Po ciągu alko+mj przez kilka dni na festiwalu zwieńczonym wrzuceniem kwacha i zapiciem go golden szczochem zgubiłem portfel i wypaliłem w namiocie dziurę w suficie, bo mojej dziewczynie było duszno... Nie doprowadziłem się już nigdy do takiego stanu, mocne alko w dużych ilościach nie jest dla mnie.
Efekt końcowy (czyt. co sie działo dalej):
- Typ od szyby miał szyty palec, podobno niewiele brakowało żeby se costam przeciął i by była chujnia,
- Typ co chciał być bohaterem został zgazowany i dostał konkretny wpierdol (nawet nie było po nim widać śladów, tzw prawdziwe psy),
- Sąsiedzi nie odpowiadają na dzien dobry,
- Mama wkurwiona po powrocie z urlopu.
Miałem 15 lat.
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Edit : troche zwierzenia, ale mysle ze warto napisac ; od dluzszego czasu mieszkam sam, mam kota i dwa psy. Mimo ze krzywda im sie nie dzieje i nigdy nie stala ( nawet sobie tego nie wyobrazam ), to po moich wybrykach alkoholowych i dziwnych napadach widze jak sie ode mnie odsuwaja. I to chyba boli najbardziej.
Tak wyglądał bilans moich chujowych akcji w ciągu ostatniego ciągu alkoholowego... Na szczęście 1,5 tyg trzeźwy jestem.
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Badania nad grzybami zaskoczyły naukowców. Odkrycie może pomóc wielu ludziom
Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania na temat działania psylocybiny, zawartej w niektórych gatunkach grzybów psychoaktywnych. Wnioski opublikowane zostały w "Nature Neuroscience". Jak się okazuje, związek ten może zmniejszać przewlekły ból i związane z nim ryzyko rozwoju depresji. Eksperymenty przeprowadzono na modelach zwierzęcych.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
