Syntetyczny opioid o niewybiórczym działaniu na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 465 • Strona 9 z 47
  • 364 / 3 / 0
@Hanka ,,, za każdym razem , kiedy czytam Twe posty .. po prostu mnie łamie %-D
Swoją drogą...kiedyś miałem taki motyw... że postanowiłem wziąć se trama i pojeździć se rowerkiem.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem , że to nie najlepszy pomysł i dopiero teraz odkryłem , że seryjnie tak robić nie wolno xD

Dodam , że zrobiłem dziwną mieszankę. To była moja druga przygoda z tramalkiem. Ogólnie na 1 randce wrzuciłem se 150 i czułem się miło ... Więc z racji tego wrzuciłem se 300mg , po jakimś czasie , popiłem 2 wojaki 9% ... a i wcześniej brałem aktualnie przypisane leki przeciwkrwotoczne.
Zrobiło mi się tak dobrze , że myślałem , że duch odłączy się od ciała xD
Po jakimś czasie wskoczyłem na rowerek , było zimno , ledwo dałem rade jechać ... Po chwili odkryłem , że straciłem zupełnie czucie w kończynach... szczególnie w rękach ... mniej więcej do wysokości łokci.
Postanowiłem odpocząć , zszedłem z roweru , usiadłem na ławce , byłem mocno zdyszany , męczyłem się staniem , nie mogłem złapać oddechu, choć nie przejechałem nawet kilometra ... Ale stan był cudny ... Po chwili , zauważyłem , że samoczynnie latają mi dłonie ... ciut sie przestraszyłem ... ale z drugiej strony , miałem jakąś radoche ... po godzinie wskoczyłem na rower , ledwo dojeżdżając na chate ...zejdąc z roweru ... nogi się pode mną ugieły ... było mi strasznie słabo ... tak dziwnie.
Ten ciekawy dzień zakończyłem w łóżku ... mając jakiś dziwny sen , po wpół obudzeniu w środku nocy skojarzyłem , że napierdalam nogą w deche od łóżka...drapiąc sie po jajach i gdzie tylko popadnie.
Uwaga! Użytkownik mlodymechanik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 576 / 6 / 0
ogólnie obojetnie kto jakie ma dosw z opio tramal działa roznie moze potrzepac po 500mg a może po ponad gramie dlatego spokojniej człowiek sie czuje jak zazucie wspomagajaco jakies benzo... kiedys waliłem tylko bez ogromne dawki i byl luz ale teraz wole uwazac szczególnie w mixach padaka to nic miłego wiec ostrożnie radze z tym nie obliczalnym specyfikiem....
"..Aaach...widzę złoty brzegu piach i mijając kiście liści zapuszczam się do iście tajemnego świata..."
  • 576 / 6 / 0
dokładnie ferd dlatego wkleje tu swoiją wczorajszą wypowiedz z watku tram+benzo....

"tramal z benzo to inna bajka niestety szybko się kończy... ja własnie kiedys przez to że waliłem ponad grama tramadolu to zaczołem brać benzo ze strachu przed wiadomo czym i tak wpieprzyłem sie na początku w afobam rolki a teraz klona biore w nie dużej dawce ale biore choc tramal sporadycznie bo na majce jade już spory czas ale mimo tego teraz nawet do majki i innych opio klona biore lipna sprawa ogólnie..."
"..Aaach...widzę złoty brzegu piach i mijając kiście liści zapuszczam się do iście tajemnego świata..."
  • 576 / 6 / 0
Także uważajcie bo tramal z benzo to na początku piękna kompozycja daje spokoj i człowiek sie nie martwi że przy gramie go telepnie.... ale pozniej przechodzi się na silniejsze opio a benzo i tak zostaje ja je biore głownie ze strachu i tak zaczołem bo nie jedną krzywą akcje widzialem i byłem blisko tamtej strony... Ale moim zdaniem jak już pakujecie duże dawki trama to wezcie benzo bo nie znacie dnia ani godz taki jest tramadol... a benzo starajcie sie jak najmniejsze dawki...
"..Aaach...widzę złoty brzegu piach i mijając kiście liści zapuszczam się do iście tajemnego świata..."
  • 166 / / 0
.
Ostatnio zmieniony 02 grudnia 2010 przez blackdevil, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 166 / / 0
TwojDzielnicowy pisze:
ale co denerwuje mnie najbardziej to spierdalający wzrok, nie można go skupić na jednym punkcie (coś jak po dużych dawkach alko, lorazepamu, czy zolpidemu). Niby fajnie się czuję, ale ten spierdalający wzrok i zezowanie mnie wkurwia niemiłosiernie.
Mnie też to strasznie wkurwia. Do tego jak wczoraj wszamałem po południu 2100mg [kodeiny robi mnie minimum 450mg, na tramal tolerki nie mam, fajnie że nie dostałem padaczki Oo] to jeszcze dziś po południu miałem rozpierdolony wzrok.



