Z tego co czytałem substancje czynne zawarte w kavie tracą właśnciwości w wysokich temperaturach, więc gotowanie może nie być dobrym pomysłem.
Ale jeśli chodzi o wyższość mleka nad wodą to święta prawda.
Za pierwszym razem 200 ml mleka rozcieńczyliśmy ok. 100 ml wody, wrzuciliśmy to do słoja, dodaliśmy cynamon i po dwie czubate łyżeczki kavy, i mocno potrząsaliśmy, po czym sączyliśmy przez dłuższy czas. Doznania smakowe dość paskudne, bo na powierzchni zbierał się tłuszcz kokosowy, konsystencji zsiadłej śmietany. Tym razem jednak poza znieczuleniem całej jamy ustnej wystąpił stan dziwny, ale na pewno odmienny, bo jak potem zszedł, dało się stwierdzić, że był - a było to rozkojarzenie, poprawa nastroju, ale bez większego rozluźnienia, bardziej chaotyczne.
Do kolejnej próby zaprzęgnęliśmy: 200 ml mleka kokosowego, 100 ml wody, 2 banany (niezbyt dojrzałe niestety, stąd smak dalej pozostawał gówniany), cynamon, łyżkę miodu i 2 żółtka (dla zemulgowania całego tego błota), a do tego po 3 naprawdę pokaźne łyżeczki kavy. Blender i znów, wytrzęśliśmy to w słoiku, i do szklaneczek. Na mnie podziałało mocniej, ale jak dla mnie, niekoniecznie podobnie do alkoholu - rozkojarzenie ze zdolnością skupienia się na tylko jednym punkcie naraz, szybki upływ czasu, trochę pokaz slajdów. Zdziwiliśmy się jednak wpływem kavy na mojego partnera: stał się zwyczajnie nerwowy, jeśli nie powiedzieć agresywny, a do tego coś go cisnęło w sercu i nie chciał dopić reszty kavy, porównując to do wmuszania w siebie wódki.
Zejście było niezbyt przyjemne, bo objawiło się silnym bólem głowy przeszywającym aż po podniebienie, który zaczął się około godziny po zakończeniu raczenia się kavą. Ból trzymał się także w nocy, a nawet rano - bez innych objawów kaca. Ponadto następnego dnia strasznie bolało gardło.
Dziwna substancja, muszę przyznać, ale wartość rekreacyjną ma kłopotliwą. Pije się to ciężko, jest niesmaczne, za drugą próbą aż rozpychało żołądek, no i to działanie. Acz myślę, że dla kogoś nieznającego upojenia alkoholowego i innych stanów świadomości substancja może być dość przyjemna, łagodna.
Zastanawiam się czy to był słuszny wybór, bo patrząc na moje wyniki badań to prolaktyna jest dość wysoko, a czytałem, że KK może powodować jej wzrost. Ponadto nie mam problemów z zasypianiem, dość szybko zasypiam i śpie bez 'przerwy'.
Z drugiej zaś strony czytałem, że L-dopa z EGCG zbija prolkę daje kopa/motywacje/pewność siebie.
Czy wszystko tu jest takie czarno-białe, zero-jedynkowe?
Co do moich oczekiwań to prawdopodobnie przez prolaktyne nawala mi libido - mimo młodego wieku nie mam chęci na figle, a jak już dojdzie co do czego to w połowę potrafi wysiąść. Co mi radzicie?
Jeśli o mnie chodzi to jestem aktywnie fizycznie (street workout, bieganie) cały czas coś robię.
Fuzja - D5
Jak kava-kava wpływa na dopaminę, serotoninę i ogólnie wszystkie neuroprzekaźniki? Które downreguluje, upreguluje? Bo nie mogę znaleźć konkretnego info
http://allegro.pl/kava-kava-extract-60- ... 84780.html
Co sądzicie w formie płynu ?
Ciężko się uzależnić bez kaca,bez agresji jak czesc ludzi ma po alkohol lekko psychoaktywna.
Kultura picia ma setki lat lub tysiac Pieprz metystynowy jak herbata lecznicza relaksacyjna.
Co do wątroby tylko wysokie dawki mogłyby być groźne ale badania naukowe trwają nie sa jednoznacznie pewne toksycznego wpływu na wątrobę.
W Polsce zdelegalizowane powód niepotwierdzone dwie informacje na tamten czas czyli możliwość uzależnienia wiemy teraz jest niemożliwa.
Trujące dla wątroby kilka badań przeczy inne mówią o wręcz ,ze w ogromnych dawkach i też nie sa pewne,że tak jest napewno.
Jestem osobiście za legalizacja jeszcze jest nielegalna ale Główny Inspektorat Sanitarny wydał w czerwcu rekomendacje wykreślenia z listy zarobionych substancji.
Prawdopodobnie za kilka lat będzie dostępna i legalna bo przemysł alkoholowy nie widzi też problemu( jak w przypadku ganji) .
18 listopada 2017AnnaS pisze: bo przemysł alkoholowy nie widzi też problemu( jak w przypadku ganji) .
Alternatywa jak nic relaks , spokój lekka euforia ale bardziej dobre samopoczucie.
18 listopada 2017AnnaS pisze: Prawdopodobnie za kilka lat będzie dostępna i legalna bo przemysł alkoholowy nie widzi też problemu( jak w przypadku ganji) .
https://gis.gov.pl/images/%C5%9Brodki_z ... -_2016.pdf
Choć wątpię żeby nasi politycy, robiący w gacie na sam dźwięk słowa "substancja psychoaktywna" (no chyba, że chodzi o obłożone akcyzą alko i fajki - to spoko) to zmienili. W każdym razie jakieś działania są podejmowane. Olejki z CBD zostały zaakceptowane to może z kavą się uda. Chętnie bym jej spróbował.
scalam-------------------------------------------------------------'-
Jak kava-kava wpływa na dopaminę, serotoninę i ogólnie wszystkie neuroprzekaźniki? Które downreguluje, upreguluje? Bo nie mogę znaleźć konkretnego info?
Istnieje przypuszczenie, że kava-kava działa antydopaminergicznie i anty-GABA-ergicznie.
scalilam AnnaS
" antydopaminergicznie i anty-GABA-ergicznie."
co mam przez to rozumieć?
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
Palenie z trzeciej ręki staje się z czasem coraz bardziej szkodliwe
Bierne palenie – narażanie osoby postronnej na oddziaływanie dymu tytoniowego – jest dobrze rozpoznanym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Znacznie mniej wiadomo natomiast o „paleniu z trzeciej ręki”, czyli o sytuacji gdy dym z palonego papierosa już wywietrzał, a my wdychamy związki chemiczne, które po paleniu papierosów osiadły na ścianach, dywanach, meblach, firankach czy ubraniach.
Czescy lekarze będą mogli przepisywać pacjentom grzyby halucynogenne
Mieszkańcy Czech cierpiący na depresję i inne choroby, na które nie pomagają tradycyjne metody leczenia, będą mogli korzystać z leczniczych grzybów halucynogennych już od przyszłego roku, informuje polski portal informacyjny TVP World.
