Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 2790 • Strona 260 z 279
  • 830 / 199 / 0
-
@Palkroik Tak, najlepiej zamiast ssri do długotrwałego leczenia wybrać benzo, alkohol czy jakieś opio! Idiotów nie brakuje.


@Paroszka:
Ogólnie ja jestem przeciwnikiem "doradzania" antydepresantów. Ponieważ bez poznania pacjenta nie można chociażby przypuszczać czy lepiej podać mu SSRI czy SNRI a może coś innego? Możesz ogólnie być ekstrawertykiem i źle reagować na SNRI, bo będziesz przestymulowany bądź odwrotnie. Możesz być introwertykiem i paroksetyna Cię zamuli. A może nic z tego nie zadziała. Wiesz... może trzeba leczyć lęki i depresje to jeszcze inny lek lub ich połączenie?

A przechodząc do meritum.

W MOIM przypadku (zaburzenia lękowo-depresyjne):

- Escitalopram - brak działania.
- wenlafaksyna - na początku brak działania, po około 3 tygodniach nasilenie zaburzeń. Po miesiącu została zwiększona dawka oraz dorzucona mirtazapina (mieszanka znana jako CRF, California Rocket Fuel). Dałem lekom jeszcze szansę łącznie 2 miesiące by zaskoczyły. Jednak była to kompletna porażka u mnie. Mój stan pogorszył się do tego stopnia, że spałem całymi dniami. Myślę, że około 18-20h/doba. I zacząłem mieć kłopoty nawet z higieną. Wróciłem także do przyjmowania benzodiazepin.
- paroksetyna - długie, stabilne działanie. Jednak po każdym odstawieniu najpierw wracał lęk wolnopłynący, a zaraz za nim depresja. W związku z czym jestem na niej już 11 lat. Gdyby nie odstawianie leku tolerancja stałaby w miejscu, bo zawsze odstawiałem licząc, że "to koniec brania tych głupich tabletek", a tu niespodzianka... Wszystko wracało. Zaczynałem na 20mg, przez 30mg skończywszy na 40mg. Ostatecznie udało się zredukować do 30mg. No "I wilk syty i Kansas City."

Jednak niestety paroksetyna posiada pewne skutki uboczne na które ciężko przymknąć oko. Jednak da się z tym na luzie żyć także spokojnie. ;) Pierwsze co to brak wytrysku i pociągu seksualnego. Jest to spowodowane hiperprolaktynemią. I da się z tym walczyć. Wystarczy pójść do urologa i przedstawić problem. Przepisze albo kabergolinę (droższa, ale zdecydowanie polecam, bo brak uboków!!!) lub bromokryptynę (tańsza z ubokami!) Wygląda to słabo, bo to leczenie kiły cholerą można powiedzieć tj. "leku, lekiem". No, ale niestety żyć jakoś trzeba. Drugie co to sztuczny nastrój. Ja coś takiego odczuwałem. Do przeżycia, przyzwyczaisz się. Po pewnym czasie i tak odstawisz. Jeszcze coś było, ale na tę chwilę nie pamiętam. Widocznie nie było jakoś specjalnie uciążliwe.

Pozdrawiam!
  • 425 / 50 / 0
15 grudnia 2023paroszka pisze:
A porównanie Esci - paroksetyna -wenlafaksyna ? Teorię znam, chodzi mi o osobiste odczucia
W moim przypadku na esci było chujowo, klasy nie zdałem, kontakty mi się posypały i ogólnie taki przyjebany chodziłem. Działania wenlafaksyny nie odczułem wogole, tak samo jak paro która brałem z lamotrygina, teraz po latach szukania leków i chwilowych ciągach rekreacyjnych na benzo/opio wróciłem właśnie do paro tyle że z pregą i pomimo senności czuję poprawę a nie jest to napewno działanie samej pregi bo po 300mg bez paro nic nie czuję.
JEDNAKŻE
Nie istnieje magiczna tabletka która pomoże wszystkim, każdy ma inne problemy i dlatego właśnie szukanie leków zajmuje tyle czasu. Lek który okaże się dla jednego z podobnymi problemami zbawieniem dla drugiego będzie przekleństwem. Jedyne co mogę polecić to brać pregę dopóki się antydepy nie rozkręca bo zwariować przez ten czas idzie a na predze jest bajerancko a w skojarzeniu z innymi lekami wystarcza dużo mniejsze dawki
Uwaga! Użytkownik Rs3mati nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 101 / 6 / 0
Wenla u mnie słaba na nerwy,lęki. Senność też była.
  • 18 / 1 / 0
29 grudnia 2023DobryWujas pisze:
-
@Palkroik Tak, najlepiej zamiast ssri do długotrwałego leczenia wybrać benzo, alkohol czy jakieś opio! Idiotów nie brakuje.


