Three, Four....Better Lock Your Door...
Five, Six....Grab Your Narcotics...
Seven, Eight....Better Stay Up Late...
Nine, Ten.....Never...Sleep Again..."
Z głównych uboków o których ludzie pisali, to były:
- paranoje - oni wiedzą, rozkręcanie urządzeń itp, rozmowy za ścianą. Niektórzy mieli to w ciągach, inni - nie wiem. Osobiście tego nie uświadczyłem ... no prawie, ale wystarczalo mi zasłonić firankę i było ok.
- kardiojazdy - miałem zwłaszcza na początku. Pewnie ktoś s ię nie zgodzi, ale bENZO musi być! Inaczej będą jazdy z walącym serduchem, wejście na oddychanie (ciężki oddech) a w skrajnym wypadku depresja oddechowa tj zapominanie o oddychaniu (ciągle trzeba "ręcznie"). To są objawy nerwicowe, bezno można wziąć ale ostatnio doszedłem do wniosku że samo posiadanie tabsów sprawia że czujesz się bezpieczniej i mniej zwracasz na to uwagę. Niestety nerwice to przejebana sprawa ... w sumie tak jak paranoje.
A HEXy były różne, tylko nie chce mi się za bardzo porównywać bo działanie zależy od tolerki - przy niskiej można nawet wyciągnąć nutę euforii, ale tak to tylko stim. Teraz znalazłem ponoć euforyczny sort, więc się faktycznie zastanawiam które z tych sprzedawanych to hex, a ktore to domieszki. Ostatnio miałem sorta ze sklepu sprawdzonego przez SIN no i ... tak średnio na mnie działał. Za to na znajomych nienajgorzej - a walą więcej. Istna ruletka.
pierwsze 12h spoko, potem przeszedlem przez wkurw, az musialemm wyjsc z pracy i pojezdzic nna rowerze bo bym kogos zabil.. potem znnowu maszyna do pracy
sory kryyysztal iigielkowyyy
sry za bledy a klawa piszczy z nedze
Pamietam, ze jak czytalem wczesniej o tych kardiojazdach i paranojach (ktorych nie miewam) to uznalem, ze podklad codzienny z metadonu mnie od tego chroni. Teraz go nie mam - ani zadnego innego - i paranoi rowniez nie. Co do tetna, to warto wiedziec, ze wysoki puls (nawet bardzo, ~180) nie jest zagrozeniem zycia, jesli idzie w parze z wysokim cisnieniem. Warto znac swoje parametry w stanie normalnym. Ja np mam lekko podwyzszone cisnienie (130/80) przy niskim pulsie (~50), wiec nie bedzie zagrozenia przy: 180/120, p.108, ale byloby wtedy: 160/100, p.180. Puls mozna zmierzyc palcem, liczac ilosc uderzen (nadgarstek/szyja) na 20 sekund i pomnozyc przez trzy. Cisnienklie tylko na oko, sila tych uderzen to cisnienie skurczowe. Jak wywala Ci wynik ponad 150 a puls jest ledwo wyczuwalny to postaraj sie zmierzyc rzetelnie, maszynka. Albo ostrzez wspolbiesiadnikow i jak zaczniesz lapac powietrze to niech dzwonia po karetke. Albo wrzuc benzo, jak masz.
Dla walacych w pachwine (w reke w sumie tez): Jak przy naprawde wysokim pulsie wpadniesz w tetnice, to wiedz, ze sytuacja jest powazna. Przyklad: Kolo mial puls 160, cisnienie 180/110. Przeklul jedna i druga tetnice, po paru sekundach zaczelo z nich tryskac, w pol minuty zatamowal. Pomiar: Puls 160, cisnienie 90/60. Bylem gotow na resuscytacje, ale karetka przyjechala szybko, po 10 minutach. Kolo byl juz nieprzytomny.
To nie puls, tylko cisnienie jest wskaznikiem OD.
