2. Izba x2. Po zajęciach poszliśmy na piwko, jedno drugie trzecie, na razie, ale co, musiałem sobie trzepnać na drogę jabłonowo, film mi sie urwał, obudziłem sie na izbie, rano wypuścili, pojechałem do kumpla bo kluczy nie miałem a starzy wracali z pracy koło 16, a kumpel co, piwko piwko i wężykiem do sklepu, jabłonowo, do parku i kurwa znowu...budze sie na izbie, ja pierdole dwie noce z rzedu! aż mnie pozdrawiali te chuje na niebiesko poubierane kto był ten wie!do domu wróciłem wieczorem, pijany....jak wstałem rano to kurwa 5 minut gapiłem sie na kalendarz jaki jest dziś dzień...
Nieznane mi miasto,wesele mojej kuzynki.
Najebałem się wódą i spaliłem Smart Shivą do tego stopnia,że urwał mi się totalnie film.
Siostrze kazałem wypierdalać,a na dziewczynę nakrzyczałem za nic.
Obudziłem się 6-7 godzin później kilka kilometrów dalej bez telefonu leżąc na środku jezdni i nie pamiętając totalnie co się stało.Musiałem zapierdalać z buta i prosić jakąś kobietkę o możliwość skorzystania z telefonu.Dodatkowo rodzina,która ma mnie za skończonego ćpuna wszystkie dziwne akcje,których było o dziwo na weselu sporo zrzuciła na mnie i "dosypywanie czegoś do drinków".
No i moje słonko miało obitą twarz.Na szczęście okazało się,że nie ja jej wjebałem,a podłoga w jakimś opuszczonym budynku w którym mnie notabene najebana szukała jak odkryli,że mnie nie ma od ~trzech godzin.Na pocieszenie z rana dostałem piwko na kaca i znalazłem paczkę fajek,kiedy poszedłem z kobietą na spacer by dojść do tego co się działo.Jednak czasu kiedy mnie nie było nie pamiętam i do dziś nie wiem co się stało i co robiłem.I pewnie się już nie dowiem,bo świadków zero.
O.Kolejna przypominajka.Na ognisku najebałem się,wylałem na znajomego całego browara rozbijając swoją butelkę o jego butelkę pełną złotego trunku,chciałem zdradzić swoją dziewczynę z piętnastką oraz nakrzyczałem na wszystkich obrażony na cały świat.
Latem ubiegłego roku - wesele na ślasku, nikt mnie nie znał, to mojej panny rodzina, można sobie było na więcej pozwolić ;-) . Połączenie wódy i fety . Początek ok, gorzej było gdy stan upojenia odcinał umysł a feta nie pozwalała paść na pysk.
Jakaś zabawa gdzie goście tańczyli gęsiego wokół stolika na którym stała wóda i szklanki. Wodzirej i orkiestra grają i śpiewają coś "kto się urodził w styczniu.... lutym..... marcu...itd".kto się urodził w takim miesiącu podchodził do stolika i wypijał setke wódki ze szklanki. Przyszła moja kolej, podleciałem do stolika, dolałem do pełnej szklany, wypiłem i butelką rzuciłem o ścianę :rolleyes:. okrzyk " chuj w dupe szkopom! jeeeebać ich ! " - kilka osób na tym weselu było z Niemiec. Zabawa trwa dalej.
Póżniej ciśnąłem szklanką w orkiestrę bo nie chcieli zagrać znów Lambady.
Na sam koniec wyszła awantura jak cholera chyba z 15 chłopa się tłukło, do dzisiaj nie wiem po której stronie konfliktu byłem i oczywiście pan młody spierdolił z własnego wesela.
Sytuacji z tą butelką niepamiętałem i wielu innych, dopierdo po miesiącu obejrzałem VHS z impezu złapałem się za łeb co tam wyczyniałem
Dojebałeś lepiej niż ja,a myślałem że to ja jestem weselmistrzem.
Prawdopodobnie myslal ze pada, wino bylo jego produkcji.
Zrobilem kupe przed drzwiami urzedu miejskiego w srodku nocy i przestawialem znaki wracajac do domu. Prawie wyruchalem dziewczyne kumpla. Szturmowo rzucalem butelkami po szampanie (igriskoje) w czyis DOM. Odpierdlalem agresywne klimaty, pare razy bralem udzial w jakis bar-fightach, na przemian raz dajac w morde a nastepnym razem bedac bitym, dobrze ze z tego wyroslem, hehe.
MihauAniou pisze:A panna co na to ?![]()
Dojebałeś lepiej niż ja,a myślałem że to ja jestem weselmistrzem.
Dla zasada lekko wkurwiona, wiedziała w sumie że pijany to nie myśli ;-) Pojebana ostro też była. Np. gdy wracaliśmy do domu po imprezce często robiła jakiś striptiz po czym kazała się zapinać w dupę
Jako 15 latek po domowej roboty winie naszczalem wraz z kumplem z okna 2 giego pietra na przechodzacego ponizej mojego śp dziadka
Prawdopodobnie myslal ze pada, wino bylo jego produkcji.
P.S
@nord, sprawdzałeś w ogóle kiedyś hajpowego maila ? ;-)
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/9/975f790a-3ebb-4508-ba00-949ba84c72a8/drug-powder.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250902%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250902T010701Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=6d4618d8c84e57b05c5c6543aacb0ad3a3cc75acd82ea04230c64bb086344478)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/bartoszyce_0.jpg)
Jechał pijany na terapię i wpadł prosto na patrol
Poranki bywają trudne, szczególnie gdy w organizmie wciąż krąży wczorajszy alkohol. W Bartoszycach w piątek 22 sierpnia policjantki ruchu drogowego zatrzymały rowerzystę.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eatingdisorders.jpg)
Zaburzenia odżywiania: marihuana i psychodeliki pomagają skuteczniej niż konwencjonalne leki
Pionierskie badanie osób żyjących z zaburzeniami odżywiania wykazało, że marihuana i substancje psychodeliczne, takie jak grzyby czy LSD, najlepiej łagodzą objawy u respondentów, którzy leczyli się za pomocą leków bez recepty.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/casper_ruud.jpg)
Wszędzie zapach marihuany. Partner Świątek mówi głośno o problemie
Casper Ruud, mikstowy partner Igi Świątek na US Open, skarżył się na zapach marihuany na kortach w Nowym Jorku. To nie pierwszy raz, gdy zawodnicy zgłaszają ten problem.