Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 9 • Strona 1 z 1
  • 22 / / 0
Chciałbym aby w tym temacie wypowiedzieli się ludzie którzy nie ćpają już od ponad roku.
Jestem ciekawy jak wyglada teraz wasze życie czy rzałujecie tego ze ćpaliście. Napiszcie tez jakie narkotyki przewaznie braliście i jak długo to trwało...
  • 3248 / 3 / 0
Ćpać wszystko, czy, np. daną substancję? Ja nie piję alkoholu od roku, zmieniło się tak, że nie chodzę na żadne "pseudo melanże" i znajomi postrzegają mnie jako nudziarza, właściwie alko piłem przez pół roku co tydzień w takich ilościach, że ledwo do domu trafiałem, nie ma się czym chwalić, a pomimo mojej wagi, wystarczyły dwa piwa (mocne), żebym już inaczej świat postrzegał i był nawalony, choć były i ogniska, gdzie sam miałem na głowę 0,5l wódki i dawałem radę, jednak kac był przeogromny i zazwyczaj połowy imprez nie pamiętałem, chwała, że po alko zawsze byłem spokojny i zachowywałem zdrowy rozsądek (podczas gdy inni się bili, ja stałem z boku, np.).

Można powiedzieć, że od alko byłem uzależniony, ale nie tak jak na ogół to wygląda. Po pół roku stwierdziłem, że nie tego oczekuję od narkotyków i raz na baaaardzo długi okres napiję się jednego piwa.

Mam do alko ogromne uprzedzenie i cieszę się, że nie ma go w moim życiu. Nie dla każdego w sumie jest alko, dla mnie na pewno nie.
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 18 / / 0
Jestem alkoholikiem z powołania. Od czasu do czasu coś zarzucę. Ćpanie jest spoko
  • 1167 / 13 / 0
Gdy zerwałem z feta po ciągu 6 miesięcznym. To po pewnym czasie najzwyklejsze czynności sprawiały mi przyjemność. Np. wyjście na spacer itp. Nie biorę fukania prawie rok i nie zamierzam do tego wracać. Teraz raz na tydzień lub zadziej jakiegoś ketona zapodam.
  • 278 / 11 / 0
Nie ćpałem (z wyjątkiem alkoholu) od stycznia 2004 do grudnia 2009. Wcześniej, przez około 2 lata średnio raz na tydzień żarłem fetę, krążki, coś tam paliłem, testowałem wynalazki z apteki itp. Aktualnie, też z rzadka, testuję kolejne wynalazki.
Nigdy nie żałowałem tego, że cokolwiek brałem. Moje życie bez dragów niespecjalnie się różniło od tego z dragami. Chyba niestety nie dostanę roboty jako obwoźny strach na dzieci w szkołach :-(
  • 332 / 38 / 0
Kiedyś nie jarałem zioła i nie piłem przez 8 miesięcy, chciałem już na dobre rzucić wszystkie używki ale nie udało mi się bo stwierdziłem że życie cały czas na trzeźwo nie sprawia mi takiej satysfakcji i postanowiłem powrócić do jarania a alko powróciło jakoś samo. Gdy znowu zacząłem jarać codziennie i pić browary to moje samopoczucie wróciło do normy %-D
Cash Rules Everything Around Me
C.R.E.A.M.
  • 1174 / 222 / 23
"Zmężnienie", przyrost mięśni, ogarnięcie podstaw materialnych, większa pewność siebie, ustanowienie granic, postawienie się osobom których się bałem, myślenie przyszłościowe.
Z minusów to lęki o zdrowie ciągłe, zbyt duży chłód i nie czuć już tego "szczęścia"
  • 615 / 96 / 0
Parę lat bez alko, zmiana na + zacząłem robić co chcę bez ograniczeń, wcześniej tak jakbym miał kajdany o ile tego nie czułem to dopiero po ich zrzuceniu tak a ogólnie leciało z 10 lat dzień w dzień parę 2 tyg przerw, i może paręnaście 3 dniowych. :korposzczur:
Później benzo+stimy, rok jeszcze nie minął od odstawienia powiedzmy od sierpnia zredukowałem do 3-4 dni w tygodniu od połowy sierpnia do 0 a benzo tylko dawki lecznicze. Tam może miałem przez ten czas wyskok 3d z kokolino a ogólnie również wszystko na + przedewszystkim nastrój co również odbija sięw dużym stopniu na otoczeniu i w zasadzie to najbardziej mnie uszczęśliwia. Oczywiście prócz samego odstawienia dużo pracy nad sobą, musiałem sięposkładać od zera i w zupełnie inny sposób niż byłem do tej pory ponieważ gdzieś głęboko u podstawy wkradł siębłąd, tak czy inaczej i chlanie i ćpanie koniec końców na + mi wyszło bo i w takiej sytuacji aktualnie jestem i z dnia na dzień jest tylko lepiej :korposzczur:
  • 12490 / 2425 / 0
Niby jeszcze jaram zioło w weekendy i święta (i czasem w dni robocze, ale rzadko :)), ale było dużo grubiej.
Zacząłem "ćpać sport", jak to na jednej ławce jakiś natchniony narkoman napisał. Początkowo delikatnie (długie spacery), potem doszedł (a w zasadzie to wrócił) kosz, aż nieco ponad 4 lata temu zacząłem biegać i robię to do dziś. Do tego oczywiście ćwiczenia z własnym ciężarem.
Pogoda nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Biegałem już w upale, siarczystym mrozie, głębokim śniegu i zamieci, czy rzęsistym deszczu. Niejednokrotnie momentami wiatr i śnieg były tak mocne, że nie mogłem otworzyć oczu, bo tak prało po gębie.
To uzależnia równie mocno, co narkotyki - nie ma w tym żadnej przesady. Nagrodą jest haj endorfinowy, który można porównać do opiatowej błogości z delikatną euforią.
ODPOWIEDZ
Posty: 9 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
DNA w powietrzu. Wykrywają tak narkotyki i patogeny

Przełomowe badanie naukowców z Uniwersytetu Florydy wykazało, że środowiskowe DNA (eDNA) zasysane prosto z powietrza może dostarczyć szczegółowych informacji o otaczającym nas świecie. Od identyfikacji zagrożonych gatunków i śledzenia ludzkich patogenów, po wykrywanie alergenów i nielegalnych substancji.

[img]
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów

Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.

[img]
Kieleccy policjanci zlikwidowali fabrykę klefedronu w powiecie sandomierskim

W minioną środę kieleccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej współpracując z Biurem Kryminalnym Komendy Głównej Policji oraz kontrterrorystami z Kielc i Radomia przeprowadzili realizację, która doprowadziła do likwidacji dużej, fabryki produkującej klefedron. W sprawie zatrzymano 32 – latka, który najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.