Ej, jak raz po 2100mg tramalu nie miałem padaczki to nie mam się czego obawiać czy jakbym chciał znowu brać podobne ilości to lepiej faszerować się benzo?
Ostatnio zmieniony 02 grudnia 2010 przez blackdevil, łącznie zmieniany 3 razy.
  • 576 / 6 / 0
tego nie wie nikt ja też po podobnych dawkach dawniej nie miałem padaki ale to nic nie oznacza... Następnym razem po 500mg może cię łapnąć... do benzo nie namawiam bo poczujesz się pewniej bezpieczniej i razem z trampkiem popłyniesz w ostrym mixie... jednak jak już takie dawki walisz to logiczne że stąpasz po cieńkiej lini.. obys nie musiał się o tym przekonać... a wzrok normalnie po dużych dawkach oczka same uciekają więc to normalnie tylko dla tych co z tobą wtedy przebywają dziwna akcja to jest i łatwo o zdemaskowanie... ale na to niema recepty to nie zioło że oczka czerwone zakropimy i ok...
"..Aaach...widzę złoty brzegu piach i mijając kiście liści zapuszczam się do iście tajemnego świata..."
  • 166 / / 0
Kaamil1922 pisze:
jak już takie dawki walisz
To była dopiera 6 próba z tramalem. Chyba ostatnia, jakoś nie podchodzi mi ta grupa substancji ;-) Wolę stymulanty i psychodeliki :rolleyes:
Ostatnio zmieniony 05 grudnia 2010 przez blackdevil, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 576 / 6 / 0
noi wróć lepiej do nich bo to co robisz mija sie z celem , nie zaczyna sie od takich dawek , ciesz sie że żyjesz powiem ci tyle... bo ja w ciągu jak zaczynałem z opio i doszedłem do takich dawek o mało sie nie przekreciłem... wogóle to jesli lubisz psychodeliki to opio nie polubisz to inna bajka i lepiej dla ciebie bo tak skończyła by sie bajeczka dramatem...
"..Aaach...widzę złoty brzegu piach i mijając kiście liści zapuszczam się do iście tajemnego świata..."
  • 178 / 6 / 0
Myślałem nad założeniem nowego wątku, lecz postanowiłem pokrótce opisać dziwny i niebezpieczny przypadek jaki miałem z Tramalem.

Nie mogę dokładnie przedstawić wydarzeń które miały miejsce, ponieważ straciłem wtedy rachubę czasu, nic nie notowałem i mam luki w pamięci.

Zakupu dokonałem w piątek z tego co pamiętam, był to Tramal Retard 2000 mg + Amitriptylinum 25 mg (30 tabsów). Co za kompletny bezsens i idiotyzm sobie postanowiłem, że zjem to wszystko przez cały weekend. Nie pamiętam czy to był piątek, poważnie podziurawiony mózg miałem. Może zacząłem od czwartku, nie wiem. Zjadłem łącznie 1700mg Tramalu + 3 tabletki Amitriptylinum w ciągu tych 2-3 dni. Część tabletek Tramalu rozkruszałem za pomocą dwóch łyżeczek, część po prostu połykałem.