@Paroszka:
Ogólnie ja jestem przeciwnikiem "doradzania" antydepresantów. Ponieważ bez poznania pacjenta nie można chociażby przypuszczać czy lepiej podać mu SSRI czy SNRI a może coś innego? Możesz ogólnie być ekstrawertykiem i źle reagować na SNRI, bo będziesz przestymulowany bądź odwrotnie. Możesz być introwertykiem i paroksetyna Cię zamuli. A może nic z tego nie zadziała. Wiesz... może trzeba leczyć lęki i depresje to jeszcze inny lek lub ich połączenie?

A przechodząc do meritum.

W MOIM przypadku (zaburzenia lękowo-depresyjne):

- Escitalopram - brak działania.
- wenlafaksyna - na początku brak działania, po około 3 tygodniach nasilenie zaburzeń. Po miesiącu została zwiększona dawka oraz dorzucona mirtazapina (mieszanka znana jako CRF, California Rocket Fuel). Dałem lekom jeszcze szansę łącznie 2 miesiące by zaskoczyły. Jednak była to kompletna porażka u mnie. Mój stan pogorszył się do tego stopnia, że spałem całymi dniami. Myślę, że około 18-20h/doba. I zacząłem mieć kłopoty nawet z higieną. Wróciłem także do przyjmowania benzodiazepin.
- paroksetyna - długie, stabilne działanie. Jednak po każdym odstawieniu najpierw wracał lęk wolnopłynący, a zaraz za nim depresja. W związku z czym jestem na niej już 11 lat. Gdyby nie odstawianie leku tolerancja stałaby w miejscu, bo zawsze odstawiałem licząc, że "to koniec brania tych głupich tabletek", a tu niespodzianka... Wszystko wracało. Zaczynałem na 20mg, przez 30mg skończywszy na 40mg. Ostatecznie udało się zredukować do 30mg. No "I wilk syty i Kansas City."

Jednak niestety paroksetyna posiada pewne skutki uboczne na które ciężko przymknąć oko. Jednak da się z tym na luzie żyć także spokojnie. ;) Pierwsze co to brak wytrysku i pociągu seksualnego. Jest to spowodowane hiperprolaktynemią. I da się z tym walczyć. Wystarczy pójść do urologa i przedstawić problem. Przepisze albo kabergolinę (droższa, ale zdecydowanie polecam, bo brak uboków!!!) lub bromokryptynę (tańsza z ubokami!) Wygląda to słabo, bo to leczenie kiły cholerą można powiedzieć tj. "leku, lekiem". No, ale niestety żyć jakoś trzeba. Drugie co to sztuczny nastrój. Ja coś takiego odczuwałem. Do przeżycia, przyzwyczaisz się. Po pewnym czasie i tak odstawisz. Jeszcze coś było, ale na tę chwilę nie pamiętam. Widocznie nie było jakoś specjalnie uciążliwe.

Pozdrawiam!