Z zalozenia nie powinno przekraczac zwyklego o ponad 100. Jak masz niskie cisnienie naturalnie, to o 80. Warto miec maszynke nawet elektroniczna, poda przyblizony wynik. Najlepiej klasyczna ze stetoskopem, obsluga nie jest trudna, a mozna wylapac arytmie i inne odchylenia od normy.
Na smartfony sa aplikacje do pomiaru tetna, ale IMO daja zawyzone wyniki.
Jak nie masz pewnosci czy jest lipa to zmierz ilosc oddechow. Norma to 20 w stanie spoczynku. Im bardziej splycony (40+/min) tym blizej 'rybki'
Wracając jednak do testów i obserwacji. Zaprosiłem dwóch kolegów i zaczęliśmy testy. Bajera kręciła się przez 8h przy czym uzupełnienia dawek substancji była niespotykana. Nie regularna i zdawało się, że peak trwa i trwa. :-D Dysputy były o wszystkim i niczym. Wspominaliśmy i planowaliśmy. W końcu przyszła kolej na dosłowną degustacje Hexa.
Panowie i Panie.
Po 100mg wbitych o 5.47 w sobote nad ranem snifem, uzupełniłem ją dopiero po 13 z racji strachu. Skąd ten strach? Mianowicie bomba nie chciała puścić i resztke Hexa wyrobilem dzis około 5. Miałem wiele różnych doświadczeń z takimi substancjami lecz jeszcze nigdy 1000mg nie wystarczyło mi na ponad 24godziny. To było coś i nadal we mnie siedzi.
Sort wyborny jeśli chodzi o oba towary. Hex w bialym dość puchatym pyle, bez smrodu o którym piszecie. MPD w kryształach, karta i zrobiło się z niego towar przyswajalny. Jak naprawde byłem odporny i potrzebowałem sporych ilości na rozruch i złapanie klimatu. Tak odkąd od was wiedze czerpałem bez udzielania się zbytniego to dziś czytając o wyżej wymienionych substancjach musiałem się podzielić swoimi obserwacjami. :-D :-D
Sam HEX działa krótko, peak to jakieś 45 minut, chęć na dorzutkę pojawia się po 1-2h łącznie
Dobry Henio ma dobrego kopa, a i uboków mniej. Schizy mogą pojawić się dość szybko, jeżeli ktoś jest podatny na wkrętki (W innym wypadku paranoje mogą wystąpić dopiero po mocno przegrzanej już czapie). Poza tym, mocno odwadnia i tyra nerki. Zejście objawa się wyjebaną irytacją i nierzadko wkurwiającą pikawą. Warto jest mieć coś na zbicie, bo wkurwiać i schizować się nie warto
Odpowiadając na pytanie - Dla mnie osobiście zjazdy były bardzo lekkie, jeżeli udało się w miarę normalnie zasnąć (Albo w ogóle). Dodatkowo staram się pamiętać o uzupełnianiu Witaminy C i Magnezu, czasami wrzucę też coś na ruszt
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
Tyle tytułem wstępu. Pewnie już zauważyliście ze post będzie długi także dziękuję wytrwałym za przeczytanie calosci.
Do rzeczy.
początek brania
18.30 kończę z kumplem pierwsze piwko po powrocie do domu
18.45 kumpel dzwoni zeby wpadać bo wrócił z Polski i ma dobrą rzecz. Mówi że od 4 dni nie śpi ale wygląda normalnie.
18.50 leci ładny szczur ok 100-120mg na Łebka. Kolega na tripie daje sobie tak że 40-50mg
18.52 jest wjazd. I to całkiem dobry. Lekką euforia ale jednak nie za mocna. Za to dobrze stymuluje. Ogólnie początek jak by bardzo dobrze kokainy przy szural.
