Jaka to była ilość?
a tak pozatym to, czesta zdarza sie takie coś?
Gdy policjanci podejrzewają, że w mieszkaniu ukrył się przestępca lub doszło do popełnienia przestępstwa, a niewpuszczenie ich do środka spowoduje zatarcie śladów lub ukrycie dowodów przestępstwa. Jeśli policjanci obawiają się, że dowody przestępstwa, narzędzia zbrodni lub osoba poszukiwana listem gończym przy zwlekaniu z rewizją mogą zniknąć, mogą nawet wyważyć drzwi. Policjanci dokonujący przeszukania bez nakazu muszą okazać legitymacje służbowe lub nakaz wystawiony przez kierownika swej jednostki. Mają też obowiązek pouczyć właściciela lub najemcę mieszkania, że w ciągu siedmiu dni policjanci muszą zgłosić się do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie przeszukania. A następnie postanowienie sądu lub prokuratora powinni doręczyć osobie, u której dokonano rewizji.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.