I teraz bierzesz Xanax SR żeby podtrzymywał osobowość lękowa.
Ogólnie zazdro że wyzdrowiałaś.
Mnie ciekawi tylko jak ten xanax działa u Ciebie, i czy obecnie mogąc go odstawić w każdej chwili wracają lęki? Może ten xan być juz tylko placebo przez tolerancję?
Chociaż znając życie nawet przy wyrownaniu tolerancji benzo dalej działają w organizmie tylko subtelniej.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
A jak na mnie działa alpra zwykła? Spanko wjeżdża i nic poza tym xD
13 lutego 2025Devixo pisze: @pomasujplecki mi na paroksetynie wcale nie znikły, nawet na maksymalnej dawce.
Ewentualnie wyższe stężenie serotoniny może spowodować, że będziecie mieli wywalone na lęki ale chyba nie o to chodzi...
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
11:39 Ricsson[257]: w ogóle
11:39 Ricsson[257]: uwierzyłem w boga, w cuda
11:39 Ricsson[257]: miałem 6 piw
11:39 Ricsson[257]: wypiłem 6 piw
11:39 Ricsson[257]: otwieram rano plecak
11:40 Ricsson[257]: mam 3 piwa
neurogroove.info - zarzuć trip raportem
Więc co, benzo powinno wrócić na rejony? Nie sądzę choc na wyjątkowe sytuacje trzymam klona.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Ja to ogólnie...
1/ Yebnałbym konkretną diagnostykę czyli pełne badania układu stresogennego, mikroelementów i hormonów. Dużo więcej niż podstawy typu "zrób pan morfologię. A zrobił pan i jest ok, no to widzi pan to brak serotoniny".
2/ Zacząłbym konkretną terapię na 100proc. Czyli bez pierdolenia.
3/ podszedłbym w zioła. Jest bardzo dużo ziół które nie powinny mieć jakichś większych interakcji z SSRI. Rdest, ginkgo biloba chyba też nie ma, Rumianek. Jak już jesteśmy przy badaniach to w ich wypadku zależy kto zleca badania to tak wychodzą.
4/ zacząłbym się angażować w coś. W moim wypadku poszedłem w sport, góry i mecze piłki nożnej - oczywiście nie wszystko na raz i nie od razu. Odstwilbym też praktycznie do zera social media i jakieś idiotyczne seriale. Jak to ktoś zauważył ludzie dziś nie mają czasu na spacer ale mają czas na przewijanie rolek na Fejsie przez godziny.
Dystrybucja energii w życiu większości ludzi to żart...
Jak odstawiałem RC to ja byłem całkiem rozregulowany. Nerwica + stany depresyjne.
Tylko, że ja nigdy nie sięgnąłem po leki. A były dni, że serducho mi waliło że stresu po 150-160ud/min. Były dni, że przez pół nocy nie umiałem zasnąć,.spałem 4 godziny i dalej lipa.
Dziś... Dziś śpię bez problemów 6-9 godzin (zależy od obowiązków). Ćwiczę, trenuje, jak ciepło jeżdżę na rowerze, wyjeżdżam w góry i jak rusza piłka nożna to jeżdżę co 2-3 tyg na mecze. Dziś naprawiłem relacje z rodzicami. Co tydzień - dwa jeżdżę na herbatę co jeszcze 2-3 lata temu było nie do pomyślenia.
Dziś wywaliłem wszystkich pseudo przyjaciół. Wszystkich którzy mnie wkur**li.
Ja jednak postawiłem na diagnostykę i okazało się, że miałem boreliozę i skrajnie niski poziom żelaza. Co było najzabawniejsze i o czym pisałem - większość badań wychodziła mi idealnie.
Problem jest w tym, że większość ludzi widzi świat zero - jedynkowo. Widzi tylko leki i żadnej innej nadziei, zapominając, że emocja to tylko reakcja na bodziec. Kluczowe jest poznanie co wywołuje jaka reakcje i praca nad tymi najgorszymi reakcjami / emocjami.
Leki ? Żadne antagonizmy, inhibicje i inne relesingi nie zrobią tego za nas.
Fuzja / D5
Tu macie przyczyny depresji lub skutki depresji. Moderacja - proszę nie scalać postów, niech będą bardziej czytelne
https://zdrowiebeztajemnic.pl/depresja/
Patrzcie ile stanów zapalnych się kumuluje w organizmie zanim dojdzie do depresji lub jak się już depresja rozwinie.
A ludzie mimo to jedzą cukier czy produkty o skrajnie wysokim ładunku energetycznym typu batony. My nie jesteśmy przystosowani do jedzenia produktów o wysokiej zawartości tłuszczu i cukru, bo.... Nie ma takich produktów w naturze.