19.20-25 euforia puściła ale Speed jeszcze troche trzyma. Kolega wali drugiego szczura i idzie do domu się wykąpać bo jeszcze nie był tego dnia po pracy w domu. Ja otwieram piwko, wchodzi przez gardło jak marzenie do tego oczywiście odpalamy po szlugu
20.00 po speedzie większych śladów brak ale serducho dobrze pracuje i po całym dniu pracy zmęczenia ani śladu. Kumpel na 4dniowym tripie gada jak najety
20.30 druga kreska ok 80-100mg. Od razu czuje lepiej ta euforię i fajnego Speeda. Jak zawsze naprawdę mało gadam to teraz rozgadalem się jak głupi. Przez 20 nie dałem dojść koledze do słowa aż mi zaschlo w gardle i polecialem po piwo do sklepu obok. A po schodach wchodziło się nadzwyczaj dobrze.
21.10 znowu puszczą ale myślę sobie to nie koka więc poczekam z następną kreską
21.15 dzwonię do kumpla gdzie zaginął bo miał zaraz wrocic. Po prysznicu głupek dorwal jeszcze szczura ale trochę mniejszego niż poprzednio i mówi że siedzi i gra w snookera na kompie. Nigdzie nie idzie bo chce odpocząć a mówi że go dobrze poklepalo.
21.45 następna krecha. Teraz jakieś 60-70mg znowu szybki ale i lekki zastrzyk euforii i Speeda.
22.15 mimo prawie o połowę mniejszej dawki puścili po ok pół godziny a uczucia były podobne
22.20 znowu chce dociagnac ale nie że muszę tylko chce sprawdzić jak będzie działać przy trochę szybszym pobraniu
22.25 no to lecimy ok50-60mg. Moim zdaniem najlepsza dawka na dociagniecia ale o tym na koniec. Fajny zastrzyk dopaminy ale z euforia dalej słabo, słaba i na krótko.
22.35 ostateczny test. Dobrze się trzymam więc jeszcze druga 50-60mg dochodzi i tutaj chyba przegiolem
22.45 kolega mówi że cały zbladlem a mi się zrobiło strasznie gorąco i lekko mnie zamdlilo po napiciu się mleka czuje jak ciśnienie mi skończyło a serducho pracuje szybciej.
22.55 pokrecilem się trochę po mieszkaniu. Dodam że od drugiej kreski praktycznie non stop gadałem. Jak nigdy. Napilem się trochę zimnej wody i temperatura wróciła do normy. Przynajmniej ta odczuwalna bo nic do zmierzenia pod ręką nie miałem.
23.00 kolega od tripa idzie się położyć bo zaczyna ziewac. Ja siadam przed telewizorkiem i zaczynam czytać ten zacny temat na forum.
00.30 zbieram się do domu a po drodze zachodze po 2 piwka na lepszy sen o ile nastanie.
00.50 jestem w domku. Sprzedawca w sklepie widział że jestem dobrze nagrany ale to funfel to się tylko posmialismy chwilkę. Próbuje coś zjeść bo w dzień mało zjadłem a odkąd zacząłem brać to nawet nie myślałem o jedzeniu. Niestety kompletny brak apetytu. Zjadłem raptem kawałek kiełbasy. Ale staram się wlewać w siebie chociaż wodę.
02.00 siedzę i pisze te swoje wypociny. Może ktoś to wszystko przeczyta? Dalej nie chce mi się spac z 2 piw popijam dopiero 1sze
Plusy
-szybko i mocno działa
-dlugo trzyma
-fajne do pisania takich wypocin jak te bo na trzeźwo za chiny bym tyle nie napisał
-mniejszy pociąg do nikotyny
-nie trzesly mi się ręce cd w podsumowaniu
-cos pomiędzy to zależy kto czego wymaga to to że niby jest się pobudzonym ale tylko przy tej pierwszej fazie Speeda później nie chce się spac ale wolę posiedzieć na kanapie i czytać/pisać na forum w akompaniamencie electro.
minusy
-ten sort co ja dostałem troche za mocno speeduje na poczatku. O tym też w podsumowaniu.
-przez pkt powyżej serce w momencie kopa pracowało szybciej a po tych 30-40min było już powiedzmy lepiej
-po trzech godzinach trochę zaczyna mnie boleć glowa
-ta euforię naprawdę słabo i krótko czuć. Typowy stymulant także jak ktoś tego szuka to trzeba czegoś innego próbować.
