Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 2 z 4
  • 155 / 14 / 0
lucifer_sam pisze:
no co jedyne co mogles to ich wyzwac cos w stylu "jebany psie jak nasrałes to teraz posprzataj i przepros panią" i to chyba by bylo najlepsze zadosc uczynienie
I automatycznie o obraze zostałby oskarżony. Oskarżyć im jest o wiele łatwiej niż przeprosić chociaż w najprostszy sposób.

dla przykładu
Kolege o 24 w wigilia zawineli za to że stal pod blokiem. Miał niecały promil, nikogo nie zaczepiał. Poprostu psy podjechały do nas i od razu jeden z mordą że nie mamy prawa tutaj stać( a to były bloki w których mieszkaliśmy). Zaczeli nas spisywać, dla kolegi kazali zgasić papierosa, powiedział że nie zgasi bo dopiero odpalił. Wezwali drugi radiowóz że nieby stawiamy opór. Stały 2 radiowozy przodem do siebie a my pomiedzy nimi otoczeni "kordonem" przez 5 psów(nas 4 plus kolega w radiowozie już skuty za tego paierosa). Po wszystkich czynnościach odjechali z kumplem. Cała droge na komende napierdalali go liściami. Z komendy powieźli go 40km na wytrzeżwiałke. Z rana psy odebrały go z wytrzezwialki spowrotem na komende i postawiono mu zarzuty o obraze, stawianie oporu czy coś. Dostał 3tys grzywny. w rzeczywistości to on był pokrzywdzony. Wrócił dosłownie poobijany i ze śladami pasów z wytrzeźwiałki.
BREJKOR SZMATO !
  • 141 / 2 / 0
No to już mógł zgasić tego jebanego papierosa. Wiadomo że z idiotami w mundurze się nie dyskutuje, bo jeszcze nikomu to korzyści żadnych nie przyniosło. Ja też tak w pijanym widzie zapyskowałem że nie jesteśmy na "ty", to zaczęło się sprawdzanie telefonu, kieszeni, danych, itd, żeby tylko mieć jakiś pretekst do zatrzymania mnie.
  • 2814 / 14 / 0
0202122 pisze:
a tu słyszę "stój policja!""nie ruszaj się!". Nie zdążyłem głowy obrócić a już leżałem na glebie, a moja kobieta przyciśnięta do maski samochodu.
0202122 pisze:
O wylegitymowaniu wcale nie było mowy. Twarzy nie widziałem, bo byli w kominiarach.
Zgłoś na Policję, że doszło do tego zdarzenia. Natomiast nie zakładaj, że to byli Policjanci, bo nie spełnili do tego wymagań formalnych tj.mundur/okazanie legitymacji.
KK pisze:
Art. 227. Kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Ustawa o Policji pisze:
Art. 60. 1. Policjant w czasie służby jest obowiązany do noszenia przepisowego munduru i wyposażenia.
2. Komendant Główny Policji określa przypadki, w których policjant w czasie wykonywania obowiązków służbowych nie ma obowiązku noszenia munduru.
Art. 61. 1. W przypadkach przewidzianych w art. 60 ust. 2 policjant, wykonując czynności dochodzeniowo-śledcze, a także czynności określone w art. 14 ust. 2 i art. 15 ust. 1 pkt 2–4, obowiązany jest okazać legitymację służbową w taki sposób, aby zainteresowany miał możliwość odczytać i zanotować numer i organ, który wydał legitymację, oraz nazwisko policjanta.
2. Przy wykonywaniu innych czynności administracyjno-porządkowych nieumundurowany policjant obowiązany jest na żądanie obywatela okazać legitymację służbową lub znak identyfikacyjny w sposób określony w ust. 1.
Czytaj także: Może omyłkowo wskażą Ci kto to był naprawdę, bo mogą uznać, że sprawcy nie znaleziono. Nie znalezienie sprawcy to coś złego w statystykach. ;) Gdy wskażą kto to był to możesz złożyć skargę.
Uwaga! Użytkownik PCP jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1615 / 28 / 0
Może coś tam jeszcze powiedział i szmatę pokazał ale chyba moim plecom, nie zwróciłem uwagi. Byłem zaskoczony więc coś mogło mi umknąć. Gadałem z kobietą, chwytam klamkę od drzwi a tu jeb i gleba. Później już na pewno nikt nie okazywał mi żadnych legitymacji ani się nie przedstawiał. Zwinęli się i pojechali.

Mieli mundury (czarne z białym napisem "policja" na kamizelkach") i broń. Byli w kominiarkach. Z pewnością nie byli to zwykli chłopcy z patrolu. Nie dość że uzbrojeni to jeszcze słusznej postury.

Jak by mi coś rozjebali przy aucie albo kobieta była by poobijana, to wtedy bym się skarżył a tak to oleję bo szkoda mi czasu na latanie i użeranie się z tępakami. Z nimi ciężko wygrać. Zdanie policjanta kontra obywatela wygrywa z nawiązkom. Z reszta miałem okazję się o tym przekonać podczas pewnej sprawy w sądzie. A oni na pewno powiedzą że wszystko było zgodnie z procedurami.

Tak czy siak udam się do kancelarii po poradę w tej sprawie.

