Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1259 • Strona 11 z 126
  • 16 / / 0
1 . 25 mg 2 ce 2 kartony bromodragon FLY 2 x 150 mg MDPV + palenie na jwh =]
Uwaga! Użytkownik wuerte nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 984 / 6 / 0
czy mnie oczy nie mylą? 300 MDPV i ważka? i dwacek? przeżyłeś ;-) wuerte? w jakim czasie?

dla mnie najgrubiej było gdy na zejściu po 1,2 ketonów (M1 B1 buf itp) zjedzonych przez noc, zjadłem na 3 razy po południu (chcialem troszeczku na początku z lęku przed bad tripem, ale zadziałał pięknie) 28 mg ho-meta... Najpierw mój ponury jesienną porą pokój zamienił się w magiczną podróżującą po stanach świadomości kapsułę, empatia do autora tr'a "spełnienie psychodeliczne" sięgnęła zenitu - byłem wtedy sam. Nie wiem ilu z Was miało okazje sypać gwiazdami z rękawa jako czarnoksiężnik, po falach szczęścia, synestezji i podobnych rzeczy

<wtedy było najgrubiej>

i 2 lub 3ciej dorzutce ho-meta zapadłem w dysocjację, najpierw jednak miałem wizje dotyczące mojego życia, "z lotu ptaka" widziałem własne błędy, porażki, hipokryzję i egocentryzm. Klarowność myślenia sięgnęła zenitu, na granicy objawienia, nie spotkałem się z Nim ale rozumiałem o co Mu chodzi, empatia do sześcianu...

No i dysocjacja - całkowity reset świadomości, nie wiem gdzie jestem, skąd, czy przerzyję jeszcze 5 sekund czy 5 miliardów lat, powolne rozumienie własnej genezy, relacji rodzinnych itp.

<wtedy było najdalej>
Ostatnio zmieniony 20 września 2011 przez toshiro mifune, łącznie zmieniany 2 razy.
głupio wyszło...
  • 703 / 40 / 0
Aktualizacja 'najdalej'. Trudno mi uwierzyć, że dalej w ogóle coś istnieje. Metoksetamina, nie wiem ile bo nie mam wagi ale na oko coś ponad setka doustnie, po bardzo długiej przerwie, pod konies tripu alpra 1mg w dwóch partiach, ale nie pamiętam kiedy. Więc nie wiem, czy miała ona wpływ na tę część tripa, która wysłała mnie w kosmos. Połówka raczej mogła coś zmienić - zniekształcić granicę pomiędzy snem a jawą.

Cały trip był bardzo świadomy. Od samego początku myśli miałam ostrzejsze niż na trzeźwo. Strumień świadomości miał sens, nie rozpisując się - ogarniałam w 100%. Najpier standard, czyli brak poczucia proporcji i zanik pojęć 'większe/mniejsze'. Moje ręce były na przemian długie na dziesięć metrów i cieniutkie, albo miliardy kilometrów i grube; miszmasz doświadczeń dotykowych, znany wszystkim użytkownikom dysocjantów.
Trip trwał kilka godzin, chyba około 5 a może mniej, a wydawał się trzy razy dłuższy, jednak w ogóle nie przeszkadzało mi zniekształcenie czasu.

Ale do rzeczy: pod koniec tripa zatapiając się coraz głębiej w nicość dotarłam do momentu, w którym nie było nic oprócz mnie. To jest właśnie śmierć. Ale nie moja własna, a wszechświata. Czułam, że dotarłam do końca drogi, 'drogi' pojmowanej inaczej przez poszczególne kultury, w tym wypadku rozumianej na mój własny sposób. Leżałam na łóżku, które w pewnej chwili zniknęło. Przy szeroko otwartych oczach widziałam czerń. Później nie widziałam już nic.

Zadałam sobie pytanie czy to już koniec i odpowiedź brzmiała - tak. Czas i przestrzeń to iluzja, komputer, szafka, ty i ja to matryce, odbitki (jeżeli źle dobieram słowa to wybaczcie, ale chcę to opisać w ten sposób, bo czuję, że właśnie to chcę wyrazić - być może się mylę) A jedyna prawda to właśnie to - nicość, a w tej nicości luki wypełnione cząsteczkami - próbowałam szukać tych ukochanych cząstek, próbowałam się z nimi połączyć i czułam, że byłoby to połączenie ostateczne, everest euforii i spokoju, które przyniesie mi ukojenie już na zawsze.

