170 oralnie, wejście po około 30-40 minutach, oslabienie jak przy MDMA, generalnie letki bodyload, pocenie itp.
I odczucia jakies dziwne, tak jakbym stał obok, czułem że działa ale nie mogłem sie wkręcić na odpowiednie obroty. Troche sie zasmuciłem tym faktem, bo jakbym miał tak spedzic muzyczna impreze to zonk. Potem po ok 1,5 h dorzuciłem znów ok 170 i dopiero po drugim razie sie unormowało.
Wtedy poczułem napływ sił, bez nachalnej stymulacji po prostu mniej sie męczyłem. Lekka empatia, fajna gadka, dobre samopoczucie. Po 2h sniffnąłem ok 200. Wyjebało mnie na chwile, zawroty w głowie, ostry wjazd, troche wysmarkalem bo sie przestraszylem ze jak sie wsio wchlonie to mnie rozjebie na amen. No i ten stan utrzymywałem potem doniuchując setki co godzine. Łącznie wziałem tego z 600 mg. Może mniej bo kreski sypałem na oko. Zeszło niezauwazalnie, moze dlatego ze piłem alkohol.
W każdym razie udana zabawa bez zjazdu.
Dodano akapity -- 909
Reez pisze: To chyba nie miałeś nigdy dojścia do dobrych... Po dobrych tabletach się siedzi na dupie z bananem na ryju ok 5h i falami rozpierdala Cię przyjemność, a nie lata i podskakuje.
A dorzucone 50-70mg mefedronu(jestem na selegilinie) ladnie zlagodzilo ekstazowe zejsciei to wypranie emocjonalne, dzieki czemu moglem jeszcze przez kilka godzin utrzymywac kontakt z otoczeniem, a nie pasc na pysk, jak to bym pewnie zrobil bez wspomagania.
Reez pisze: To nie wiedziałeś, że do 4-mmc alkohol nie jest wskazany, ze względu na wzrost ciśnienia? Podobno lepiej jak podpity wciągniesz mefa, niż odwrotnie... Ja unikam łączenia tego z alkoholem. Przy amfetaminie bym się nie bał pić, ale przy mefedronie tak.
widzicie mili jakies podobienstwa? :) multum skrajnosci z przeciwleglych biegunow, malo glosow rozsadku i obiektywnych wnioskow, popartych zarowno wiedza jak i doswiadczeniem :) to samo co tutaj i chyba w kazdym dziale forum :) a do porownania wybralem specjalnie stary, znany, powszechny etanol :) do czego zmierzam ??
ano do tego ze generalnie wiekszosc watku tego i paru innych zajmuje ozywiona dyskusja na temat morderczosci i potencjalu uzalezniajacego mefedronu kladzionego na jednej szali a jego bezkompromisowa zajebistoscia na drugiej :) kazdy czlowiek jest inny - i dlatego tez wlasnie nie ma ustroju idealnego, nigdy wszyscy nie beda rowni pod kazdym wzgledem itp :) i tak z dragami: jeden sie wpierdoli momentalnie. drugi powoli bedzie sie wpierdalal a trzeci wcale sie nie wpierdoli. sa to osobnicze kwestie wiec nie mierzmy innych swoja miara i nie patrzmy na srodek przez pryzmat np. wlasnego uzaleznienia sie od niego albo ogarniecia .
" ja sie wjebalem posypalo mi sie zycie to natychmiast zakazac bo to szatan" / "pieknie jest - niech jak nawiecej ludzi napiedala - full legal ". jeszcze mniej uzasadnione jest kategoryczne twierdzenie ze substancja to morderczy dla calego organizmu zwiazek - smierc w proszku. moze poczekajcie troszke na badania naukowe na temat metabolizmu i toksycznosci dla ustroju ? moze ne mowcie tonem osoby ktora zna doskonale biochemie neurologie fizjolofie farmakologie i farmakokineze ? na pewno nie taki diabel straszny jak go maluja- dokladne badania tuz tuz wiec wstrzymajcie sie troche.
dystans to wazne sprawa.
100% obiektywne spojrzenie w zadnym wypadku nie jest mozliwe ( podswiadomosc, konstrukcja psych., doswiadczenia, wykasztalcenie etc itp itd) ale sie starajmy i nie robmy z takich spraw krucjat bo to sie moze obrocic przeciwko nam. jest na forum troche glosow rozsadku i z tego co widac nie wdaja sie raczej w potyczki typu " dobre / zle" bo zdaje sie tez widza ze do 100% kompromisu NIGDY nie dojdzie ( z przyczyn opisanych pow). mefedron zbanuja - juz czekaja analogi - tak bedzie w kolko.
tylko nie lepiej poznac jednego "wroga" i wiedziec z czym ma sie do czynienia niz tworzyc nastepne RC i robic z siebie poligon doswiadczalny dla nowych substancji ??
bankowo jak u nas beda delegalizowac to sie powolaja na to szanowne forum a zwlaszcza na glosy "z biegunow" ;], ktore (IMHO- nigoko nie obrazajac) oprocz doswiadczen empirycznych nie posiadaja zadnego zaplecza naukowego ;] (prawie zadnego), a pismaki lubia ostre cytaty bo to one sa wisienka na napompowanym gownie calej afery nie jakies tam 'nudne' wywazone posty ludzi rozsadnych.
ps. dla ludzi ktorzy dalej beda sie upierac zawziecie przy swoim, robiac tym samym burdel na forum poprzez toczenie wojny na arhumenty ktora nie znajdzie konca (przez co znalezienie imformacji konkretnych bedzie trwalo coraz dluzej), takie male zdanko cytacik postulacik :
"jestem alkoholikiem ktoremu zycie posypalo sie przez alkohol- wprowadzic prohibicje od zaraz. zero wodki zero piwa !! alhol to smierc- niewyobrazalnie siada na serce watrobe psychike..." przejaskrawione przedramatyzowane porownanie ogolnie kiepskie (jezeli chodzi typy zwiazkow itp) ale oddaje chyba tok myslenia demonizatorow ktorych zdaje sie wiekszosc jest.
mysle takze ze zachwyt bezkrytyczny wiekszosci swiezych uzytkownikow minie z czasem i nabiora dystansu (tak jak mniej wiecej stalo sie ze mna i znajomymi choc nie wszystkimi jak to zwykle bywa)
Dodano akapity -- 909
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/b9d6f7b4-04a2-4499-b189-6c14b7543830/cat-bromazolam.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250813%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250813T200401Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=dce8dc8eacb85ad16d6404c15b154f6916f4394da20e1fe8e45d84be340b7a5b)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sadodlomlotek_0.jpg)
Farmaceuta skazany na 2 lata więzienia za nieumyślne doprowadzenie do śmierci
Sąd Najwyższy rozpatrywał niedawno wniosek o kasację wyroku, jaki wydano w sprawie farmaceuty, który miał nieumyślnie doprowadzić do śmierci kobiety. Z akt sprawy wynika, że wsypał zmarłej narkotyk do napoju, co doprowadziło do jej śmierci. Farmaceutę skazano na 2 lata pozbawienia wolności.