...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 38 • Strona 1 z 4
  • 166 / / 0
Po częstym stosowaniu mefedronu oraz wszelkich innych możliwych dragów mam na 99% uszkodzony układ dopaminergiczny. Czy półroczny wyjazd do ośrodka rehabilitacji uzależnień będzie dobrym pomysłem? Zero dragów, nowe otoczenie, rozmowy z terapeutami, sport, siłownia, nauka, komputery itd. Zostając na 100% używałbym kodeiny, giebla, alkoholu, stymulantów, benzodiazepin. Minimum raz w tygodniu. Taki wyjazd może mi pomóc?
Ostatnio zmieniony 06 lutego 2011 przez blackdevil, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1107 / 52 / 0
Powiem jedno, na pewno Ci nie zaszkodzi.
  • 3197 / 384 / 0
Tak. Pomoc może ci trzeźwość i dbanie o zdrowie a skoro sam nie jesteś w stanie jej utrzymać to ośrodek może być pomocny.
  • 166 / / 0
Sam już mocno ograniczyłem dragi w porównaniu do tego co było wcześniej. Ostatnio coraz częściej idę w stronę depresantów [kodeina do 1300mg, Alprazolam, Tramal]. Depresanty z drugiej strony nie szkodzą na organizm w takim stopniu jak stymulanty. Inna sprawa, że nie jestem pewny czy nie będę szedł w stronę coraz cięższych depresantów...
  • 212 / / 0
Inna sprawa, że nie jestem pewny czy nie będę szedł w stronę coraz cięższych depresantów...
a ilu znasz takich co nie poszli w stronę coraz cięższych depresantów ?
  • 3197 / 384 / 0
blackdevil pisze:
Depresanty z drugiej strony nie szkodzą na organizm w takim stopniu jak stymulanty.
Jak dostaniesz depresji poopiatowej to jeszcze zatęsknisz za stymulantami i swoim "uszkodzonym układem dopaminergicznym". Opiaty i bensosy wypiorą ci psychę jak ich będziesz nadużywał i znajdziesz się w podobnej sytuacji jak nie gorszej niż teraz. Jak chcesz się rozjebać to idziesz w dobrą stronę.
Ostatnio zmieniony 07 lutego 2011 przez Blu, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 166 / / 0
mr_obscene pisze:
Inna sprawa, że nie jestem pewny czy nie będę szedł w stronę coraz cięższych depresantów...
a ilu znasz takich co nie poszli w stronę coraz cięższych depresantów ?
No właśnie praktycznie zero :cheesy: Znałem kilku eks-i.v.-heroinistów, ale z różnych powodów urwała mi się znajomość. Choć obawiam się, że brak obecnie znajomych stosujących here nie uchroni mnie przed jej spróbowaniem.

Blu pisze:
blackdevil pisze:
Depresanty z drugiej strony nie szkodzą na organizm w takim stopniu jak stymulanty.
Jak dostaniesz depresji poopiatowej to jeszcze zatęsknisz za stymulantami i swoim "uszkodzonym układem dopaminergicznym". Opiaty i bensosy wypiorą ci psychę jak ich będziesz nadużywał i znajdziesz się w podobnej sytuacji jak nie gorszej niż teraz. Jak chcesz się rozjebać to idziesz w dobrą stronę.
Nie bardzo rozumiem czemu "uszkodony ukł. dopaminergiczny" wziąłeś w cudzysłów. Chodzi o to, że od częstego stosowania stymulantów mam znacznie mniej neuronów wytwarzających dopaminę. Obecnie absolutnie żaden stymulant nie daje mi specjalnej przyjemności. Bez znaczenia jak dobry by nie był. Depresję i anhedonie 'uleczyłem' m.in. za pomocą silnych depresantów. Tak wiem. Sprytne...

Skręt od kody, alpry, tramalu trwał u mnie dwa tygodnie - ból nóg, pleców, katar itd... [nie ruszałem się niemal z łóżka w tym czasie]. Depresja poopiatowa nie jest mi obca...
Mimo tego obecnie użycie H, majki itd. i.v. nie wydaje mi się w żadnym stopniu straszne czy nawet specjalnie głupie. Może przez te pół roku gadania o tym, że dragi są złe zmieni się moje podejście. Bo obecnie jakbym był w jakimś miejscu i miałbym możliwość spróbowania H[lub jakiegoś innego silnego opioida lub stymulanta] dożylnie to bym na 100% nie odmówił :huh:



Z innej strony naprawdę mi głupio, że jedni wychodzili z heroiny branej dożylnie bez niczyjej pomocy, a ja z powodu takich pierdół jak mef, kodeina, gbl, alpra muszę wychodzić za pomocą ośrodka :huh:
Ostatnio zmieniony 08 lutego 2011 przez blackdevil, łącznie zmieniany 4 razy.
  • 3197 / 384 / 0
No skoro jesteś zdecydowany na ten kierunek "rozwoju" to gaz do dechy i powodzenia. Myślałem że szkoda ci tych neuronów dopaminowych ale skoro uleczyłeś ich podupadłe działanie opiatami to wszystko gra. Czas się zabrać za resztę ;-)
Mimo tego obecnie użycie H, majki itd. i.v. nie wydaje mi się w żadnym stopniu straszne czy nawet specjalnie głupie.
To rozumiem że masz już koncepcję jak sobie poradzić z rozjebanym układem endorfinowym przez opiaty co będzie skutkowało ciągłą deprechą której niczym już nie zaćpasz oraz głodem który mimo to dalej każe ci brać? Jak tak to masz rację, nie jest to ani straszne ani głupie.
  • 1107 / 52 / 0
Z innej strony naprawdę mi głupio, że jedni wychodzili z heroiny branej dożylnie bez niczyjej pomocy, a ja z powodu takich pierdół jak mef, kodeina, gbl, alpra muszę wychodzić za pomocą ośrodka
Nie masz się czego wstydzić. Ośrodek jest po to, żeby pomóc Ci wyjść z problemów. Niektórzy są uzależnieni od seksu czy hazardu i też nie poradzą sobie beż ośrodka. Tutaj nie ma reguły. Tym bardziej jeśli sam nie czujesz się na siłach żeby z tego wyjść to nie czekaj tylko udaj się na terapie. Opiaty nie są żadnym wyjściem z sytuacji. W sumie to są, ale prosto w bagno po uszy. Jeśli masz słabą wole wchodząc w klimat opio może już nie pomóc Ci nikt.
  • 906 / 75 / 19
07 lutego 2011Blu pisze:
blackdevil pisze:
Depresanty z drugiej strony nie szkodzą na organizm w takim stopniu jak stymulanty.
Jak dostaniesz depresji poopiatowej to jeszcze zatęsknisz za stymulantami i swoim "uszkodzonym układem dopaminergicznym". Opiaty i bensosy wypiorą ci psychę jak ich będziesz nadużywał i znajdziesz się w podobnej sytuacji jak nie gorszej niż teraz. Jak chcesz się rozjebać to idziesz w dobrą stronę.
Blu, ile u Ciebie trwało dochodzenie do siebie po depresji poopiatowej?
Is it time for your medication, Mr. Brown?
ODPOWIEDZ
Posty: 38 • Strona 1 z 4
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?

Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.

[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4

Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.