TALK - Rozmowy [H]

[Dekadentyzm]

Głównie to słucham muzyki i oglądam filmy, podczas czego staram się przemyśleć aktualne problemy. Czasami też siadam do FL studio, ostatnio robię podkłady do rapu.

[jaś]

Ja najmilej wspominam dekszenie pewnej nocy, kiedy wyszedłem na miasto porobić zdjęcia (jakby ktoś chciał obczaić bloga to priv.). Poza tym fajnie było w ciemni, często też jak wracałem ze studiów (zaocznych) to zarzucałem na podróż (całe 200km więc mogłem przeżyć długiego tripa), siadałem sobie w pierwszym rzędzie z panoramicznym widokiem na autostradę i rozkoszowałem się. A jak w domu to przy kompie, przeważnie w dzień, obowiązkowo z muzyką. Ostatnio byłem na terapii... uzależnień, ledwo ogarnąłem.

[dave123]

naprawde nie wyobrażam sobie jako można cokolwiek robić na deksie, szczególnie siedzenie przed kompem albo choćby chodzenie

[mundziel]

Siedzę teraz przy kompie na deksie haha heeelllyaaah!

Fajnie jest!

[Qlim]

Taniec jest zajebisty!!!
Mnie właśnie Kobita uczy tańczyć Jumpstyle'a przy nagraniu Neophyte-"Gabber Mafia"
Ciężarna a wymiata nieźle
Taniec i pływanie to najlepsze co robiłem podczas tripu...
Koleszka ma mnie przewieźć kiedyś zdekszonego Yamahą R1 po pasie startowym i może go namówię, żeby dał się przejechać :diabolic:
Wtedy pewnie jazda na motocyklu będzie na 1-ym miejscu... Jeśli przeżyję hehe

[Beckett]

jeee fak jeee jamahaaa! dżżżżżżżżżżżżmmmm *tancze krakowiaka na moturze*

[Qlim]

jeee fak jeee jamahaaa! dżżżżżżżżżżżżmmmm *tancze krakowiaka na moturze*

Coś Ci się stało??

[Beckett]

Musiala by mi wyrosnac 3 reka, zebym mogl zajebac sobie facepalma w pelni wyrazajacego moje zazenowanie twoim pytaniem; bez kitu.

Chyba, ze zartowales..

[tyrada]

Oj weeeeź.... =_= Ja bym nie ryzykowała...
A btw. moja ulubiona rzecz: 450. Herbaciarnia. Sheeshka. Yerba Mate parzona 5 minut albo i dłużej. Taaaak.... <3.

[Qlim]

Musiala by mi wyrosnac 3 reka, zebym mogl zajebac sobie facepalma w pelni wyrazajacego moje zazenowanie twoim pytaniem; bez kitu.

Chyba, ze zartowales..

A jak myślisz?
;-)
Po deksiwie zawsze fascynowała mnie prędkość czy to w autobusie, pociągu czy aucie...
A na motocyklu który rozwija blisko 260-290km/h i do 100 ma niecałe 3 sekundy to jest dopiero przeciążenie.
Ja na deksie bym go nie opanował ale chciałbym żeby mnie kolega na nim przewiózł. Tylko wcześniej trzeba się zabezpieczyć i to zajebiście (m.in. pampers...)