Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 58 • Strona 5 z 6
  • 290 / 86 / 0
Alkoholicy to nie jedyny przyklad hypokryzji. Niejednego smarkacza przylapanego na poczatkach jarania zielska, rodzicielka wyzywa od cpunow, bez problemu przy tym wpierdalajac garsciami benzo, ssri, lub inne psychotropy od lekarza. Na depresje oczywiscie. No i kto w takiej sytuacji jest bardziej wjebany? :)
  • 1455 / 592 / 0
Po co sie kopac z koniem i probowac przekonywac wszystkich skoro mozecie po prostu zachowac to w dyskrecji dla siebie i zaufenego grona . Nie ma tez sensu pisac scian tekstu jak niektorzy tutaj o relatywnie nizszej szkodliwosci i uprzedzeniach etc. Moznaby rownie dobrze twierdzic , ze chodzenie nago to naturalny stan czlowieka ale jednak jest to zabronione w spoleczenstwie i albo sie z tym godzimy albo trafiamy za kratki .
Nie wszystko nadaje sie dla kazdego , a my nie musimy "oswiecac" mas .
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 76 / 13 / 0
etanol spełnia wszystkie przesłanki narkotyku, bez dwóch zdań. Jednak istnieje duża cześć społeczeństwa, która potrafi wypić kilka piw 2-3 razy w tygodniu.

Ile znacie osób walące w ten sposób np kryształ? xd A nawet jeśli się tacy znajda to jednak szkodliwość nieporównywalna na dłuższa metę.
  • 68 / 26 / 0
Tak, u mnie alkohol spełnia kryterium ciężkiego narkotyku - silnie zmienia świadomość, wyniszcza, degraduje społecznie, ciężka faza odstawienna. Jedynie kontekst kulturowy i łatwość produkcji uniemożliwia delegalizację. Wiemy co działo się w latach 30' w USA i jak kartele alkoholowe bogaciły się na przemycie bimbru.
Alkoholizm jest nieporównywalnie gorszy niż jaranie zielska. A wrzucenie kwasu czy MDMA raz na jakiś czas nie powinno być traktowane jako narkomania i wrzucane do jednego wora z amatorami hery czy kryształu. Tym bardziej, że te substancje mają potencjał terapeutyczny i odkryto to już w latach 60', np. psylocybina mogłaby być skutecznie stosowana w leczeniu alkoholizmu i planuje się wprowadzić to do leczenia na Zachodzie, np. we Francji. Polskie społeczeństwo jest daleko w tyle, ludzie wierzą w głupie artykuły w internecie czy wiadomości w tv, gdzie ludzie czerpią wiedzę nt. narkotyków z reportażu jak przyłapano małolata na hodowaniu grzybów czy zamknięto sektę, która robiła sesję z DMT (gdzie w teleekspresie określono DMT jako silnie uzależniający narkotyk). Śmiechu warte.
  • 1000 / 269 / 0
13 grudnia 2024freezin9moon pisze:
Alkoholicy to nie jedyny przyklad hypokryzji. Niejednego smarkacza przylapanego na poczatkach jarania zielska, rodzicielka wyzywa od cpunow, bez problemu przy tym wpierdalajac garsciami benzo, ssri, lub inne psychotropy od lekarza. Na depresje oczywiscie. No i kto w takiej sytuacji jest bardziej wjebany? :)
Wszyscy po równo.
Uwaga! Użytkownik GermanskiOprawca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 164 / 14 / 0
A po co wogole mówić innym o wspomaganiu się dragami? To są takie cheat code tylko nie w grach a w życiu, benzo daje odwagę, stimy dają pobudzenie, etc. Co innego jak ktoś kurwa nazywa zioło ćpaniem xD pomimo tego że sam pewnie pije alkohol który jest tysiąc razy gorszą używką albo pali papierosy które może i nie mają żadnych zalet zioła ale za to są silnie rakotwórcze i niszczą płuca xDDDD IMO zioło powinno być w pełni legalne, zdelegalizowac to powinni papierosy i alkohol które są gównem największym, natomiast wszystkie dragi z krwi i kości jak benzo, opio czy stimy powinne być raczej dostępne tylko dla nielicznych którzy wiedzą czego chcą a ci nieliczni nie powinni się tym chwalić bo to takie trochę czitowanie gry nazwanej zyciem ale co ja tam wiem xd...
  • 3245 / 617 / 0
Bycie ćpunem to tzw stan umysłu, gdzie człowiek popełnił ucieczkę z raju i cały czas musi się czymś zewnętrznie stymulować bo czegoś brakuje, zależnie od stopnia uzależnienia, raz znajomy poprosił w kuchni matkę żeby zaparzyła mocniejszą herbatę bo co ta taka słaba, to usłyszał że w więzieniach piją mocne herbaty, a innemu znajomemu dałem pudełko tabaki to też jego matka użyła bezpośrednio słowa że zachowuje się jak narkoman, jak mi pózniej opowiedział.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 68 / 26 / 0
Już był taki jeden pan w sweterku co w spocie wyborczym głosił "zlikwidować całkowicie dla młodzieży alkohol, papierosy i narkotyki"
W latach siedemdziesiątych prezydent USA Richard Nixon wypowiedział wojnę narkotykom
"Uzależnienie od narkotyków to problem, który trapi zarówno ciało, jak i duszę Ameryki. To problem, z którym mierzy się wielu Amerykanów. W naszej historii nieustannie stajemy przed wielkimi trudnościami. Wojny, kryzysy, podziały w naszym narodzie wystawiły na próbę naszą siłę charakteru. I wszystko to przetrwaliśmy”
Amerykanie uznali kampanię za porażkę. Chodziło o uciszenie hipisów, którzy stanowili realny ruch oporu przeciwko prezydentowi i wojnie w Wietnamie, wyniszczającej, pochłaniającej miliardy z budżetu i tysiące ludzkich istnień. Hipisi byli falą inaczej myślących, w otwarty sposób ludzi, w przeciwieństwie do pokolenia powojennych "boomersów", myślących w ograniczony, zaściankowy sposób. Społeczeństwo patriarchalne, ortodoksyjne i tradycyjne kontra "dzieci kwiaty"