-po pierwszych 2 kreskach miałem ochotę na seks która niestety już teraz spadła.
-reszta + i - jak będzie jakieś zejście czy coś w tym stylu
Teraz wyodrebnie parę pod punktów dla bardziej zainteresowanych może być nie pokolei z poprzednim tekstem bo jak doszedłem do tego momentu jest g.02.25 także zaczynam czuć się lekko zmeczony
1. Moment strzalu
Tak nazywam sobie moment kiedy dany produkt uderza mnie w głowie że tak powiem.
I teraz nie jestem pewny czy ta euforia jest spowodowana moim zamiłowaniem do stymulantow bardziej tradycyjnych typu amfa czy koka. Bo muszę się przyznać, w końcu jestem anonimowy mdr, że uwielbiam tego kopa energii w amfie czy kokainie. Nad ich działaniem i różnicami nie rozwijajmy się tutaj bo nie o tym temat moich wywodów. Wracając do tematu, niektórzy porównują henka do koksu lub amfy w połączeniu z mefedronem. Niestety co do mefedronu się nie wypowiem bo nie próbowałem. A z a. I k. To moim zdaniem powiedziałbym że coś pomiędzy. Dobrze kopie jak koka chociaż jak ktoś już tu wspominał koka ma bardziej subtelny ten strzał za co ja cenię jednak poziom utrzymania samego pobudzenia jest bliżej amfetaminy, znaczy sie dluzej trzyma. Ale, ale przejdźmy do pkt następnego bo nic mi na podsumowanie nie zostanie jak się tutaj rozpisze.
2. Wysokie cisnienie
Co do podniesionego ciśnienia widziałem tu różne opinie ale zarówno ja jak i kolega po paru dniach tripa nie mieliśmy większych problemow z ciśnieniem mimo to w momencie strzału(patrz pkt 1) serce lubi przyspieszyć przez co cholerykom, nerwicowca itp. czy ludziom całkowicie nie doświadczonym z takimi uzywkami odradzam branie tego specyfiku zebyscie po prostu sie nie przestraszyli a to innaczej dzialac raczej nie bedzie.
2.1 Trzęsace się rece
Zazwyczaj ręce po 3-4 kawach lubią mi się trochę potrzesc. Nadciśnienie czy coś takiego, nawet jak wypije że 1-2 piwka wieczorem ato po 2 kawach mi się palce trzęsą. A tutaj nic! No prawie, delikatnie mi sie trzęsą. Normalnie sam nie wierzę bo po koce mi się zaczynały telepac. A kiedy byłem na Martynice dorwalismy całkiem dobrej jakości koks ale niestety po przerobieniu go i spaleniu z butli po 3 buchach telepaly mi się ręce jakbym że 3msc pil wódkę dzień w dzień. A tutaj tyle co nic. Po paru kawach mi się czasami bardziej trzęsą.
3. Muzyka
Normalnie lubię słuchać muzyki, głównie rap albo elektro. Elektro calkiem milo sie slucha ale juz przy zaczynajacych sie bolach glowy ciezko nawet takiej lekkiej lupanki wysluchac. Ale tutaj się dokładnie nie wypowiem bo jak wlaczylem sobie muzyke na sluchawkach to bylo w drodze do domu takze jakies 3 godz po dociagniecia.
Podsumowanie
Jak narazie produkt niezły chociaż wolę jakąś dobrą amfke. Jednak z braku dostępu się skusiłem i zobaczymy czy jutro nie będę tego żałował. Cd zacytuję czy tam dopisze jak że mnie zejdzie. Wszystkim wytrwalym do konca dziekuje i pozdrawiam.
Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
Albo społeczeństwo głupieje, że to ćpa. Kto wie...
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Czescy lekarze będą mogli przepisywać pacjentom grzyby halucynogenne
Mieszkańcy Czech cierpiący na depresję i inne choroby, na które nie pomagają tradycyjne metody leczenia, będą mogli korzystać z leczniczych grzybów halucynogennych już od przyszłego roku, informuje polski portal informacyjny TVP World.
