Bieluń jaka? Dziedzierzawa.
Bieluń jaki? Dziędzierzawa?
Ten bieluń dziędzierzawa czy Ta bieluń dziędzierzawa?
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Jeśli o tamto idzie, to była szamanka, Maria Sabina.
Co znaczy przymiotnik dziędzierzawa? To w ogóle jest przymiotnik?
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Jak wolisz - bieluń podwórzowy, dendera, diabelskie ziele, świńska wesz, dendrak, zależy od miejsca w kraju. Nie no, raczej rzeczownik.
Nie mam pytań :D
bieluń podwórzowy, dendera, diabelskie ziele, świńska wesz, dendrak, zależy od miejsca w kraju.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Zresztą, kto tu głodny? Kilkanaście osób by się znalazło, reszta tylko chce się naćpać dla samego naćpania. Ot, obraz roli narkotyków w naszym społeczeństwie.
bieluń ma wiele nazw ludowych i potocznych. Wyszedł kiedyś jakiś dziadek czy babcia w teren, nadszedł z bocznicy sąsiad, zobaczyli roślinę i się urodziło. Było kiedyś takie słowo "dziedzierzysty", czyli zwięzły, krępy, tęgi. Pasuje do bielunia. Teraz Ty mi powiedz, komu się "bimber" urodził.
A bo ja wiem skąd bimber? Nie stwarzam pozoru, że dużo wiem o alkoholu. A Ty sprawiasz wrażenie dużej wiedzy botanicznej ;) <lizodup>
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Nie no, wszystkich roślin na świecie nie znam, bez przesady.
Poza tym my tu o duchach, nie o tym, kto grzeje, a kto pali. Wróćmy zatem do straszenia.
pindyjski pisze:Nic ja nie rozumiem co piszesz :D
Więc prosto: Wszystko przenika Duch ale też wszystko ma swojego ducha. Kamień porośnięty mchem ma swojego ducha, zapewne starego i doświadczonego ale wystająca do połowy z ziemi cegłówka również ducha ma. Tylko z takim się ciężej dogadać. Internet też ma ducha ale nawet nie będę próbował podchodzić. Nie wiem nawet czego miałbym się spodziewać.
A co do etymologii to mam swoją naszybko teorię, że do bielunia dodano dziędzierzawego, gdyż jest też bieluń drzewiasty. Więc ten mały, krzaczasty dostał swoje osobne określenie.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
Narkotyki w starożytnym Egipcie i Mezopotamii? Archeolodzy mają koronny dowód
Nowe badania przenoszą nas w czasie o ponad 2500 lat. Odkryto dowód na to, że elity starożytnego Egiptu i Mezopotamii regularnie używały opium. Był to stały element ich życia. Prawdę ujawniło alabastrowe naczynko.
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata