TALK - Rozmowy [H]

[Felek]

90mg Cię kopie... to nie wiem czy chcesz wrzucić 700-900 :-p

[Psyks]

Przy 90 mg mam konkretne znieczulenie ciała (podwójnego widzenia nie miałem nawet po 375 mg) także nie miałem i po 90, ostro widziałem w stroboskopie, aż się kurwa zdziwiłem, bo myślałem, że już nie klepnie, zaburzenie chodzenia było, ale nie strasznie duże, zajeeebiste upośledzenie pamięci, jąkanie się, słysze zupełnie inaczej, nie umiem opisać, rozmazywanie obrazu, zawroty głowy, niepokój, lęki, naspidowanie że latać bym mógł po suficie.

[hennessy]

Eee... Dziwna sprawa. Brałeś w tym czasie jakieś inne leki, które mogły na to wpłynąć? Może wrzucałeś dzień po jakimś innym tripie? Z tego co opisujesz, to było dosyć mocno. Zdecydowanie ZA MOCNO jak na 90mg. Po takiej dawce powinno się czuć co najwyżej lekkie poprawienie nastroju, delikatną stymulację i nieznaczne poprawienie jakości muzyki. Mocne znieczulenie, stroboskop, jąkanie się, rozmazany obraz i wyczulony maksymalnie słuch, to już granica 2-3 plateau...

A jak wyglądało tamto 375mg?

[Psyks]

Na 375 mg ?? 8-( 8-( 8-( 8-( ładowało się 3 godziny, myślałem, że nie klepnie, byłem z kolesiem on też brał, wyszedłem z nim zapalić na taras i nie wróciłęm, nie mogłem chodzić, kroka bym nie dał, na oczy prawie nie widzialem, taki szumiący obraz 0 cevow 0 oev, kolory były jakieś kozacko dziwne, nic nie czułem praktycznie ciała, nie mogłem gadać, bo nie powiedziałbym jednego zdania, jąkałem się do końca dnia po tym, jak zamykałem oczy to prawie 2 godziny gdzieś mi umykało, nie wiem co się działo, wiem że było zimno i się rozebrałem 5 godzin leżałem na zimnie, jak się ocknąłem to tylko zacząłem błagać powykręcanego kolegi o koc, podłoga mi spierdalała do pprzodu i dotyłu, bałem się kroka dać, ze się obale, dobrze, że na tarasie było łóżko, kurwa tak zmarzłem, że 3 godziny po tym się trząsłem jakbym miał padaczke.

Do tego szok kurwa, bo w życiu bym nie pomyślał, atak paniki aż dostałem kurwa, nie myślałem co robie, takiego nieogaru tom jeszcze nie miał, tak wykręciło, że się przeżegnać można.

[hennessy]

Masakra, z tego co piszesz to chyba rzeczywiście jesteś nadwrażliwy. Ja po 300mg mogę bez większego problemu siadać za kółkiem.

Kurwa, nie myśl nawet o dawkach rzędu 700mg, jeśli jesteś aż tak podatny, bo się jeszcze przekręcisz.

[Psyks]

Mówie Ci to wszystko jest w 100% prawda, nie kręce nic, Ci mówie jak było, kurwa sam się zdziwiłem, nie wiedziałem czego mam oczekiwać a tu takie PIERDOLNIĘCIE, że o japierdolę.

edit. dziś jaki rozpierdol przezyłem, ale aż mi krew z ucha poszła :/ taki temat: kucasz, bierzesz szybko jak najszybciej jakieś 10 oddechów, szybko wstajesz łapiąc pełne płuca powietrza, trzymasz max 7 sekund, kurwa ja potrzymałem z 15 ja pierdole, nagle patrze i widze, że jestem jakimś pomieszczeniu ciemnym i co sekunde czuje jak mną rzuca, nic ciała nie czułęm, nie wiedziałem gdzie jestem przez chwilę, kolesie co widzieli mówili mi, że cały czas stałem cofając się do tyłu tracąc równowge, a ja nic nie mogłem zrobić, nic a nic. 8-(

[hennessy]

Nie no, przecież ci wierzę, bo na chuj ściemniać komuś na forum dla ćpunów?

Trochę zazdroszczę, bo masz dzięki temu zajebistą oszczędność materiału. A kodeinę w jakich dawkach bierzesz? Nie masz czasem nodów przy 150mg? :-D

[Psyks]

kodeiny w dawkach 150 nic nie czuje, 300 jako tako czuje w miare, a jak zarzuce pół godziny przed avio, to po 210 mam porządnie już, takie dziwne odrealnienie, takie zmulenie hardcorowe, ale nic pozatym.
Ale te efekty czuć kozacko.

[stalker52]

Też bym tak chciał, oszczędność tablet, i o tolerkę nie trzeba się tak bać. Skądś sie dowiedziałem że DXM działa mocniej niż zmetabolizowany DXM -> DXO czyż nie tak?

[hennessy]

Może nie tyle mocniej, ale na pewno fazy, gdzie jest więcej DXM niż DXO są ciekawsze. inmda kiedyś pisał w jednym wątku, że DXO odpowiada bardziej za efekt "skamienienia".