Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
Obecnie pomimo iż nic nie biorę poza lekami, już nie daję sobie wejść ludziom na głowę, jestem asertywny umiem powiedzieć NIE kiedy trzeba, potrafię się odezwać, mam własne zdanie, nie tłumię w sobie emocji które tłumiłem przez większość życia tylko walę prosto z mostu, jestem bardziej otwarty, szczery (czasami do bólu) ale staram się mówić prawdę i w oczy patrzę jak z kimś rozmawiam.
Oczywiście pewnie jestem narkomanem i alkoholikiem. Ale nie wstydzę się tego, nie wstydzę się o tym mówić, nie udaję kogoś kim nie jestem. Święty nie jestem i nigdy nie będę.
Ale tak ogólnie wyłączając to moją chwilowo zamrożoną pasję to był bym sobą tak samo jak teraz
albo prezydentem miasta
ale "what's up with dat?"
10 grudnia 2023Ukurwiony420 pisze: Nie narkomanem, miałbym więcej emocji, myślę że byłbym mądrzejszy, ambitniejszy, słabszy psychicznie, mniej odważny, ale myślę też że byłbym gorzej nieszczęśliwy niż teraz bo chociaż mam se wsadzić w ryj alpre na chujowy nastrój albo klona.
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.
Koniec hurraoptymizmu? Brakuje dowodów na skuteczność medycznej marihuany przy większości schorzeń
Złe wieści dla osób, które widzą w medycznej marihuanie remedium na całe zło świata – nawet na nowotwory. Analiza 2500 badań wykazała, że jej skuteczność można potwierdzić zaledwie w ułamku schorzeń, na które jest stosowana. Czy kannabinoidy czeka podobna przyszłość co opioidy?