Tak jestem debilem, skończonym idiotą. To ile tego zjadłem, jako że wtedy miałem bardzo słabo wyrobioną tolerancję na opiaty, podpadam przez tą całą przygodę jako potencjalny samobójca. Wcale nie chciałem się zabić, chciałem miło spędzić weekend, ale dobra już przejdę do konkretów. Chodzi mi tylko o to, nie poniżajcie mnie, bo ja wiem że to było idiotyczne, głupie, pozbawione sensu (brak mi słów).

Byłem pewien, że straciłem przytomność w nocy. Ostatnie co pamiętam jak grałem w San Andreas do 1 w nocy około. Jednak z relacji rodziców dowiedziałem się, że rano wstałem i normalnie rozmawiałem. Było coś koło 8 rano 9 rano, czyli normalnie spałem. W noc soboty jadłem jak głupi ten tramal i pamiętam, że tylko jedno Amitriptylinum 25mg zjadłem.

Prosiłbym was o wyjaśnienie, piszecie o możliwych drgawkach, odgryzieniu języka, czemu ja czegoś takiego nie miałem? Czemu normalnie przespałem 8 godzin i dopiero wtedy straciłem przytomność? Spróbuję opisać jak wyglądałem z relacji mojego taty, który powiedział, że nigdy czegoś takiego nie widział.

Guz na głowie miałem wyczuwalny przez tydzień. Przytomność straciłem siedząc przed komputerem. Upadłem razem z krzesłem uderzając głową w kaloryfer. Kaloryfer przechodzi do pokoju rodziców, dlatego też od razu wyczuli, że coś jest nie tak, taki huk był przy uderzeniu. Leżałem pod tym kaloryferem, oczy miałem otwarte i było widać tylko białka. Ręce powykrzywiane do przodu, sztywne jak u trupa. Oddech i puls prawie nie wyczuwalny.

Chwilę później obudziłem się na łóżku czując się całkiem nieźle (od tego momentu wszystko pamiętam). Jednak ku memu zdziwieniu wtedy zaskoczony byłem, dowiedziałem się że karetka jest już w drodze. Myślę WTF? Wtedy zdali mi relacje co się stało i nie miałem wyjścia. Naprawdę czułem się dobrze i tylko przez ten pobyt na tym idiotycznym oddziale zatruć nabawiłem się temperatury na tydzień. Łaziłem boso po zimnej podłodze, durne pielęgniarki ;/.

W karetce nie mogli mi założyć drenu na rękę, bo nie mogli wyczuć, znaleźć żyły. Musieli w przegubie ręki. Wstrzyknęli mi jakiś biały płyn, aby wyrównać ciśnienie, czy puls. Położyli mnie na OIOMie. Leżałem obok typa który był przypięty pasami, oczy miał jakby pozbawione duszy. Czemu do cholery mi sprawili jedne z najgorszych przeżyć w moim życiu nie wiem, jak ja czułem się wtedy w pełni racjonalny wszystkiego.

Morał jest tego taki, nigdy więcej niż 300mg na 24h i nie mieszaniu z lekami o których zielonego pojęcia się nie ma. Kompletny debilizm, ale przynajmniej teraz wydaję mi się, że już na całe życie będę o wiele, wiele ostrożniejszy...

/edit
Jeszcze przypomniało mi się, za szczeniaka coś koło 2 gimnazjum to była, zjadłem cały listem Tramalu czyli będzie 1000 mg + clonozepam. Oprócz rzygnięcia, przysypiania wspominam bardzo dobrze tą jazdą, bez porównania do tego wyżej ;/
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2010 przez nildur, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 465 • Strona 9 z 47
Newsy
[img]
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy

Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.

[img]
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu

Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.

[img]
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA

Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.