Mi paroksetyna nerwice ładnie wyleczyła(zaleczyła) na jakiś czas, tzn. tamte objawy nie powróciły. Były bardziej fizyczne, a teraz bardziej psychiczne. Po dulo nie widzę poprawy, wydaje mi się że lękowe myśli częściej się pojawiają ( takie ogólnożyciowe - że nie dam rady itp. )
Jako kobieta mam nieco inaczej, ale po paroksetynie generalnie mówiąc było lepiej jeśli chodzi o sferę intymną.
Chyba wrócę sama na Paro a po nowym roku do lekarza.
  • 35 / 16 / 0
Escitalopram jest kapryśny, ale na lęki działa. Czym się owa kapryśność charakteryzuje zapytacie. Otóż jej działanie w ciągu dnia jest różne...
Ja to odczuwam tak, jakby rano po wstaniu z łóżka już nie działała, zarzucam i po godzinie mam jakiś wjazd. Wjazd kilkukrotnie słabszy od MDMA. Pojawia się jakiś niepokój, po czym robi się miło, pluszowo i leniwie. Dziwi was to? Mnie też! Wszak esesesraje powinny po dwóch miechach już utrzymywać swe działanie na stałym poziomie.
Na 15mg jest już dla mnie mocno, czasami mówię sobie "za słodko". Takie przyjemne upieprzenie. Nie, że zamuła tylko to uczucie w głowie "bańka", "głowa w kasku". Osłabienie emocji to kolejny minus. Człowiek chciałby się wkurwić, ale nie może. Ale to raczej wszystkie z tych leków powodują.
Dziwię się więc, że jest sporo opinii mówiących, że esci jest słabe, bo wedle mojej opinii działa kurwa mocno :uwaga: Wiadomo każdy ma inny mózg, ale nie uwierzę, że lek w ogóle nie działa.
Większość trzepie sobie nad paroksetyną, więc może chociaż ktoś dołączy do mnie do teamu esci?
Uwaga! Użytkownik chlopaczekzewsi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 236 / 14 / 0
Jak wygląda długotrwałe użycie snri vs ssri. Z racji że to pierwsze dziala na noradrenalinę nie powinno zamulać chociaż czytając posty to - nie wiem. Ja brałem sertraline 25mg i pierwsze pół roku rok to usmiech 0 czarnych myśli po czyn przyszlo zamulenie i picie po 2 kawy bo ziewałem ciągle i chciało mi się spać i nic nie pomagało więc odstawiłem po 2 latach? Ma ktoś porównanie? Pytam bo chce spróbować snri i nie wiem co to będzie po sertralinie wiem jaki będę mial stan. Ale wolałbym coś co aż tak nie zamuli.
"Niejednemu tu psychiatra jestem pewien nie pomoże,"
  • 17 / 7 / 0
Masz dwa snri na rynku, ale i tak na pierwszy ogień najczęściej idzie wenlafaksyna. Z pewnością na początek doda ci to energii, ale o wiele ciekawszym miksem byłoby połączenie sertraliny z reboksetyną czyli lekiem z grupy nri. Pytanie tylko, który lekarz zgodzi się na taki przeskok w substancjach pomijając całą grupę snri. Inna sprawa, że być może akurat tobie przypasuje taka wenlafaksyna jeśli dalej byś ziewał wspomagana bupropionem i mirtazapiną.
  • 425 / 50 / 0
Leki serotoninowe (ssri) usypiają mnie okropnie, śpię grubo ponad 12h, neuroleptyków nie tknę nawet kijem a na gaba mam taką tolerke że np dziś wziełem 1g pregaby i nie czuje nic. Zostają jeszcze chyba leki na noradrenaline i dopamine, co polecacie sprawdzić pierwsze, jak wtedy z fobia społeczna i lękami? Są mniejsze? Można się wspomóc pregabą czy alprą? Potrzebuje czegoś na motywację, bo mam predyspozycje, czas, możliwości a motywacji nie mam nawet na ruszenie dupy z łóżka
Uwaga! Użytkownik Rs3mati nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 17 / 7 / 0
@Rs3mati Napiszę ci może jaki zestaw obecnie biorę bez substancji, które ciebie nie będą interesować. W nawiasie napiszę dawki, które biorę, a to, co mi przepisał psychiatra normalnie. Reboksetyna 4mg (8mg), pregabalina 600mg (1200mg czasem 1800mg), bupropion 150mg (czasem 300mg), Bromazepam 6mg (doraźnie 12mg czasem 24mg). Jeśli chodzi o benzodiazepinę to Bromazepam możesz zastąpić alprazolamem, ale dla mnie alpra czy lorazepam działają za krótko i mam wyrobioną na nie wysoką tolerancję, a diazepam jest za słaby. Nie biorę bromazepamu codziennie, bo pregabalina w odpowiednio wysokiej dawce działa dobrze przeciwlękowo, a w dni, w które nie muszę wychodzić na zewnątrz biorę jej 600mg. Motywacji nie powinno ci zabraknąć, bo mnie jako osobę wielokrotnie hospitalizowaną i lekooporną nieźle to stawia na nogi.
