Miałem już metalowe i jedną kamienną lufkę, więc tak, "są jakieś inne".
W ogóle to jedna historyjka mi się przypomniała z czasów studenckich. Idę z kumplem kupić szkło w kiosku, sprzedawcą było jakieś stare zgorzkniałe emerycisko. Podchodzę i standardowo "lufkę proszę". Stary grzyb taksuje mnie podejrzliwie wzrokiem (ja - łysa pała, trochę kolczyków tu i ówdzie, raczej nie aparycja grzecznego studenciaka) i wypala "50 groszy". Pomyślałem "pojebało go, wszędzie są dwa razy tańsze". Kumpel obserwując to wszystko zaczął się śmiać. No ale nic, "50 gr. nie majątek" pomyślałem. Niech pierdolec zarobi podwójnie, niech ma chociaż odrobinę satysfakcji w jesieni życia.
Po wszystkim pytam się kumpla "z czego tak ryjesz?". A on na to: "jak ostatnio u niego kupowałem szkło, to powiedział mi Panu sprzedam za 30, ale ćpunów kasuję nie mniej niż 50 groszy"
:wall:
(sorry za offa, już skończyłem)
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
Opał był, jest i będzie robiony.. zawsze i wszędzie, nawet koło chińskiej restauracji, w busie, czy przed kompem.
Opał po dobrym squnie.. ach.. oh, hihihi, 5/6 luf, potem opał jak z jednej lufy ? Czy się opłaca ? TAK.
A najlepsze opały to opały z łida i plastelinki.
Jak menele palą z puchy , to ja się do nich zaliczam ( zaliczałem ? ) Jedynie chyba z "kamiennej" lufki nie miałem okazji zapalić, jak KaramakatE wspomniał.
Kiedyś ? Zapomnij , kto by o blancie pomyślał. Jak dyszkę się brało - wtedy można było pomyśleć o blanciku i "kulturalnie" zapalić.
Tak to fifka, tytoń, jezz i okupywanie sklepów co jakiś czas w celu zakupu kolejnych luf ( ile ??? 20szt poproszę , dziękuję :-) )
Do tej pory lecę na "lufie" - blanta nie kręcę , sensu niema, kompletnie. W gdzieś mniej więcej w połowie zasypiam.
Ta z której aktualnie sobie przypalę, chyba pochodzi z limitowanej edycji czy cuś. Dobre 2msc ją mam i nie oddam :D Podzielić się mogę ;)
W ogóle rozeznanie w rynku gość miał na poziomie minus 100. Kto w tych czasach kupuje lufki w innym celu, niż do weedu/haszu/maczan na synt. kanna? Czy nawet te 11 lat temu, kiedy miała miejsce opisywana sytuacja.
A bardziej w temacie. mj - u mnie od dłuższego czasu only vapo. Wiem, burżujsko w chuj, ale poniekąd kobieta to na mnie wymusiła, nie zgadzając się na dymienie w mieszkaniu (no i nie uśmiechało mi się ciągłe pizganie na balkonie - wiosna/lato OK, ale przy trzaskających mrozach i śnieżycach słaba opcja). W sumie od czasu przesiadki na vapo nie ciągnie mnie do lufy/blanta, ale jakiś sentyment od czasu do czasu mnie chwyta. I z rozrzewnieniem wspominam czasy czekania, aż odpowiednia ilość materiału przejdzie przez szkło, żeby potem takiego "smolucha" opalić - najlepiej na dobitkę po spaleniu samego suszu. Łezka się w oku kręci... ale vapo i tak nr 1.
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
Teraz sam gromadzę lufki, po 10 latach od poznania tematu.
Opalanie zaś (choć bardzo je lubię) to przejaw desperacji. Wynika bowiem z braku kasy na kolejne zakupy zielska.
Szkoda, że maczana z fufa nie działa z opałem
"Rutyna to rzecz zgubna "
03 lipca 2017KaramakatE pisze: ^Up Raczej w oczach "ślicznota" (koniecznie w dużym cudzysłowie, tylko jakaś wyjątkowa perwera uznałaby go za pociągającego), bo to dziad był.
Wiem, burżujsko w chuj
Przekonałeś mnie właśnie, że warto zainwestować w vapo ( akurat nie tym postem, ale dla nas wiadomym - Harm Reducion )
konopijne-harm-reduction-t55744.html
Cienko w pizdu aktualnie u mnie z kasą - ale zainwestuję w vapo. Mega wielkie podziękowania mistrzu za podlinkowanie, uświadomienie, że jednak naprawdę warto - jeszcze parę dni temu byłem sceptycznie nastawiony do vapo. Teraz wiem, że naprawdę warto :) pokłon mistrzu
edyta:
Ja nauczyłem się od starszych kolegów kurzyć gande z lufki.
lufka -
Opalanie zaś (choć bardzo je lubię) to przejaw desperacji. Wynika bowiem z braku kasy na kolejne zakupy zielska.
Pzdr i z fartem załoga
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/4/43efbc3f-a9ef-43c5-8a85-185f28614bae/Screenshot_20231107_203306_Gallery.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250727%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250727T130102Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=39c80bbf56884c567ab9af18b86e697160f01cb8261630f8d4af71206e63eed8)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainehq720.jpg)
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem
Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sejm9.jpg)
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”
Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannanxiety.jpg)
Koniec z lękiem po THC? Ten popularny terpen może być kluczem
Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć niepokój lub lekką paranoję po użyciu marihuany? To częste doświadczenie, zwłaszcza przy mocniejszych odmianach, bogatych w THC. Od lat w branży konopnej krąży teoria „efektu otoczenia”, która sugeruje, że inne związki w roślinie mogą łagodzić te negatywne odczucia. Do niedawna była to jednak głównie opowieść. Teraz mamy twarde dowody.