Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
ODPOWIEDZ
Posty: 3057 • Strona 44 z 306
  • 312 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: ptakowaa »
Demoon pisze:
bzdaddict pisze, że benzodiazepiny rozpuszczają się tylko w alko... To dlaczego ludzie walą klony podjęzykowo? Nie zadziała tak? Wjebałem dziś rolkę w ten sposób i działa. Jak to jest?
No to musiałabym spróbować rolki pod język.
Bo tak to murem o beton.
Nie docierają.
"I begged my doctor for one more line
He said 'Son, words fail me'
(...)
I'll be fine
If you give me a minute
A mans got a limit
I cant get a life if my hearts' not in it!"

Noel Gallagher
  • 983 / 15 / 0
Nieprzeczytany post autor: bzdaddict »
Klonazepam wchłania się wsadzony pod język, ale wciągnięty do nosa (o ile w ogóle ktoś jest masochistą i lubi wciągać piekące świństwo kiedy tabletka ma niezły smak) działa słabiej.
Twoja rolka zadziałała bo gorzki, obrzydliwy diazepam rozpuścił się w ślinie i jak połykałeś spłynął do żołądka, tam już wszystko działo się jak przy normalnym połknięciu - wyszło tak samo jakbyś połknął, tylko kilkanaście minut memlałeś pod językiem gorzkie gówno %-D
Nie wiem jak to działa dokładnie, że klony wsadzone pod język działają, może chodzi o to, że mają dobry smak, jeżeli ktoś utrzyma ten 1mg alpry aż się rozpuści... :kotz:
Wiem na pewno, że nie da się przerobić tabletek na ampułki rozpuszczając klonazepam/rolkę/cokolwiek innego poza midem w wodzie, rozpuszcza się je w spirytusie.
rage13: Mam zomki 0,25 wolał bym żeby były lorafenem np. :) na priva jak coś.
  • 423 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Frame »
Probowalem dzis 15mg diazepamu, z godzine fajne rozluznienie, kolejna godzina bylem zestresowany mocno, a potem trzezwosc. Nadal czuje sie "dobrze":) ale moze to placebo. Po to sie miksuje z alkoholem zeby utrzymac czy tez wzmocnic to 'rozluznienie'?
Ostatnio zmieniony 22 kwietnia 2010 przez Frame, łącznie zmieniany 2 razy.
Uwaga! Użytkownik Frame nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 762 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: Magicien »
To nie trzeźwość, tylko przyzwyczajenie do tego stanu. Za tydzień będzie Ci się ciężej przypominało dzisiejszy wieczór i wtedy będziesz wiedział, że działało ;)
„Na ulicy przed domem leżał kot z białym kołnierzykiem, ni to grzejąc się w słońcu, ni to raczej jednak nie żyjąc, wnosząc z faktu, że nie było słońca ani żadnych innych przyczyn, by leżeć wśród pędzących samochodów.”
  • 413 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Old1125 »
diazepam....starodawna nazwa -valium....po polsku rolki.....legenda.hehe.jescze 3 lata temu 15 mg wprowadzało mniew stan boskiego uniesienia.tolerke wyrobiłem sobie na detoksach od alko gdzie faszeruja tym po oporach.rekordem było chyba 80 mg z czego 30 domiesniowo,30 w tabletkach i dwie dychy dozylnie.piguła która mi podawała do kabla srała ze strachu(ale takie było polecenie pani doktor)powiedziała żebym sie połozył bo upadne i wogóle sie bała ze sie przewine.a ja spokojnie podziekowałem,wstałem i poszedłem przez cały korytarz,chociaz przyznam że mnie troche osłabiło.ale jazda była dobra.dodam ,że nie usnąłem nawet na chwile.leżałem sobie i rozkoszowałem sie stanem.
Siste, viator!
  • 21 / / 0
Nieprzeczytany post autor: 1/2 »
mam rolki w szkle, mogę je pić, czy lepiej w mięsień?
dożylne metody są dla mnie zbyt okrutne... %-D
Ostatnio zmieniony 26 kwietnia 2010 przez 1/2, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 368 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: bigboy8830 »
Pić możesz mniejsza biodostępność jak zwykle w mięsień walnąć możesz ale ból przeokrutny pokazać się może dla tego podanie dożylne sugeruje ci jak masz tego mało a zapewne masz fazy dobrej nie spodziewaj się to tylko diazepam (kocham gwałcić język polski).
I była tam też trzecia grupa więźniów. Ci patrzyli się na ciebie. Patrzyli się na ciebie jakby nie tylko chcieli wciągnąć cię do swojej celi i zrobić z tobą rzeczy patrzyli jakby chcieli zjeść i wysrać twoją duszę jakbyś był niczym.
  • 413 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Old1125 »
1/2 pisze:
mam rolki w szkle, mogę je pić, czy lepiej w mięsień?
dożylne metody są dla mnie zbyt okrutne... %-D
Niestety spieprzyłes sprawe,swojego czasu miałem duuuuzy dostep do rolek i clona w szkle ,co prawda bałem sie walic w kabel chociaz miałem dobry sprzet ,bo naprawde niebezpieczne jesli sie nie jest doswiadczonym kablarzem.natomiast wypicie jest o wioele bardziej efektywne;powiem wiecej przy małej lub sredneej tolerce czuje sie lekkiego swoistego kopa jak wezmiesz dosustnie,przez sluzówke przedostaje sie to niemal od razu ..no i ten orzezwiajacy smak alkoholu....na poczatku wydaały mi sie nie dobre a potem sie tym delektowałem hehe.
powaga,naciagałem 20 mg do pompki i cyk do mordki.
niektórzy powiedza ,że to marnotratwo i głupota ale ;dupa mnie nie bolała(a rolki bola)i przyswajalnosc przez sluzówke jamu ustnej na bank szybciej.jedyna wada to fakt ,że połkniete resztki draznią sluzówke żołądka.