"War on drugs is war on us"
  • 2636 / 555 / 0
@Pseudofarmaceuta Hipisi również pochodzili z pokolenia Baby Boomers, kolego.
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
  • 290 / 86 / 0
@Pseudofarmaceuta normalnie az sie prawie wzruszylem, nad naiwnoscia tej bajki. A poszukaj sobie kto inspirowal i wspieral ruch hippisowski (zreszta wszystkie wywrotowe tez), parafrazujac znany dowcip - i dlaczego wlasnie Lenin?

@CieplaPoduszka ano po to zeby prawo bylo dostosowane do realiow. Narkotyki nie sa dzis uzywka zarezerwowana dla waskiego grona, tylko sa powszechne. A czym sie konczy zamiatanie problemu pod dywan, to juz na polskim podworku wyszlo pod koniec PRL. Poza tym, brak oporu przy dokrecaniu sruby, oznacza ze jeszcze jest luz, mozna dokrecic mocniej.

Mozna tez grac w chuja latami obiecujac legalizacje, w koncu zasada "sztuka jest sztuka" nie tylko w wojsku sie sprawdza, przy wyborach tez, finalnie konczac z prowizorka. Skoro wydawaloby sie najbardziej zainteresowani, maja w zasadzie wyjebane na bezwarunkowa depenalizacje wszystkich substancji psychoaktywnych, to jeszcze dlugo sie tak mozna w glupiego bawic.
ODPOWIEDZ
Posty: 58 • Strona 5 z 6
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów

Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.

[img]
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.

[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.