28 lutego 2020thermogrippp pisze: Masz tu pięknie opisany przykład mechanizmu obronnego. Przypomina mi się typ z grupy motywacyjnej, który w rozmowie z naszą terapeutką stwierdził, że on nie może skasować telefonu do swojego dilera, bo jest jego przyjacielem, co się okazało brednią, jak chłopaczyna zaczął stawać na nogi.
Jak ktoś chce wchodzić na Hajpunia, to niech sobie przecież wchodzi. To, że ktoś sobie skasuje Hyperreala, to nie znaczy, że zniknie Hyperreal. To tak, jakby udawać, że dragów nie ma. A z ćpuńską przeszłością należy się raczej pogodzić, a nie wypierać tego rękami i nogami, tak mi się wydaje.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
Dobra inaczej. Jesteś osobą trzeźwą po przejściach. To nie jeździsz pod punkt metadonowy, żeby pogadać z nawalonymi znajomymi. Przecież punktów metadonowych nie zamkną. To że ktoś pod nie nie jeździ, to nie znaczy że znikną. A tym właśnie jest dla osoby uzależnionej HR. Spoglądaniem z za krzaka, lub trwaniem w tym środowisku.
Jak się zrywa z przeszłością, co jest podstawś trzeźwienia, to nie zostawia sobie furtek.
Przerabiałem to wiele razy. Osoby są różne, ale mechanizmy te same. Po co wystawiać się na strzał.
I żeby nie było. Sam idę w stronę kolejnego nawrotu i jestem sztucznie pobudzony przez pregabe, co jest ućpaniem.
Wydaje mi się, że jak ktoś szczerze chce z tym skończyć, to skończy. To jest tak hermetyczne środowisko, że wszystko będzie mi się kojarzyło z ćpaniem.
Przykład - w grudniu byłam na randce z moim narzeczonym, miałam przerwę od ćpania. Poszliśmy do kina na film "Na noże". I tam był wątek, jak pielęgniarka zatrudniona przez bogacza podaje mu morfinę. Siedzę w kinie i sobie myślę - "Boże, kurwa, dlaczego mi to robisz."
Tak naprawdę testem będzie dla mnie kryzys, który nastąpi po całkowitym odstawieniu leków. Tak kurwa, schodze z alpry alprą. 2 tygodnie temu zaczynałam od 1,5mg dziennie, po tygodniu zmniejszyłam do 1mg dziennie, obecnie jestem na 0,5mg dziennie (+ 50mg hydroksyzyny + 150mg pregabaliny o 19, w momencie, kiedy bym strzelała).
Jak przestaniesz płacić, to ten numer zapomnisz, jak zablokujesz dilera, to tak samo jak z HR. Nie wchodzisz na jego profil, nie odzywasz się do niego.
A na terapii uczysz się różnych technik, jak tego nie robić, jak odcinać myśli. Bo jeżeli myślisz, że bez terapii sobie poradzisz, to gratuluje.
I tak btw. Cały czas masz włączony mechanizm obronny, którego jak nie ogarniesz to będziesz w dupie. Bo diler to, diler tamto, bo wiem gdzie mieszka, bo na razie znam numer jego konta i rozmiar głowy, jestem taka biedna, nie uda mi się. Z takim myśleniem wrócisz tu szybciej niż ci się wydaje na kolejnym skręcie.
Ale jest to normalne u ludzi którzy rzucają i że wiedzą lepiej. Najlepsze jak na początkach terapii podważa się zdanie terapeutów.
Mi zajęło kilka ładnych miesięcy zanim się pozbyłem numeru tel mojego dilera i wyjebania go z komunikatorów.
Przydałaby ci się grupa nawrotowa żeby trzeźwi ludzie Cię przeczołgali po ziemi, to byś wiele zrozumiała. I nie piszę tego żeby ci dojebać, ale takie starcie bardzo pomaga.
I powoli zapominam, że to moje ćpuńskie życie istniało. Zapomniam o tych rytuałach mycie łyżek-gotowanie-ćpanie-tv-szlug co 5 minut.
Edit. Mi wasze posty wiele pomagają. Dodają mi samozaparcia, dziękuję. To nie jest moja pierwsza próba. Było ich już tyle, że jestem znudzona tym wszystkim, wkurwiona.
28 lutego 2020thermogrippp pisze: Serio, nic nie kumacie.
Jak przestaniesz płacić, to ten numer zapomnisz, jak zablokujesz dilera, to tak samo jak z HR. Nie wchodzisz na jego profil, nie odzywasz się do niego.
Terapia oczywiście pewnie byłaby pomocna. Poprawia na pewno jakość życia itp. Ale czy jest absolutnie konieczna? Śmiem wątpić. Niech sobie każdy wychodzi po swojemu. Nie ma jedynej słusznej drogi.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
28 lutego 2020badzingla pisze: Nie ma jedynej słusznej drogi.
Uważam, że każdy opiatowiec powinien ją przeczytać. Albo chociaż taki, który próbuje być czysty.
A terapie warto skończyć, żeby po pierwsze uporządkować sobie w głowie to co wiesz o ćpaniu, ale lata gdzieś tam z tyłu. Po drugie, żeby tak jak wspomniałem ktoś ci pokazał jak działa ta choroba. Bo to że mamy do czynienia z regulacją emocji, to wierzchołek góry lodowej. I po trzecie czasami warto coś usłyszeć, lub samemu to wypowiedzieć, by zrozumieć.
Kanda ja w ostatnim roku ćpania w ciągu opio i benzo miałek kilkanaście detoksów, aż w końcu się udało. A to że jakieś wpadki zaliczam. No cóż, nie dramatyzuje, nie pobłażam, ale staram się wyciągać wnioski. Jest w chuj trudno, ale takie życie ćpuna. Życzę żeby ci się udało, bo jest to niesamowita ulga.
Rutkowski jest dobrym terapeutą, chyba nawet jednym z lepszych i wątpię, by osobom uzależnionym wmawiał, by chociaż nie spróbowały terapii.
Btw wmawiasz nam, że trzeba spalić mosty, skasować numery, a mimo detoksu sam masz konto na forum, czytasz, udzielasz się - czy to aby nie jest hipokryzja? :D
Użytkownik, który wczoraj mnie zjechał, że sieję herezję na forum i "jestem bardzo inteligentna" (ironiczne) został zbanowany. Jak ja lubię kurwa takie smaczki.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/f/fb22c820-bdaa-487a-b122-d8a5adb83ed3/gierek.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250729%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250729T124302Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=291d2da303f6b5629de3eb4f2e842bc218c58db20d157e18dad8bccb4b23b506)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dominikamedmj.jpg)
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?
Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainehq720.jpg)
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem
Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.