ps. Clon w szkle ma o wiele gorsy sma,warto go popijac albo delikatnie w kabelek jednak,jest bezpieczniejszy od
diazepamu.
Siste, viator!
  • 79 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Vai »
Kuźrwa z tym relanium z ampułek to jak podałem sobie 6 ml to całą przyjemność z leku zabrał ból i zajebiste pieczenie żył. Jutro realizuje reckę na clony w szkle i słyszałem, że to już oleiste nie jest i można rozcięczyć NaCl, gdyby się chciało i tu pytanie.
W jednej pompce można równocześnie naciągniągnąć powiedzmy 3-4 amp morfiny (60-80mg) i od razu do tego wziąć tego 1 czy 2 mg z ampułek.
No i w ogóle jeszcze coś polecacie jakieś większe tego Clona w amp. bez żadnych dodatków. Bo w domu mam benzodiazepiny tabletkowe, rolki w amp, morfina tabsy i ampy i tramal w amp.


Sorry, że o Clonach tutaj, ale zacząłem od podawania przynajmniej dla mnie bolesnego relanium, zresztą domięśniowo w udo też było chujowo.
  • 413 / 4 / 0
Vai pisze:
Kuźrwa z tym relanium z ampułek to jak podałem sobie 6 ml to całą przyjemność z leku zabrał ból i zajebiste pieczenie żył. Jutro realizuje reckę na clony w szkle i słyszałem, że to już oleiste nie jest i można rozcięczyć NaCl, gdyby się chciało i tu pytanie.
W jednej pompce można równocześnie naciągniągnąć powiedzmy 3-4 amp morfiny (60-80mg) i od razu do tego wziąć tego 1 czy 2 mg z ampułek.
No i w ogóle jeszcze coś polecacie jakieś większe tego Clona w amp. bez żadnych dodatków. Bo w domu mam benzodiazepiny tabletkowe, rolki w amp, morfina tabsy i ampy i tramal w amp.


Sorry, że o Clonach tutaj, ale zacząłem od podawania przynajmniej dla mnie bolesnego relanium, zresztą domięśniowo w udo też było chujowo.
kolego..jak miałes "pieczenie żył"to na 90 procent poszło obok.nawet nerozcienczonego nie powinno sie czuc,chociaz dla bezpieczenstwa warto.jak juz gdzies pisałem clon jest bezpieczniejszy.
z diazepamem dozylne nie ma żartów nawet u ludzi z tolerką może zatrzymac jak jest za szybko podany.
Siste, viator!
ODPOWIEDZ
Posty: 3057 • Strona 44 z 306
Newsy
[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.