TALK - Rozmowy [H]

[Kometha]

... i niespelna tydzien temu moj kochany 'braciszek' po przyjebaniu nagle stracil kontrole nad wszystkim, padl, zasnal , niesamowicie charczal nie dalo sie go dobudzic, zadnym biciem wolaniem, przekrecaniem na bok, czasem tracil oddech, ja po tej samej dawce dosc sporo tego bylo- jeszcze funkcjonowalam w miare normalnie, chodzilam po mieszkaniu... "wyjebalo go po same gwiazdy" jednym slowem... Pytanie czy to byl ten nooding czy nie... ;] ja juz myslalam ze sie przekrecil, a chlopak mial doskonaly lot, nasze doswiadczenie jest niewielkie bowiem poltora miesieczne, sporadyczne , ja troche czesciej niz on ;) wiec szczerze mowiac sie na tym nie znam - przysypianie-odplywanie owszem ale nigdy nie stracilam przytomnosci po helu , (male dawki mnie wystarczajaco kopia) , on zas ma mocny organizm wiec nie wiem jak to moglo sie stac, moze przyczynilo sie do tego to ze 3 h przed tym bral fete dokablowo?

[sartr]

Ja tutaj ekspertem nie jestem ale Twoja kobieca intuicja jak mi się wydaje jest bezbłędna :). feta dokablowo a później opio... różne akcje mogą po tym wychodzić.

[Mastah]

To co opisuje kometha zdazylo sie mojemu ziomkowi tylko ze on wtedy bral here i ciut koksu(w tym samym czasie); a wiec cos musi byc w tym jak laczy sie uppery z downerami. Tez lezal, wyl jak dzika swinia musialem go lac po mordzie i polewac go woda. Caly czas sprawdzalem mu puls czy zyje jeszcze. Nawet igly z reki nie wyciagnal. Dawke jaka wzial byla strasznie mala jak na to co on normalnie bral dlatego to co sie z nim stalo bylo dziwne.

Dlaczego tak kazdy chce doswiadczyc tego noda? Dla mnie to jest strata czasu i towaru bo co to za zabawa "przespac" faze.

[sartr]

Mastah, dopóki nie doświadczysz noda to tego nie zrozumiesz :). Chociaż może się okazać, że stwierdzisz "nic specjalnego". Atrakcyjność noda wd mnie polega na połączeniu opiatowego szczęścia i niezwykłego stanu świadomości jakim jest sen. Nod to takie LD tylko, że trochę bardziej trzeźwe :).

[grizzly1982]

"Nod" to tak zwana "odcinka", mówiąc po chłopsku - przysypka :-) Jeśli nodowanie odbywa się na stojąco (co często można zaobserwowac jadąc autobusem lub tramwajem) mówimy że ktoś się "składa" heheh -- "ooo ale kolega się złożył" :-)

[sartr]

A co myślisz o ludziach-posągach ? Moim zdaniem 95 % z nich to heroiniści :). Oczywiście nie tacy zwyczajni... Mają przecież wyćwiczoną technikę, która pozwala im na utrzymywanie wyprostowanej pozycji i nie poruszanie się w typowy dla narciarza sposób.

[Mastah]

Mastah, dopóki nie doświadczysz noda to tego nie zrozumiesz :).

Oj doswiadczylem go i to az nadto ale dla mnie to jest tak jak napisalem strata czasu a tym bardziej towaru; mozna tyle fajnych rzeczy porobic bedac zfazowanym.

[sartr]

Nie czytałem Twoich postów ale na podstawie tego jednego stwierdzenia jestem pewien, że należysz do miłośników stymulantów :). I prawdopodobnie jesteś ekstrawertykiem. Mam rację ? :>

[GonzoAlfonzo]

mozna tyle fajnych rzeczy porobic bedac zfazowanym.

co np? ja mam bardzo krótki staż a naprawdę zastanawiam się co można robić innego niż uwalić się na łóżku/dywanie i leżeć? Na wykładach lipa-bo od razu wyczują albo zasnę, w robocie to samo.Chodzenie po mieście jest dla mnie męczące bo po [h] często zapominam nóg unosić i szuram a raczej płynę po chodniku. Chociaż w klubie fajna sprawa. Będąc w swoim pierwszym w ciągu i nie mając nic do roboty udałem się do takiego klubu dla milfów. Fajnie jest pogadać z mamuśkami że sobie życie spierdoliły a ty kończysz rozmowę oziębłym 'aha.'

[Mastah]

Nie czytałem Twoich postów ale na podstawie tego jednego stwierdzenia jestem pewien, że należysz do miłośników stymulantów :).

A po czym tak stwierdziles? Bo nie lubie noda? Mozna fajnie ze znajomymi pogadac, pojsc np. do baru z kims popijajac wolno piwko i poobserwowac "alkoholikow". Ja lubie siedziec na necie lub grac na grach.