Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Inna sprawa, że 2g to może być jednak za mało
Zwiększ dawkę, może zmień nastawienie, a może jedno i drugie? W ogóle doświadczenia duchowe wynikają też często ze specyficznej mentalności osób tripujących, psychodelik jako substancja objawiająca umysł często pokazuje nam to, co w głowie naszej już siedzi. Ja np jestem naturalnie uduchowiony i wrażliwy, widzę wiele tajemnicy w życiu i podejście do psychodelików często mam właśnie takie, że nawet jeśli robię to dla funu, to jest gdzieś tam jakiś mistycyzm.
Mimo wszystko uważam, że nawet osoba bez wspomnianej mentalności jest w stanie doświadczyć coś kompletnie innego, wszystko zależy od dawki i okoliczności ...
Określenie "magiczne grzyby" jest w pelni na miejscu. Pozwalaja dotknąć niezwykłych obszarow wyobraźni.
14 marca 2020gazyfikacja plazmy pisze: Zauwazyliście, ze zbyt dluga glodowka nie jest korzystna przed podróżą?
Ile takich tabletek 150mg spożyć i w jakich chwilach czasowych aby sobie wydłużyć fajnie podróż ?
15 marca 2020fraktal123 pisze: Ktoś tutaj próbował sobie wzmocnić/wydłużyć tripa korzystająć z IMAO - moklobemid ?
Ile takich tabletek 150mg spożyć i w jakich chwilach czasowych aby sobie wydłużyć fajnie podróż ?
Nie wolno mieszać iMAO z innymi serotoninergikami takimi jak SSRI, MDMA i jemu podobne, również DXM i tramadolem z powodu potencjalnie śmiertelnej interakcji. Stymulanty oddziałujące na system noradrenergiczny (amfetaminy itd.) też są wykluczone. Odradzam szczególnie początkującym bardzo dojrzałe produkty spożywcze, na przykład długo dojrzewające sery, przejrzałe banany lub awokado, suszone śliwki, wędzone ryby lub mięso a przede wszystkim wino, piwo i inne alkohole, ze względu na potencjalny wzrost ciśnienia i ból głowy. W przypadku moklobemidu wbrew obiegowej opinii nie jest to żywność niebezpieczna (chociaż ryzykowna dla ludzi ze zdiagnozowanym nadciśnieniem, z kolei u innych po kilku tygodniach stosowania można jeść wszystko bez efektów ubocznych), ale może powodować nieprzyjemne doznania przy pierwszych dawkach.
Gdy mieszasz moklo z grzybami, nie masz szans na obiektywną ocenę swojego ciśnienia, chyba że masz ciśnieniomierz. Grzyby same w sobie mogą powodować dyskomfort związany z tętnem i odczuwalnym ciśnieniem. Połączenie moklobemidu z grzybami niesie wg mnie bardzo niewielkie ryzyko negatywnych interakcji z układem krwionośnym - za to ogromne ryzyko paranoi! Można sobie uroić, że lekki wzrost ciśnienia lub ból głowy wywołany moklobemidem to przełom nadciśnieniowy i wpaść w bad tripa.
Ja biorąc regularnie od kilku miesięcy 600 mg dziennie moklobemidu zjadłem raz 30 małych łysiczek po wieczornej dawce moklobemidu 300 mg + 150mg. Z tego co wyczytałem wcześniej, iMAO bierze się 45 minut lub godzinę przed grzybami. Ja swoje dwie tabletki wziąłem dwie godziny wcześniej, a trzecią właśnie ok. 45min przed.
O dziwo, wejście było powolne - czekałem pół godziny na pierwsze efekty, mocno zaczęło być po godzinie a peak rozpoczął się po dwóch godzinach. Zaraz po "rozpoczęciu" peaku wziąłem 5mg diazepamu, nie ogarniając za bardzo tego tripa. Nie było nawet strasznie - było po prostu dla mnie zbyt mocno, nigdy nie jadłem więcej niż 40 sztuk niewielkich wysuszonych łysiczek i najmocniejsze efekty wizualne jakie zwykle miałem to falowanie rzeczywistego obrazu jak w obrazach Van-Gogha. Tamtego wieczoru miałem w polu widzenia wiry które przekształcały się w "pawie oka", trochę w stylu duckduckgo deep dream, przy zamkniętych oczach miałem animowane mocno barwne i dynamiczne wizualizacje, muzyka nie tylko mnie zalewała, ale wręcz każda nuta i dźwięk miał swoją własną osobowość która chciała mi coś powiedzieć. Tak samo zresztą jak wiele przedmiotów dookoła mnie. W moich myślach pojawiało się mnóstwo wesoło-złośliwych elfów drażniących mnie i żartujących ze mnie. Z niechęci eksploracji otoczenia (zamknąłem się sam w domu) introspektywnie analizowałem co działo się w mojej głowie, co przerosło mnie natłokiem myśli i emocji. W pewnym momencie byłem blisko czegoś, co ludzie chyba nazywają spotkaniem ze świetlistymi istotami, miałem wrażenie jakbym skonfrontował się z antropomirficznymi personifikacjami różnych aspektów mojej własnej psychiki - i były wtedy >prawie< odrębne od mojego ego i samoświadome. Właśnie w tym momencie wziąłem pierwszą tabletkę diazepamu, czy to z lęku przed roztopieniem ego (wiem że wielu ludziom zwykle właśnie o to chodzi) czy też może bardziej ze strachu przed kilkugodzinnym uwięzieniem w tańcu w czarcim kręgu z tymi elfimi projekcjami. Nawet nie zbiłem w ten sposób mocy podróży, tylko wyhamowałem ją i pozbyłem się bezpośredniej obecności tych elfich istot, chociaż dalej miałem przed oczami ich obrazy. Wizualizacje i muzyka wciąż były mocne, i bodajże pięć godzin po zjedzeniu grzybów wziąłem drugą tabletkę diazepamu by móc odpocząć od wrażeń i zasnąć.
Nie wiem jak to jest z przedłużaniem tripa w jego trakcie, możliwe że da się to zrobić jakoś 4h po zjedzeniu grzybów (gdzieś o tym kiedyś czytałem), ale równie dobrze może to być niepotrzebne bo i tak będzie długo i mocno.
Radzę poszukać więcej informacji, są tematy na tym forum dotyczące miksów moklobemid + psychodeliki i grzyby + iMAO.
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
