Homocykliczne substancje psychoaktywne, oddziałujące agonistycznie na układ serotoninowy w mózgu.
Więcej informacji: Fenyloetyloaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 135 • Strona 9 z 14
  • 13 / / 0
SoulTrance pisze:
Jako dość świeży w temacie mogę powiedzieć, że chęć wracania do tego cudownego świata jest przeogromna. Po moim pierwszym kontakcie z 25C-NBOMe, który jebnął mnie tak, że czasami nie wiedziałem gdzie jestem, postanowiłem, że co 2 tygodnie będę tam wracał. Niestety, aż tak często nie dało rady, ale ostatnio mając dostęp do kartoników praktycznie za darmo, znów tripuje. Co do uzależnienia, to tolerancja na związek jako tako na to nie pozwala, ale chęć ponownego przeżycia kolejnego tripa jest olbrzymia. U mnie np. myśl o tripie praktycznie nie występuje w tygodniu, kiedy mam coś do roboty (co swoją drogą kiedyś było upierdliwe), ale pojawia się gdy nadarzy się okazja, co mi w pełni pasuje :D
Mam dokładnie tak samo :D i pierwszy spróbowany psychodelik to też właśnie wspomniany 25c Nbome. Poczułem magię tych substancji, teraz ciężko sobie tak po prostu odpuścić temat.
  • 3406 / 534 / 0
@up

Jeszcze wam się znudzi, aż będziecie walczyć ciągle o mocniejsze sajko co może doprowadzić do anhedonii i mocnej zmiany światopoglądu, co nie oznacza że psychodeliki na początku przygody miażdżą totalnie jeśli chodzi o zdziwienie. Fakt - najsłabsza grupa substancji o uzależniającym potencjale, na szczęście.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 581 / 91 / 6
@up Miałeś tak kiedyś? Ja nigdy nie walczyłem o mocniejsze sajko, bo 'zwykłe' przestało zadowalać. Jak tripy przestawały być satysfakcjonujące to przestawałem ich chcieć, nie tripowałem przez kilka miesięcy, pół roku, i po ponownym spróbowaniu - JEB! JAK MI DOBRZE!
No i właśnie - tak jak mówisz - jeśli ktoś cały czas 'goni smoka' na tolerancji, je sajko codziennie albo kiedy tylko ma pieniądze, choć go to dobrze nie robi i wie, że choć przerwa załatwiłaby sprawę to nie jest w stanie przestać. To byłoby uzależnienie od LSD. Nie znam przypadku.
"moja jaźń w wyniku zawirowań stereofonicznych rozbiła się na 2 różne osoby,
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."

Najpierw masa, potem kwasa
  • 619 / 45 / 0
Nie wyobrażam sobie ~2 miesięcy bez LSD.
Nie wyobrażam sobie mojego życia w przyszłości bez LSD.

To się nazywa uzależnienie. Nie chodzę na "głodzie", ale zawsze mam świadomość, że może być lepiej, a imprezy bez dragów (np. impreza psytrance bez LSD, albo jakiś festiwal outdoorowy bez kwasika) mnie nie interesują i nie cieszą.
Uzależnienie może przebiegać w różny sposób.

Ale tak - nie jest tak, że zawalam inne obowiązki ze względu na LSD. Zawsze biorę w weekendy albo na urlopie. I tylko na imprezach/festiwalach - nigdy samotnie.
  • 581 / 91 / 6
Jeśli są dwa typy uzależnienia, takie które:
a) niszczy życie i które trzeba leczyć wiele lat, w przeciwnym razie pochłonie całe pieniądze, czas i/lub zdrowie - objawiające się stratą kontroli nad kompulsywnością zachowań, wzrostem tolerancji związanym z eskalowaniem dawek w ich wielkości i częstotliwości.
b) objawia się tym, że coś lubię więc robię.
To powinniśmy ukuć dwa różne terminy, bo to dwie kompletnie inne bajki.
"moja jaźń w wyniku zawirowań stereofonicznych rozbiła się na 2 różne osoby,
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."

Najpierw masa, potem kwasa
  • 334 / 43 / 0
Psychodeliki na pewno nie zniewolą nas fizycznie to nie opio, benzo czy choćby stimy.

Za to rozkochają w sobie psychicznie na całe życie i trochę w nim przez to namieszają :diabolic:
Uwaga! Użytkownik turbopascal666 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 581 / 91 / 6
Zielsko ani koks też fizycznie nie uzależnią. A zniewolą umysł w sposób w jaki psychodeliki tego nie zrobią nigdy
"moja jaźń w wyniku zawirowań stereofonicznych rozbiła się na 2 różne osoby,
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."

Najpierw masa, potem kwasa
  • 692 / 70 / 0
Bla, bla, bla... "psychodeliki nie uzalezniaja" mowicie? A ja widzialem ostatnio cpuna co se wszczykiwal LSD na dworcu przysiegam
BKiHKAL - Beta Ketones I Have Known And Loved: Fuck You α-PVP %-D
  • 48 / 1 / 0
W biografii Jima Morrisona byla zacytowana jego jedna rozmowa w ktorej twierdzil, ze bral LSD okolo 250 razy. Zakladajac, ze bral od czasu pojscia na studia az do smierci (jakies 7 lat) to daja srednio tripa co 10/11 dni, pewnie przyczniło się to w znacznym stopniu do jego samobojstwa :d
  • 3455 / 1118 / 0
Jest oficjalna jednostka "uzależnienie od halucynogenów", specjaliści uznają, że coś takiego rzeczywiście istnieje, mimo Waszych szczerych chęci naprowadzenia mnie na inny tok myślenia - przychylam się do opinii specjalistów. Jestem nosicielką tej chlubnej diagnozy, bo jakikolwiek psychodelik był w chacie do żarcia/spalenia to brałam nie zważając na fakt, że będą słabe efekty bo tolerka etc. jedynie z DMT udało mi się robić 2-godzinne (to jest za mało, mylił się spec, że tyle wystarczy) przerwy między tripami, wszystkie kartony, ekstrakty szałwii (czy to jest w ogóle jakiś stan? czy mogę to nazwać 'stanem'?) etc. szły na momencie. To ciekawość, ale czy nie jest to desperacka chęć mocnego odlotu, kompulsja? Nie tłumaczcie sobie niemożliwości uzależnienia tolerką. Jest mnóstwo ludzi, którzy jedzą po kilkadzieścia/-dziesiąt kwasów w ciągu paru tygodni nie mogąc wytrzymać, po czym trafia na oddziały.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
ODPOWIEDZ
Posty: 135 • Strona 9 z 14
Artykuły
Newsy
[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.

[img]
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków

Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.

[img]
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.