ciężko ...
bo kto chce się dobrowolnie zakochać w ćpunie? się nim opiekować, w jakims sensie pomóc mu wyjść z tego?
Eh, przypomniał mi się film Candy, kurwa...
masakracznapaskuda pisze:piszecie o miłości
ciężko ...
bo kto chce się dobrowolnie zakochać w ćpunie? się nim opiekować, w jakims sensie pomóc mu wyjść z tego?
Po drugie nie wiem skąd pomysł że narkomanem trzeba sie jakoś szczególnie opiekować, to czy ktoś potrzebuje opieki czy sam ją bardziej daje innym (choć zwiazek to w zasadzie obustronna opieka i troska o wzajemne dobro) to nie sprawa narkotyków a charakteru - Ty jak widze jestes zdecydowanie tą stroną ktora oczekuje ze ktoś bedzie nad nia czuwal i sie nia zajmowal, jest wiele kobiet myślących tak jak Ty, ale znam i pary w ktorych to kobieta jest bardziej zaradną życiowo opiekunką dla swojego chłopaka. W wielu parach w ogole nie da sie wyroznic dominującej (pod tym kątem) strony.
Po trzecie miłość może być dobrym motywatorem dla rzucenia nałogu (i to miłość ogolnie pojęta, nie tylko do chlopaka/dziewczyny ale takze do rodziców czy wlasnego dziecka) ale z nałogu wychodzimy przede wszystkim DLA SIEBIE. To powinna być Twoja świadoma decyzja podjęta na podstawie tego jak chcesz widzieć swoje zycie w przyszlości. Bo rzucanie dla (w Twoim pzypadku) chłopaka spowoduje ze gdy coś wam nie wyjdzie to znowu zaczniesz brać i bedzie dupa zbita.
Opiekować ?Ja dla odpowiedniej osoby rzucił bym wszystko z dnia na dzien, oby tylko warto było...Nie warto przygarniać ćpuna i stać się jego towarzyszem/dilerem w ćpaniu
no wlasnie o to mi chodzilo...
czasami widac po tobie ze brales juz drugs, niestety pozostawia to slady wyryte na twojej twarzy itd.
Scout nikt nie wspomnial o szukaniu towarzystwa do cpania, chyba cos ci sie zle zrozumialo.
Pod slowem "opieka" mialam na mysli, zaakceptowanie kogos takim jakim jest, miec do niego cierpliwosc i zrozumienie, zrobienie herbaty jak cie boli glowa ...
no wlasnie o to mi chodzilo...
czasami widac po tobie ze brales juz drugs, niestety pozostawia to slady wyryte na twojej twarzy itd
Pod slowem "opieka" mialam na mysli, zaakceptowanie kogos takim jakim jest, miec do niego cierpliwosc i zrozumienie, zrobienie herbaty jak cie boli glowa ...
A co do cierpliwości i zrozumienia dla narkotyków - niestety nie spotkalem w zyciu osoby która by to zaakcteptowała i potrafila choćby czesciowo zrozumieć. Nawet jak ludzie nie piętnują narkomana, to potrafią sie zdobyc jedynie na chłodną neutralność czy tolerowanie zjawiska a i tak uwazaja ze jak ćpamy to musimy być zbiorem wszystkich nieszcześć zyciowych tego świata...
i o herbate, jak mowie ze nie ma kto zrobic to nie ma matko swieta
goldfinch20 pisze:Smutna prawda jest taka, ze w początkowym etapie znajomości lepiej nie wyrywać sie z przyznawaniem do narkotyków.
i wychodzi w rozmowie pół żartem pół serio jakie kto ma nastawienie, żeby z czymś później nie wyskoczyć...
goldfinch20 pisze: DLA SIEBIE.
goldfinch20 pisze:Jezeli dla kogoś jesteś w stanie rzucić to dlaczego bierzesz teraz? Bo nikogo nie masz? Narkotyki zastępują Ci innych ludzi? To nie lepiej popracować nad sobą a nie uciekać przed życiem w świat fantazji?
Nie myśl że nie pracuję nad sobą, "robię sporo żeby"nie mieć depresji' ale było jak było, jestem sam, zbyt pamiętliwy.... i jest ch** zamiast szczęścia.
Ale psychodelików(grzybków) nie biorę by przenieść się w świat fantazji, one naprawdę dają mi szczęście i coś dla siebie
Powiem Ci szczerze... w całym swoim życiu tylko raz byłem szczęśliwy, bez trosk i euforycznie, dziecinnie szczęśliwy, to był mój pierwszy grzybowy trip :-) smutne to ale takim już jestem człowiekiem, teraz przynajmniej wiem jak to smakuje i będę pamiętał.
masakracznapaskuda pisze:wy to zawsze macie jakies dziwne interpretacje...tu konkretnie chodzi mi o cierpliwosc i zrozumienie...
i o herbate, jak mowie ze nie ma kto zrobic to nie ma matko swieta
2-Nie "rozumimy" bo my ćpuny jesteśmy
3-"wy" z małej? u dont respect us bitch? żaartowałem ;-)
Chciał bym mieć kobietę która to zrozumie, spróbuje ze mną psycho, tylko dlatego że mi ufa, ale i tak za chuj nie chce być z taką która bierze inne "dopalacze" czy uspokajacze.Widać czasem nawet ćpun ćpun a nie zrozumie, smuciło by mnie nasze wspólne ćpanie, bo to smutne jest, po prostu kurwa smutne...
ps.jak mieszkasz na górnym śląsku to zrobię Ci tą jebana herbatę
dawaj ta herbatę
Blu pisze:Po jedynie 3 dniach to ty nawet nie otarłaś się o trzeźwość. Jak chcesz się przekonać jaka ona jest naprawdę to będziesz potrzebować minimum 3-4 miechy. Po 3 dniach to jest środek depresji poćpaniowej a nie trzeźwość.
Tak,ale ogólnie-przerasta mnie. I przerasta mnie sam fakt odstawienia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marihuana-i-psychodeliki-leczenie-zaburzen-odzywiania-860x484.jpg)
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania
Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pippismoking.jpg)
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity
Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.