Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 754 • Strona 68 z 76
  • 683 / 112 / 0
@Procent

Miałem już metalowe i jedną kamienną lufkę, więc tak, "są jakieś inne".

W ogóle to jedna historyjka mi się przypomniała z czasów studenckich. Idę z kumplem kupić szkło w kiosku, sprzedawcą było jakieś stare zgorzkniałe emerycisko. Podchodzę i standardowo "lufkę proszę". Stary grzyb taksuje mnie podejrzliwie wzrokiem (ja - łysa pała, trochę kolczyków tu i ówdzie, raczej nie aparycja grzecznego studenciaka) i wypala "50 groszy". Pomyślałem "pojebało go, wszędzie są dwa razy tańsze". Kumpel obserwując to wszystko zaczął się śmiać. No ale nic, "50 gr. nie majątek" pomyślałem. Niech pierdolec zarobi podwójnie, niech ma chociaż odrobinę satysfakcji w jesieni życia.

Po wszystkim pytam się kumpla "z czego tak ryjesz?". A on na to: "jak ostatnio u niego kupowałem szkło, to powiedział mi Panu sprzedam za 30, ale ćpunów kasuję nie mniej niż 50 groszy"

:wall:

(sorry za offa, już skończyłem)
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
  • 3854 / 315 / 0
Wiem, że są inne. Chodziło mi o sytuacje w spożywczakach/kioskach, a nie w sklepach z artykułami dla palaczy ;-)
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 683 / 112 / 0
Znam dwa kioski gdzie takie gadżety dostaniesz. Uroki życia w wielkim świecie ;) Ale fakt faktem, średnia krajowa to szkło.
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
  • 5785 / 1185 / 43
Tak, ale menele na przykład palą z puchy.
https://www.youtube.com/watch?v=Xuoq9Zs2QtY
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 683 / 112 / 0
Pucha - trafiona, zaliczona. Pierwszy w życiu hasz kurzyłem z takiej kaczuchy, jedno z najokrutniejszych moich pizgań ever (co najmniej następne dwie h wycięte z życiorysu). Czasy gdy w 3mieście było w chuj zajebistej, mocarnej plasteliny. Ehh, piękne to były czasy...
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
  • 2199 / 366 / 0
Opalic --> wyjebać - tak jest najlepiej, potem te soczki już się tak nie osadzają.
Opał był, jest i będzie robiony.. zawsze i wszędzie, nawet koło chińskiej restauracji, w busie, czy przed kompem.
Opał po dobrym squnie.. ach.. oh, hihihi, 5/6 luf, potem opał jak z jednej lufy ? Czy się opłaca ? TAK.
A najlepsze opały to opały z łida i plastelinki.
Tam..tutaj, jestem no tak, hehe xd
  • 863 / 122 / 5
[mention]KaramakatE[/mention] Wyszedłeś na ćpuna w oczach ślicznotki hehehe ;)

Jak menele palą z puchy , to ja się do nich zaliczam ( zaliczałem ? ) Jedynie chyba z "kamiennej" lufki nie miałem okazji zapalić, jak KaramakatE wspomniał.
Kiedyś ? Zapomnij , kto by o blancie pomyślał. Jak dyszkę się brało - wtedy można było pomyśleć o blanciku i "kulturalnie" zapalić.
Tak to fifka, tytoń, jezz i okupywanie sklepów co jakiś czas w celu zakupu kolejnych luf ( ile ??? 20szt poproszę , dziękuję :-) )

Do tej pory lecę na "lufie" - blanta nie kręcę , sensu niema, kompletnie. W gdzieś mniej więcej w połowie zasypiam.
Ta z której aktualnie sobie przypalę, chyba pochodzi z limitowanej edycji czy cuś. Dobre 2msc ją mam i nie oddam :D Podzielić się mogę ;)
[ external image ]
  • 683 / 112 / 0
^Up Raczej w oczach "ślicznota" (koniecznie w dużym cudzysłowie, tylko jakaś wyjątkowa perwera uznałaby go za pociągającego), bo to dziad był.

W ogóle rozeznanie w rynku gość miał na poziomie minus 100. Kto w tych czasach kupuje lufki w innym celu, niż do weedu/haszu/maczan na synt. kanna? Czy nawet te 11 lat temu, kiedy miała miejsce opisywana sytuacja.

A bardziej w temacie. mj - u mnie od dłuższego czasu only vapo. Wiem, burżujsko w chuj, ale poniekąd kobieta to na mnie wymusiła, nie zgadzając się na dymienie w mieszkaniu (no i nie uśmiechało mi się ciągłe pizganie na balkonie - wiosna/lato OK, ale przy trzaskających mrozach i śnieżycach słaba opcja). W sumie od czasu przesiadki na vapo nie ciągnie mnie do lufy/blanta, ale jakiś sentyment od czasu do czasu mnie chwyta. I z rozrzewnieniem wspominam czasy czekania, aż odpowiednia ilość materiału przejdzie przez szkło, żeby potem takiego "smolucha" opalić - najlepiej na dobitkę po spaleniu samego suszu. Łezka się w oku kręci... ale vapo i tak nr 1.
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
  • 3571 / 581 / 1
Ja nauczyłem się od starszych kolegów kurzyć gande z lufki. Pamiętam, jak zobaczyłem to osmalone szkło... pierwsze wrażenie było odpychające, bo w końcu to brudne, niehigieniczne i zużyte :D
Teraz sam gromadzę lufki, po 10 latach od poznania tematu.
Opalanie zaś (choć bardzo je lubię) to przejaw desperacji. Wynika bowiem z braku kasy na kolejne zakupy zielska.

Szkoda, że maczana z fufa nie działa z opałem
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 863 / 122 / 5
03 lipca 2017KaramakatE pisze:
^Up Raczej w oczach "ślicznota" (koniecznie w dużym cudzysłowie, tylko jakaś wyjątkowa perwera uznałaby go za pociągającego), bo to dziad był.
%-D hehehe...
Wiem, burżujsko w chuj
Nie, dlaczego burżujsko "wy chuj" , zdecydowanie zdrowiej.
Przekonałeś mnie właśnie, że warto zainwestować w vapo ( akurat nie tym postem, ale dla nas wiadomym - Harm Reducion )
konopijne-harm-reduction-t55744.html

Cienko w pizdu aktualnie u mnie z kasą - ale zainwestuję w vapo. Mega wielkie podziękowania mistrzu za podlinkowanie, uświadomienie, że jednak naprawdę warto - jeszcze parę dni temu byłem sceptycznie nastawiony do vapo. Teraz wiem, że naprawdę warto :) pokłon mistrzu

edyta:
Ja nauczyłem się od starszych kolegów kurzyć gande z lufki.
Ja tak zaczynałem, worek weedu , tytex i nabijanie - strzał :) Pamiętne czasy, gdy czekało się na "dila" , -20 stopni , zima, 10ciu typa stoi na skurwisyna i w końcu, gdy się pojawia - ulga i gratis w pakiecie ( w końcu nie czułem kończyn - jak kapitan iglo , zamrożony )

lufka - :heart:
Opalanie zaś (choć bardzo je lubię) to przejaw desperacji. Wynika bowiem z braku kasy na kolejne zakupy zielska.
Można i tak. Czasem nie mam sił by wstać z wyra i przejść 2m w celu pobrania materiału z magicznej szafeczki - zostaje opalanie : )

Pzdr i z fartem załoga
[ external image ]
ODPOWIEDZ
Posty: 754 • Strona 68 z 76
Newsy
[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.

[img]
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”

Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.