Ba, nawet duża ilość owoców w diecie jest niewskazana, bo ewolucyjnie jesteśmy słabo przystosowani do trawienia fruktozy.
W dużym skrócie dziś jest wszystko poodwracane. Nie jesteśmy przystosowani do siedzenia - ludzie siedzą, nie jesteśmy przystosowani do żarcia zapiekanek, batoników czy potężnej ilości chleba (zazwyczaj że śmieciami typu kiełbasy, pasztety) a żrą to na potęgę. To co nam pomaga - tłuszcze rybie, roślinne, gotowanie samemu sobie, sport - to jest rozpieprzane i przekonuje się nas, że dziś to strata czasu, bo liczy się czas na pracę i zarabianie kasy.
Nawet rozpieprzyli (tak mityczni oni, a poważniej to media czy politycy grający w swoje gry) relacyjnosc ludzi napusaczajac kobiety na mężczyzn a mężczyzny na kobiety. Ostatnio był fajny obrazek - szczęśliwa 5 osobowa rodzina i podpis "Pomyślcie ile czasu i pieniędzy kosztowało przekonanie ludzi, że to ucisk i zniewolenie"
Od ziół się odeszło. Ja boreliozę pokonałem tylko ziołami, bez antybiotyków. A jak się o nich piszę to jest szarlatanizm. Co najciekawsze w pojedynczych badaniach np ginkgo biloba, brahmi, rumianek czy dziurawiec mają skuteczność zbliżona do leków (a w przypadku niektórych nawet taka sama lub wyższa) i co ? I nic.
Jak u mnie wykryto boreliozę to ludzie się pukali w czoło - chłopie wykonczysz się mówili. Jak po roku wrzuciłem wyniki gdzie czynniki zapalne były obniżone to post nawet nie przeszedł.
A efekty są jakie są.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
17 lutego 2025Stteetart pisze: Widzi tylko leki i żadnej innej nadziei, zapominając, że emocja to tylko reakcja na bodziec. Kluczowe jest poznanie co wywołuje jaka reakcje i praca nad tymi najgorszymi reakcjami / emocjami.
Leki ? Żadne antagonizmy, inhibicje i inne relesingi nie zrobią tego za nas.
Ja dodam od siebie, ze mam pewne wątpliwości do tej sugestii o bodźcach.
W chorobie lękowej bodźcem jest sam mózg. Doświadczenia traumatyczne pewnie też za to odpowiadają, ale uważam ze leczenie ich u terapeuty przypomina operację bez znieczulenia.
Podejrzewam ze opierasz swoje zdanie o własne doświadczenia.
Leki tak, przeważnie maskują objawy choroby, bez dobrego terapeuty można tylko stracić czas i (biorąc benzo np) zdrowie.
Ja aktualnie biorę 40mg paroksetyny, powoli się rozkręca ale pewne objawy lękowe zostały w tle, staram się je po prostu ignorować bo paro trochę je przymula ale jak bym poszedł na ważne spotkanie biznesowe to ni chuj musi wlecieć jakiś xan. Chociaż to są też wyuczone mechanizmy więc bodźcem strachu staje się także wymysł (nie diabeł straszny jak to mówią).
Ale póki co dodam ze jestem bezpiecznie w łóżku mieszkam sobie sam, nie ma powodu do lęku, a jednak się czasem objawia.
Mówię tylko o objawach lękowych, depresję da się szybko naprawić po wytrzeźwieniu. Wstanie z łóżka, proste ćwiczenia, odrobienie prac domowych spacer. Nie będzie hulanki ale zmieni się diametralnie sposób myślenia - a to już duży krok.
W lękach to nie takie proste. Najwygodniej by bylo właśnie nie wychodzić ze strefy komfortu heh
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Myślę że trochę źle zrozumiałem Twój post bo lęk nie jest zawsze tym samym, jest np. Strach i jest np lęk wolnoplynacy.
Jak się te rzeczy skumulują to można sobie nieźle nasrac w zyciu
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/budynek-prokuratury-rejonowej-w-szczecinie.jpg)
Szczeciński lekarz pomagał nielegalnie zdobywać opioidy. Jest akt oskarżenia
Jerzy B. stanie przed sądem za poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich. Pewien szczecinianin dzięki takiemu zaświadczeniu odzyskał znaczne ilości leku opioidowego, który wcześniej podczas przeszukania zabezpieczyła policja.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/betel-c0faedab2ce4409c9a96a39b09b1561b.jpg)
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat
Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.