Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7653 • Strona 732 z 766
  • 368 / 110 / 0
Ale to były dobrze wysuszone grzybki? Bo jak świerze albo nie do końca wysuszone to tam jest mniej psylocybiny na gram z powodu wody. Może właśnie jesteś na lekach ( szczególnie SSRI) . I czy dawno ostatnio brałeś sajko bo jak się nie robi przerw co najmniej 2 tygodnie to mogą słabiej działać
"Life pain always sexy"
  • 3455 / 556 / 2
21 września 2023Iacobus pisze:
Jeżeli 3,5g nie urwało ci dupy to masz chujowy towar albo jesteś na lekach.
Ja jem amisan pregabaline i wenlafaksyne depakine i kwetiapine.

Mogą działać słabiej?
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1455 / 592 / 0
@slimakkamil pierwszy 3g drugi 2,5g a Ty hmmm ... Co to znaczy "psychiczna tolerancje" ? Ja mam za pasem dziesiatki tripow a zawsze czuje adekwatna moc jesli nie sa stare i zwietrzale .
Ale skoro za slabo to wez 4 , jesli dalej niedosyt to DELIKATNIE dopal :liść:
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 368 / 110 / 0
@Mefistofeles1945 kwatepina to chyba neuroleptyk , jeśli tak to raczej słabo zadziałają albo w ogóle nic nie poczujesz . Wenflaksyna może też osłabić.

Sprawdziłem , kwatepina blokuje receptory serotoninowe na które działają grzybki.
"Life pain always sexy"
  • 510 / 110 / 0
Wenla też blokuje mocno
  • 21 / 11 / 0
21 września 2023Iacobus pisze:
Jeżeli 3,5g nie urwało ci dupy to masz chujowy towar albo jesteś na lekach.
Nie jestem na żadnych lekach, "towar" nie jest chujowy - piękne, świeże, wysuszone mckennaii zmielone w młynku do kawy i wypite z herbatą (temperatura trochę wyższa od pokojowej)
21 września 2023CieplaPoduszka pisze:
@slimakkamil pierwszy 3g drugi 2,5g a Ty hmmm ... Co to znaczy "psychiczna tolerancje" ? Ja mam za pasem dziesiatki tripow a zawsze czuje adekwatna moc jesli nie sa stare i zwietrzale .
Ale skoro za slabo to wez 4 , jesli dalej niedosyt to DELIKATNIE dopal :liść:
Przez psychiczną tolerancję mam na myśli całkiem uporządkowany jak na dawkę headspace. Visuale jak najbardziej są i to wyraźne ale mocniejszych doświadczyłem po 150uq 1P-LSD :) Jeśli chodzi o doprażanie psychodelików to mam spore doświadczenie, prawie przy każdym tripie zdarzyło mi się trochę przypalić. Uważam że jak ktoś jest dobrze zapoznany z THC to jest to świetna opcja na urozmaicenie, chociaż zdecydowanie na minus nieogar i lekkie zaćmienie pamięci jeśli chodzi o szczegóły tripa. Jak ktoś ma tendencje do schizowania po samym ziole, to połączenie z sajko zdecydowanie odradzam.

Myślę że propozycja 2,5g na pierwszy raz dla świeżaka jest całkiem celna, dzięki za sugestię. Z racji że to pewnie ja będę musiał ogarniać w towarzystwie, ostanę przy dawce 3,5g i sprawdzę tezę czy poprzedni rzut był trefny.
  • 22 / 5 / 0
Coś chyba odkryłem. Dwa gatunki przechowywane przez pół roku w identycznym warunku (woreczek strunowy z pochłaniaczem wilgoci, leżakowane w ciemnym miejscu) zachowały się zupełnie inaczej. Mazatapeci wciągnęły minimum wilgoci, natomiast Golden Hawki jak swieżutkie, wręcz jakbym je dopiero co z szuszarki wyjął. Zaobserwował ktoś coś podobnego? Btw. bałem się, że moc "wywietrzeje", a ku zaskoczeniu nic a nic nie osłabło i 3g zadziałały klasycznie.
%-D
  • 21 / 11 / 0
Nawiązując do wcześniejszego posta - pacjenci przyjęli dawkę po 3.5g McKennaii zmielonego w proch w herbacie.