Już kilka razy na glebie leżałem, ale zawsze chociaż wiedziałem (domyślałem się) jaki jest powód. Podczas zatrzymania nie pamiętam żeby ktokolwiek mi się przedstawiał. Zatrzymania auta na drodze -> otwarcie drzwi i wywleczenie kierowcy i pasażera (mnie) -> rzucenie na glebę -> skucie -> zawiniecie. Po złożeniu wyjaśnień wypuszczony. I dopiero podczas przesłuchania dowiedziałem się z kim mam "przyjemność".

Grupa interwencyjna/szturmowa chyba się nie przedstawia. Mają taki obowiązek? Jeśli tak to trochę bez sensu bo są w kominiarkach a znałbym ich tożsamość. Krawężnik spisujący np pijących pod chmurą musi się wylegitymować, podczas kontroli drogowej również, ale co do "czarnych" nie jestem pewien.


Nie, to nie było przy Rocha. Szukają kogoś chyba od kilku dni, bo czochrają gdzie się da i wszędzie węszą. W dodatku chyba jeszcze nie znaleźli, bo wczoraj widziałem jak szperali latarkami przy Malcie wieczorową porą.
  • 2814 / 14 / 0
Czytaj Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 r. w sprawie sposobu postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów (Dz.U. 2005 nr 141 poz. 1186) (PDF)
Uwaga! Użytkownik PCP jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1615 / 28 / 0
Dzięki za udostępnienie linków.

Zgodnie z literą prawa powinienem wiedzieć kto, co i dlaczego. Jednak teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. I to nie tylko w przypadku zatrzymań. Z resztą jeśli ktoś miał do czynienia z funkcjonariuszami ten wie jak to kulawo wygląda. Musiałbym jeszcze kilka zdań napisać na ten temat, ale później moje posty lądują w koszu, więc się powstrzymam od dalszych komentarzy.

Byłem w kancelarii po poradę i dowiedziałem się w dużym skrócie, że składanie skarg i domaganie się zadośćuczynienia mija się z celem. Nie zostałem zatrzymany na 48h, nie wyrządzono szkód materialnych, nie doszło do pobicia. A procesowanie się o to, że policjanci postąpili niezgodnie z procedurami to nonsens. Jak przyjdzie co do czego każdy z nich zezna, że wszystko było jak należy a ja wymyślam.

W Poznaniu kilka lat temu na Bałtyckiej w godzinach nocnych doszło do "pomyłkowego" zatrzymania auta. Nieumundurowani funkcjonariusze ostrzelali auto dwóch niewinnych chłopaków. Jeden zginał a drugi jest niepełnosprawny. Do końca życia będzie jeździł na wózku inwalidzkim.

Wśród policjantów udział w tej popelinie brał też cywil, który nie ma nic wspólnego z wymiarem sprawiedliwości ani służbami porządkowymi. Sprawa toczyła się latami. Wiele faktów nie zostało wyjaśnionych. Nagrania z kamer z budynków firm znajdujących się w sąsiedztwie tego zdarzenia zniknęły bez śladu.

Paranoja i samowola.

Na podsumowanie cisną się na usta słowa rozwijające skrót widniejący na młodzieżowych bluzach i murach odnoszące się do niebieskich smutnych panów.
Ostatnio zmieniony 26 marca 2012 przez 0202122, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 3490 / 55 / 0
Ciężko jest nie gardzić policją jako ogółem.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 9 / / 0
Nic nie wskórasz. Do "panów" policjantów zawsze trzeba z kulturą. Ale jeśli zainteresujesz tym prasę, to na pewno małego psikusa im zrobisz. Nie ma to jak media, wtedy obcy ludzie nawet będą Cie bronić. Niestety kilka razy już czytałem że czarni wjechali do spokojnej rodziny (matka,syn- niepełnosprawny) bo nr drzwi różnił się tylko literka "a". Nie wiem jaki był finał ale wiem że nie było przepraszam a biedni ludzie sądowali się tylko o odkupienie drzwi wejściowych bo nie było ich stać na nowe. W kodeksie karnym jest wzmianka że nie mogą Cię zatrzymać na ulicy gdy np śpieszysz się do pracy, znaczy możesz zrobić syf za utrudnianie życia, ale jest tyle samo paragrafów nas broniących, co nas jeb***ych. Więc tylko prawnik mógłby tutaj zawrzeć głos. Niestety to nie ameryka - tam oni bekają za każda fuszerkę. Zdarza się że zabójca wychodzi na wolność ponieważ zostały pogwałcone jego prawa podczas zatrzymania ( bardzo rzadki przykład proszę się nie czepiać)
  • 2362 / 29 / 0
Przechultaj pisze:
W kodeksie karnym jest wzmianka że nie mogą Cię zatrzymać na ulicy gdy np śpieszysz się do pracy
Pokaż mi tę wzmiankę, nie wydaje mi się żeby to prawda była
- Na glebę skurwysynu, jesteś zatrzymany!
- Panie, spierdalaj pan bo do pracy się spieszę
- A to przepraszam, niech pan idzie
:nuts:
Ostatnio zmieniony 31 marca 2012 przez derb, łącznie zmieniany 3 razy.
BS
  • 9 / / 0
Chodziło mi o bezpodstawne zatrzymanie, jest wzmianka o tym poszukam dam znać chyba w cywilnym niestety jest to pusty art bo jak już wcześniej pisałem oni wymyślą 10 innych przeciwko tobie.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 2 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4

Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.

[img]
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?

Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.