziennie OxyContin 40 po tabletce. W ogóle dawkowanie 3x1 jest rzadko spotykane. Jednak po latach tabletki mające działać 12 godzin działają 9-10 max. A wszyscy co wiedzą co to ból i lekarze to wiadomo wiedzą, że jak ból się rozwinie to zwykle bardzo trudno go opanować. Dlatego trzeba tutaj działać z wyprzedzeniem.
dokladnie rozumiem co czujesz choc nie jestem wjebany w silne opio. Ja mam tak z kodeiną osiem lat brana w często w ciągach na szczescie moje nigdy nieprzerzucona na silniejsze opio. Efekt? Gram lub często ponad gram kodeiny na raz aby chociaż trochę poczuć. Gra nie warta zachodu.
Uwaga! Użytkownik NicNieBralem2000 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 494 / 134 / 0
25 lutego 2022Maykell85 pisze:
Wg strony ktoma... peel pojawił się w aptekach długo oczekiwany produkt,. mianowicie Mst200.

Kupował ktoś już? Nie zmieniła się formuła tabletek i ciągle da się tak samo przerabiać? Myślę, że skoro "setki" są na rynku ciągle, chociaż nie wszędzie to nie zmienili ich formuły i nie ma się czego obawiać i można śmiało kupować? Mam jeszcze sporo Mst100 i Vendali Retard 100/200, ale za tydzień mam planowaną wizytę i dostanę reckę na 3 opakowania Mst200 na 2 miesiące i zastanawiam się czy brać 3 oddzielne bibuły po jednym opakowaniu czy zbiorczą trzy albo dwa plus jeden? Tak żeby w razie W zamienić jedno opakowanie Mst200 na dwa opakowania Mst100.
Pojawił się? Nie wiem jak u Ciebie, ale ja plus minus trzy tygodnie kupowałem dwa opakowania MST 200 u siebie bez żadnego problemu (oczywiście nie było na miejscu, trzeba było zamówić z hurtowni). Nie było żadnego problemu z przerabianiem.

@Maykell85 Generalnie zgadzam się ze wszystkim, co napisałeś, oprócz tego, że nie da się przestać. Pewnie, że się da, i to względnie niewielkim nakładem cierpień - osobiście po paromiesięcznym ciągu na +/- 500mg oksykodonu dziennie (p.o) miałem tydzień dreszczy, lęków, fatalnego samopoczucia etc. Po miesiącu walenia trzech-czterech tabletek mst200 dożylnie i drugie tyle oralnie byłem zmuszony przestać, i mini-skręt potrwał dwa dni. Podejrzewam, że w przypadku np. rocznych ciągów jest znacznie gorzej, natomiast myślę, że dawki, do których doszedłem, były dość ekstremalne. Kluczem do rzucenia tego wszystkiego wydaje mi się to, co przed chwilą napisałem - byłem zmuszony przestać, a nie chciałem przestać, bo wcale nie chciałem.

Znacznie trudniejszym do pokonania problemem wydaje mi się sam nawyk dożylnego podania narkotyku. Cokolwiek to nie jest, jeżeli jest tylko opcja podania iv, zawsze mocno korci. Wspomnienie charakterystycznego uczucia, wręcz mini-euforii po tym, jak krew pojawia się w kontrolce, jest dla mnie znacznie bardziej pociągające i tęsknię za tym mocniej, niż za wjazdem morfiny.

edit: zacytowałem Cię, a potem zawołałem odpowiadając na Twój post, bo nie zauważyłem, że autorem jest jedna i ta sama osoba - wybacz :D

@NicNieBralem2000 to już chyba lepiej i zdrowiej byłoby Ci przejść choćby na DHC, albo jeśli nie boisz mocniejszego wjebania się, oksykodon.
PW - pamiętaj o privnote.com
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai

w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
ODPOWIEDZ
Posty: 8882 • Strona 830 z 889
Newsy
[img]
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci czekoladkami z marihuaną w parku w Wheeling

Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci słodyczami z THC – psychoaktywnym składnikiem marihuany – w niedzielę po południu w parku w Wheeling na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Dzieci trafiły do szpitala.

[img]
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"

Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".

[img]
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki

36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.