Wszyscy bawili się dobrze, rozmowy o kwantach, horyzontach czasowych czarnych dziur i naturze wszechświata wyszły udane. Mimo braku mocnych visuali połączenie z naturą było wyczuwalne i przyjemne. Jeden z pacjentów doświadczył zlania się czasu w jedność i przeżywał w głowie wszystkie chwile które wydarzyły się w pomieszczeniu przed i w trakcie eksperymentu. Peak został w większości spędzony na oglądaniu filmu "No Sudden Moves" - serdecznie polecam.

Jednak następny trip 5g i całkowicie w naturze %-D
  • 472 / 288 / 0
Kilka dni temu miałem podobne rozkminy, udało mi się *prawdziwie* pojąć, dlaczego wszystko co jest mniejsze od Długości Plancka jest dla obserwatora zepełnie bez znaczenia :o

Ale nie przedłużając: znów wszedł zestaw 6g w lemon teku, start 21:45, o 22 już czułem na ciele, że się zaczyna jazda. Wielka, biała hiperprzestrzeń, poprzeplatana z rzadka złotymi cekinami i głosy Grzybów drgające gdzieś z samego środka Wszystkiego. Na pewno widziałem Ich twarze, tym razem bardzo szczegółowe, potem jakby zabrano mnie do innego poziomu, gdzie miałem dostąpić czegoś w rodzaju audiencji u Najwyższej (?). Przynajmniej tak to odebrałem. Postać rozwinęła się ze stalowych płatków, zerknęła na mnie a ja poczułem błogość, euforię, moc i jedność - wszystko na raz. Nadmienię tutaj, że byłem pewien sukcesu tego tripa: miałem bardzo dobry czas ostatnio, wszystkie zadania wykonane, zero spin, zero złych emocji. To musiało się udać.

Otrząsnąłem się o 23 i tym razem już o 23:30 zaaplikowałem sobie aż 50 ml olejku konopnego Lemon Haze od Cannabis Boys. Ostatnim razem przyjąłem 30 ml i do tego znacznie później, więc tego wieczora chciałem nieco poeksperymentować z tajmingiem. Ludzie, co to się stanęło, to ja nawet nie. Olej się załadował na tym grzybowym podkładzie szybciej, niż się mogłem spodziewać (normalnie godzina do pierwszych efektów, dwie godziny do optimum) i stałem się niepodzielnym władcą tej nocy. Rozmyślania nad strukturą Wszechświata? Emulowanie kwasowych wizuali? Doświadczenie iluzji czasu? Wcielanie się w inne wersje samego siebie? Wszystko to było na wyciągnięcie mojej ręki, mogłem brać z tego szwedzkiego stołu psychodelii ile tylko dusza zapragnęła, przy czym zachowałem nad wszystkim pełną kontrolę. Ciało moje było niczym garnitur od najlepszego krawca, skrojone, uszyte, przyozdobione z dbałością o każdy szczegół. Dawno tak dobrze się nie czułem w swoim własnym ciele.

Miałem też możliwość wrócić do początku tripa, do tych twarzy, do wspomnień, które wydawałoby się, znów przepadły, gdyż lemon tek z zasady działa na mnie nieco amnezyjnie - podróże bez LT pamiętam o wiele lepiej, niestety kosztem dyskomfortu na żołądku. Teraz zaś miałem możliwość *obejrzeć* co się działo w pierwszej godzinie tripa, jakbym dostał do ręki pilot z przyciskiem „replay”.

Chwilę oglądałem gwiazdy, słuchałem bardzo intensywnego szumu wiatru (front na zmianę pogody szedł), w końcu też coś zjadłem, dzięki czemu nie czułem się aż tak wypruty z energii, jak to bywało na grzybach solo. Zbliżała się 4 rano i pomyślałem, że warto odpocząć, choć nie ukrywam, że z żalem rozstawałem się z tym stanem. Tak stuprocentowo cukierkowej podróży już dawno nie doświadczyłem, odliczam dni do powtórki, ale chyba dopiero gdzieś w listopadzie znajdę czas :(

P.S a do tego wszystkiego wciąż mam w sobie dużo mocy sprawczej. Że tak powiem, „chce się chcieć”, uwielbiam ten stan naładowania akumulatorów.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 43 / 15 / 0
Znacie jakieś sprawdzone miejsca na Dolnym Śląsku gdzie można coś uzbierać?
ODPOWIEDZ
Posty: 7653 • Strona 732 z 766
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.

[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.