ODPOWIEDZ
Posty: 157 • Strona 4 z 16
  • 195 / 1 / 0
Na fazie dexowej po pewnym czasie (ciągu?) można wychwycić momenty w których poszerza intelekt poprzez lepsze składanie zdań rymowanych na spontanie. No co do LSD to raz miałem tylko przyjemność, ale zakończyła się pobytem w psychiatryku. No skoro u PsychX122 występują lęki przy dexie to napewno nie ma dobrej władzy nad swoim umysłem.
Uwaga! Użytkownik Emancypowany jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3490 / 55 / 0
Ej, feta też jest psychodelikiem? Żebyś ty słyszał te rymy, chłopie. Albo taki typ był co po majce mu się włączała bohema nie? i wiersze pisał. Psychodeliczna morfina hare hare.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 195 / 1 / 0
hehe. No feta jest stymulantem, ale po fecie nie oderwiesz sie od ciała(OOBE) trzeźwość też może być uznana za psychodelik skoro ktos z ciała na trzeźwo wychodzi ^_^
Uwaga! Użytkownik Emancypowany jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1169 / 16 / 0
Wiesz co jest najgorsze, przez to że wpierdalasz deksa nie jestes w stanie przyjąć tego że ktoś inny może mieć rację.
A to jest jeden z objawów otępienia a nie "poszerzania umysłu".

dex to syf, chodz nie powiem kiedys mi sie podobalo opierdolic paczke i lezezc przez kilka godzin na lozku z muzyka na uszach w zupełnie innym świecie dopalając gibonem.
Miałem wtedy jakies 17 lat i trwało to całe 3 miesiące, bo potem chodziłem przygnębiony i uważałem że świat który otacza mnie na codzień jest chujowy a tamten "dexowy swiat" jest taki odległy, niezbadany (teraz jak o nim myslę to bardziej pasuje plastikowy :D).

Potem zjadłem 1wsze grzyby w amsterdamie prosto ze smartszopu i doceniłem że tamten cały dexowy syf to nic innego jak jakiś "chemiczny bełkot" wytwarzany przez tą pojebaną substancję.
grzybki i LSD lubie ale tez bardzo rzadko.

PS: Kurwiszon ma rację. :D
  • 195 / 1 / 0
"PS: Kurwiszon ma rację.

No z taką interpretacją mogę sie zgodzić :D Świat po Acodinie raczej pasowałby bardziej do metalicznego niż plastikowego ;)
No ja dopiero myślę że od 2011 do Euro będę się rozgrzewał z eksperymentami z LSD i psylocybina, moze meskalina jak da rade. Poprostu po dexie mi zostało to że lubię czasami pierdolić głupoty i się kłucić jak nie mam racji ^_^ A co do tematu to schizofrenia w pełnej formie psychozy jest nie do wytrzymania, człolowiek chce sie zajebac, tnie sobie żyły, zatyka uszy żeby głosów nie słyszeć, zasłania firanki bo myśli że ktoś go obserwuję, ojjj to jest bardzo ciężkie na umysł
Uwaga! Użytkownik Emancypowany jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 784 / 28 / 0
@Emancypowany: nie udał Ci się ten argument nt fety, oobe, trzeźwości czy na temat czegokolwiek i za czymkolwiek miałby przemawiać.

@Kurwik: oczywista, że słowotok nie jest kryterium psychodeliczności, przy tym ja sam nie jestem miarodajny, bo mam zaburzone działanie mózgu, niemniej jeśli trzymać się źródłowego znaczenia słowa psychodelik (czyli "ukazujący umysł"), a nie ogólnie (i sensownie, nie czepiam się) przyjętej klasyfikacji narkotyków, to zaskoczę Cię, ale mnie ów umysł nie mniej od psychodelików sensu stricto pokazały stymulanty (przez hiperbolizację aparatu poznawczego) oraz opiaty (po których w noddingu miałem stany wizyjne daleko przekraczające bajery po szałwii, tryptaminach czy fenyloetylaminach). Niestety, o wiele częściej niż doktorem Grofem byłem profesorem Hedonem, niemniej psychodelikami większość osób także się tylko masturbuje.
W każdym razie rzecz w tym, że to psyche jest prawdziwą banią, a dragi to tylko przeróżne neuroprzekaźnikowe delicje, zwierciadełka, same w sobie niekoniecznie bardziej lub mniej przejrzyste: raczej jaka psyche, taka delia.
  • 13 / / 0
Emancypowany pisze:
Ogólnie feta i alkohol najmniej wpływa na schizofrenie w moim przypadku.
Nie wiem jak jest w twoim przypadku ale raczej bym się z tym nie zgodził . Feta to jedna z najlepszych dróg do schizofreni ( w szczególności ciągi ) . Po primo , zażywanie amfetaminy prowadzi do psychozy amfetaminowej która jest praktycznie nie uleczalna poza tym miałem "przyjemność" poznania speedera który teraz ma schizofrenie i jest ona na tyle groźna dla otoczenia że spierdalam od niego jak najdalej się da ; P .
"Those who know, do not speak. Those who speak, do not know."
  • 657 / 7 / 0
A co to wogole jest schizofrenia? Dla mnie to tylko kolejny koncept. Haczyk na wyeliminowanie wybitnych jednostek. Słyszysz głosy? To czemu sie z nimi nie zaprzyjaźnisz? Przeciez je mozna bardzo polubiec, one są moimi przyjaciółmi. Tylko pizdy nierozumiejące, że odblokowaly sobie nowe skille, dają sobie to wkręcić!
Uwaga! Użytkownik Akodeen jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3129 / 26 / 0
^Pieprzenie kolesia, który schizofrenię zna tylko z książek i tematu na forum.
High, how are you?
  • 13 / / 0
Akodeen pisze:
A co to wogole jest schizofrenia? Dla mnie to tylko kolejny koncept. Haczyk na wyeliminowanie wybitnych jednostek. Słyszysz głosy? To czemu sie z nimi nie zaprzyjaźnisz? Przeciez je mozna bardzo polubiec, one są moimi przyjaciółmi. Tylko pizdy nierozumiejące, że odblokowaly sobie nowe skille, dają sobie to wkręcić!
Taaak z pewnością .. rozumiem że sprawiło by ci przyjemność gdybyś słyszał głosy, które by ci mówiły że cały świat jest przeciw tobie , każda osoba ma jakieś niecne plany co do ciebie ....w takim wypadku "nadczłowieku" życzę ci rychłego odblokowania nowych skilli ; )
"Those who know, do not speak. Those who speak, do not know."
ODPOWIEDZ
Posty: 157 • Strona 4 z 16
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu

Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.

[img]
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia

Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.