Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
clony w nos - zero efektów.
Zomiren 1mg w nos + 1mg polkniete - pieknie sie zasypialo ale po obudzeniu okazalo sie ze zapomniałam troche swojego życia :P i musialam sie niezle naglowic zeby sobie poprzypominac.
ale niuchnięcie 1 stilnoxu choc to nie benzo w sumie :rolleyes: + lykniecie drugiego - nieziemskie haluny, i poczucie wyobcowania (mile to bylo) a potem słodki realistyczny sen :-D
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie
by kometh
Te afobamy jakieś takie większe teraz są, czy mi się tylko wydaje?
Nie mam jak sprawdzić składu ale ma wrażenie, że po rozwaleniu 1xtabl. na pył jest go więcej niż kiedyś. Ktoś potwierdzi?
Jak ciebie klepie alpra nosem lepiej niż normalnie to gratulejszyn :-D Ja tam wole alpre łykać, a z benzo jedynie klony pod jęzor. Do nosa nadal twierdzę, że to głupota ;-)
Z pewnością drugi raz by się mocno zastanowił (zakładając że by przeżył) czy warto smakować cudzego wora
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
Kokaina w gumie do żucia
Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.