Przy całej klarowności myśli, jaka towarzyszyła doświadczeniu mogę szczerze powiedzieć, że nigdy, ale to nigdy nie udało mi się osiągnąć żadnego ze stanów, które sobie wymarzyłam jeszcze zanim zaczęłam ćpać, aż do teraz. Ten jeden szczyt osiągnęłam.
A kolenym wyzwaniem będzie powtórzenie doświadczenia z ukochaną osobą i zespolenie się w jedność w tym kulminacyjnym momencie. To nie będzie łatwe ale wierzę, że kiedyś się uda. Nie wyobrażam sobie lepszego doświadczenia.
(Jeszcz słówko na marginesie. Metoksetamina to jak dla mnie najlepszy wynalazek RC, ósmy cud świata i coś co koniecznie trzeba spopularyzować. Jej wartość dla psychonautów plus właściwości terapeutyczne i bardzo niska toksyczność dla organizmu czynią ten środek narkotykiem prawie że idealnym, na pewno z tych, które mamy obecnie do wyboru.)

Wszystkim życzę owocnych i przede wszystkim! wartościowych lotów :-)
Rzekłam - son.
  • 2334 / 9 / 0
Chyba udało mi się przebić moje 25mg 2C-P i.m. na 450mg deksa, a przynajmniej osiągnąć zbliżony poziom. 450mg DXM'u, bongo i 30mg 4-ho-mipta i.m. (z czego prawdopodobnie trochę, o ile nie wszystko poszło i.v., ale to kwestia sporna). Bardziej takie miksy ryją niż szałwia na deksie.
Why are you wearing that stupid man suit?
  • 50 / 2 / 0
Najgrubiej to było ze mną gdy 1 raz aco zarzuciłem wjebałęm 20 tabsów czekam 30 min i nic to dożuciłem jeszcze 10 i po 1 h to kolega mi chodzić pomagał %-D. Może powiecie że jestem słaby ale warzyłem wtedy około 60kg i to był mój pierwszy raz z czymś takim :-D Ale się nie zraziłem i aco biorę nadal ^^.
  • 640 / 7 / 0
Re: Najgrubiej.
Nieprzeczytany post autor: sieka »
0.5 bola prochu i DXM900
Od razu mówie że spid mocny nie jakieś słabe ścierwo
  • 317 / 13 / 0
Re: Najgrubiej.
Nieprzeczytany post autor: bokor »
amf do DXM <facepalm>

Sylwester 2009

Tramal 600mg
+koda 450mg
+~0,7g amf(50%)
+180mg DHC
+Kratom(nie pamietam ile ale, nie duzo)
+20mg MST
+ troche alko.

Byłem 100% swiadomy nie zataczałem sie,nie był to do konca imprezowy miks bo wiecej nodoow niz zabawy,ale nigdy przyjemniej sie nie czułem,no moze H+koks IV:D
  • 34 / / 0
Re: Najgrubiej.
Nieprzeczytany post autor: deus »
bokor pisze:
amf do dxm <facepalm>
próbowałeś, że się przypierdalasz? moim zdaniem jest to świetny klubowy mix. energia do tańca + lepszy odbiór muzyki
Ostatnio zmieniony 08 października 2011 przez deus, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2334 / 9 / 0
deus pisze:
bokor pisze:
amf do dxm <facepalm>
próbowałeś, że się przypierdalasz? moim zdaniem jest to świetny klubowy mix. energia do tańca + lepszy odbiór muzyki
<facepalm>
Why are you wearing that stupid man suit?
  • 34 / / 0
Re: Najgrubiej.
Nieprzeczytany post autor: deus »
jebta się. ja się po tym zajebiscie bawię
ODPOWIEDZ
Posty: 1259 • Strona 11 z 126
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków

W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata

[img]
Narkotyki w starożytnym Egipcie i Mezopotamii? Archeolodzy mają koronny dowód

Nowe badania przenoszą nas w czasie o ponad 2500 lat. Odkryto dowód na to, że elity starożytnego Egiptu i Mezopotamii regularnie używały opium. Był to stały element ich życia. Prawdę ujawniło alabastrowe naczynko.

[img]
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace

Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.