lucifer_sam pisze:no co jedyne co mogles to ich wyzwac cos w stylu "jebany psie jak nasrałes to teraz posprzataj i przepros panią" i to chyba by bylo najlepsze zadosc uczynienie
dla przykładu
Kolege o 24 w wigilia zawineli za to że stal pod blokiem. Miał niecały promil, nikogo nie zaczepiał. Poprostu psy podjechały do nas i od razu jeden z mordą że nie mamy prawa tutaj stać( a to były bloki w których mieszkaliśmy). Zaczeli nas spisywać, dla kolegi kazali zgasić papierosa, powiedział że nie zgasi bo dopiero odpalił. Wezwali drugi radiowóz że nieby stawiamy opór. Stały 2 radiowozy przodem do siebie a my pomiedzy nimi otoczeni "kordonem" przez 5 psów(nas 4 plus kolega w radiowozie już skuty za tego paierosa). Po wszystkich czynnościach odjechali z kumplem. Cała droge na komende napierdalali go liściami. Z komendy powieźli go 40km na wytrzeżwiałke. Z rana psy odebrały go z wytrzezwialki spowrotem na komende i postawiono mu zarzuty o obraze, stawianie oporu czy coś. Dostał 3tys grzywny. w rzeczywistości to on był pokrzywdzony. Wrócił dosłownie poobijany i ze śladami pasów z wytrzeźwiałki.
0202122 pisze: a tu słyszę "stój policja!""nie ruszaj się!". Nie zdążyłem głowy obrócić a już leżałem na glebie, a moja kobieta przyciśnięta do maski samochodu.
0202122 pisze:O wylegitymowaniu wcale nie było mowy. Twarzy nie widziałem, bo byli w kominiarach.
KK pisze:Art. 227. Kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Ustawa o Policji pisze:Art. 60. 1. Policjant w czasie służby jest obowiązany do noszenia przepisowego munduru i wyposażenia.
2. Komendant Główny Policji określa przypadki, w których policjant w czasie wykonywania obowiązków służbowych nie ma obowiązku noszenia munduru.
Art. 61. 1. W przypadkach przewidzianych w art. 60 ust. 2 policjant, wykonując czynności dochodzeniowo-śledcze, a także czynności określone w art. 14 ust. 2 i art. 15 ust. 1 pkt 2–4, obowiązany jest okazać legitymację służbową w taki sposób, aby zainteresowany miał możliwość odczytać i zanotować numer i organ, który wydał legitymację, oraz nazwisko policjanta.
2. Przy wykonywaniu innych czynności administracyjno-porządkowych nieumundurowany policjant obowiązany jest na żądanie obywatela okazać legitymację służbową lub znak identyfikacyjny w sposób określony w ust. 1.
Mieli mundury (czarne z białym napisem "policja" na kamizelkach") i broń. Byli w kominiarkach. Z pewnością nie byli to zwykli chłopcy z patrolu. Nie dość że uzbrojeni to jeszcze słusznej postury.
Jak by mi coś rozjebali przy aucie albo kobieta była by poobijana, to wtedy bym się skarżył a tak to oleję bo szkoda mi czasu na latanie i użeranie się z tępakami. Z nimi ciężko wygrać. Zdanie policjanta kontra obywatela wygrywa z nawiązkom. Z reszta miałem okazję się o tym przekonać podczas pewnej sprawy w sądzie. A oni na pewno powiedzą że wszystko było zgodnie z procedurami.
Tak czy siak udam się do kancelarii po poradę w tej sprawie.
Już kilka razy na glebie leżałem, ale zawsze chociaż wiedziałem (domyślałem się) jaki jest powód. Podczas zatrzymania nie pamiętam żeby ktokolwiek mi się przedstawiał. Zatrzymania auta na drodze -> otwarcie drzwi i wywleczenie kierowcy i pasażera (mnie) -> rzucenie na glebę -> skucie -> zawiniecie. Po złożeniu wyjaśnień wypuszczony. I dopiero podczas przesłuchania dowiedziałem się z kim mam "przyjemność".
Grupa interwencyjna/szturmowa chyba się nie przedstawia. Mają taki obowiązek? Jeśli tak to trochę bez sensu bo są w kominiarkach a znałbym ich tożsamość. Krawężnik spisujący np pijących pod chmurą musi się wylegitymować, podczas kontroli drogowej również, ale co do "czarnych" nie jestem pewien.
Nie, to nie było przy Rocha. Szukają kogoś chyba od kilku dni, bo czochrają gdzie się da i wszędzie węszą. W dodatku chyba jeszcze nie znaleźli, bo wczoraj widziałem jak szperali latarkami przy Malcie wieczorową porą.
Zgodnie z literą prawa powinienem wiedzieć kto, co i dlaczego. Jednak teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. I to nie tylko w przypadku zatrzymań. Z resztą jeśli ktoś miał do czynienia z funkcjonariuszami ten wie jak to kulawo wygląda. Musiałbym jeszcze kilka zdań napisać na ten temat, ale później moje posty lądują w koszu, więc się powstrzymam od dalszych komentarzy.
Byłem w kancelarii po poradę i dowiedziałem się w dużym skrócie, że składanie skarg i domaganie się zadośćuczynienia mija się z celem. Nie zostałem zatrzymany na 48h, nie wyrządzono szkód materialnych, nie doszło do pobicia. A procesowanie się o to, że policjanci postąpili niezgodnie z procedurami to nonsens. Jak przyjdzie co do czego każdy z nich zezna, że wszystko było jak należy a ja wymyślam.
W Poznaniu kilka lat temu na Bałtyckiej w godzinach nocnych doszło do "pomyłkowego" zatrzymania auta. Nieumundurowani funkcjonariusze ostrzelali auto dwóch niewinnych chłopaków. Jeden zginał a drugi jest niepełnosprawny. Do końca życia będzie jeździł na wózku inwalidzkim.
Wśród policjantów udział w tej popelinie brał też cywil, który nie ma nic wspólnego z wymiarem sprawiedliwości ani służbami porządkowymi. Sprawa toczyła się latami. Wiele faktów nie zostało wyjaśnionych. Nagrania z kamer z budynków firm znajdujących się w sąsiedztwie tego zdarzenia zniknęły bez śladu.
Paranoja i samowola.
Na podsumowanie cisną się na usta słowa rozwijające skrót widniejący na młodzieżowych bluzach i murach odnoszące się do niebieskich smutnych panów.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Przechultaj pisze:W kodeksie karnym jest wzmianka że nie mogą Cię zatrzymać na ulicy gdy np śpieszysz się do pracy
- Na glebę skurwysynu, jesteś zatrzymany!
- Panie, spierdalaj pan bo do pracy się spieszę
- A to przepraszam, niech pan idzie
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