Ostatnio zmieniony 11 stycznia 2024 przez depresant8877, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 465 / 45 / 0
Ja rozgryzłem tylko u siebie zaznaczam różnice w esci vs paro na też zaburzenia lękowe silne i lżejsze depresyjne.
Oba te leki gaszą lęki, ale w zupełnie inny sposób i jest jedna bardzo ważna dla mnie różnica.
paroksetyna mega podnosi pewność siebie i to jest sztuczne, ale w sytuacjach nerwowych gdzie na esci reagowałem wycofaniem czy lękiem teraz reaguje totalnym wyjebaniem i pozostaje spokojny choć zdecydowany w ciężkich sytuacjach. Czasami niestety bywam bardziej agresywny też, tylko na szczęście nie fizycznie a słownie. Czyli lęki nie dość że prawie likwiduje to jeszcze daje to co opisałem. I to wcale nie dla każdego jest dobre, może prowadzić do problemów i ryzykownych działań które obiektywnie mogą nam narobić problemów. Ale jak sobie uświadamiasz, że masz wyjebane w pewnym momencie, że zwyzywasz kierownika albo komuś jebniesz i Ci to lata w sumie, a nawet powiem więcej w pewien sposób mnie to bawi. Taka sama sytuacja na escitalopramie to była totalna ruina, zamartwianie się co to będzie, lękowe reakcje, gonitwa myśli noi rozwalenie psychiczne.
Także moja obserwacja jest taka. Escitalopram owszem działa na lęki i ataki paniki, natomiast wtedy gdy jest w życiu i pracy spokój i w miarę ok, natomiast w sytuacjach krytycznych i ciężkich to jakby go nie było totalnie. Wtedy paroksetyna pokazuje swoją moc, że mam naprawdę niezły bajzel obiektywnie w swoim życiu i mam na to taką pozytywną wyjebkę. Ja tego bardzo teraz potrzebuje, ponieważ przechodzę pewne ciężkie boje w firmie i nagle każdy zauważył, że po zmianie leku zupełnie inaczej reaguje niż się przyzwyczaili. Oczywiście ludzie nie wiedzą czy zmieniałem czy nie i co na co, ale zauważyli różnice z zewnątrz też. A na nastrój to hmm jest też on lepszy na paro, bo jest więcej optymizmu, które bierze się ze spokoju większego, ale to nie jest taka diametralna różnica jak w lęku. Ogólnie na paro się czujesz, że jedziesz na silnym gównie, a na esci to jest takie delikatne działanie w tle. Aczkolwiek tu też jest paradoks i to jest super dziwne. Jeśli chodzi o zobojętnienie nastroju ale takie negatywne i mocne to miałem silniejsze na esci ale to maks dawka 20mg i może dlatego, niższe dawki nie dawały rady niestety.
Ogólnie stety niestety, wniosek jest taki trzeba wielu spróbować i niestety się męczyć aż się trafi na ten swój ukochany antydep. Niestety nasze zryte berety są zbyt skomplikowane, a tak do końca sposób działania SSRI chyba jest ciągle nie znany tylko jest pare bardzo prawdopodobnych teorii, ale nie udowodnionych jednoznacznie. Przynajmniej niedawno tak o nich czytałem. Ciągle są badania jak one tak naprawdę działają i dlaczego u jednego takie a u innego srakie.
ODPOWIEDZ
Posty: 2790 • Strona 260 z 279
Newsy
[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
„Adwokat od trumien na kółkach” i jego żona z zarzutami w sprawie narkotyków

Znany łódzki prawnik, nazwany przez media „adwokatem od trumien na kółkach”, ponownie ma problemy z prawem. Paweł K. został w kwietniu, nieprawomocnie, skazany przez sąd w Olsztynie za spowodowanie śmiertelnego wypadku na drodze z Jezioran do Barczewa. W wypadku zginęły dwie kobiety.

[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.