Dział służący dyskusji o pozostałych odmianach roślin, np. afrodyzjakach, ziołach snu, czy ziołach o właściwościach uspokajających i sedatywnych a także o substancjach pochodzących z organizmów zwierząt.
Czy uważasz ,że Kanna działa?
1.TAK
27
68%
2.NIE
7
18%
3.W miksach
6
15%

Liczba głosów: 40

ODPOWIEDZ
Posty: 395 • Strona 6 z 40
  • 1387 / 2 / 0
Stestowałem sposób oralny. 1g kanny zalany dębówką, stało kilka dni aż nabrało bursztynowego kolorku ( w przeciwieństwie do acetonowego żółciutkiego wyciągu). Odsączyłem przez strzykawkę z chusteczką, wyszło pół kieliszka. Dolałem jakiejś naleweczki do smaku, co zabiło słony posmak.

Nie polecam. Efekt zdaje mi się słabszy niż po wciąganym 200mg, za to mdli zdecydowanie bardziej i ogólnie stan nie przyjemny. Jak ktoś chce testować to myślę powinien zacząć od ok. 0,5g.

Edit. Acha, jeszcze coś.... Zajebisty środek przeczyszczający. ZAJEBISTY :D Jakby ktoś kranik odkręcił, ze tak obrazowo przedstawię ;D
Ostatnio zmieniony 07 marca 2010 przez pindyjski, łącznie zmieniany 1 raz.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 527 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: jakcha »
jak dla mnie kanna tylko donosowo...2g otrzymane jako gratis s shamanshop na dlugo mi nie starczyło :) Nie jest to mega mocna rzecz ale otrzymujemy całkiem miły relaks lub trochę energii. Lubie sobie wziąść ok 200-300 mg przed np spotkaniem rodzinnym. Poprostu milej się gawędzi.Nie wiem skąd u was to porównanie kanny do karmy dla ryb-ja bardzo lubię ten zapach.

WawaEndrju pisałeś o ciętej kannie-możesz powiedzieć skąd miałeś takową i jak działała w porównaniu do proszkowanej?
  • 1174 / 21 / 15
Nieprzeczytany post autor: WaWe »
Jakoś jeszcze w październiku ubiegłego roku była dostępna kanna w shamanshopie w 3 postaciach: proszku, ciętej i "szarpanej" (ta ostatnia dość ciemna). I to właśnie tę ostatnią kupiłem. Palenie dawało ciekawe efekty, które lubię. Teraz już niestety ciężko jest je uzyskać, gdyż etnobotaniczni dostawcy postawili na system donosowy, którego ja np. nie lubię i to nie ze względu na zapach, tylko na zatykanie nosa. Niektórzy ludzie, np. ja, mają większe predyspozycje do zatykania się nosa. I już nawet po porcjach rzędu 50 mg, które raczej nie działają, nie mogę wręcz oddychać. Dlatego chciałbym móc położyć znów łapy na ciętej kannie...
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1387 / 2 / 0
Mówię Ci - baw się acetonem, nanieś kannę na serdecznik czy coś innego z czym mogłaby się ładnie komponować ;)

Najbardziej interesuje mnie ten ekstrakt z shamanshopu, bo wychodzi taniej niz susz, co jest raczej dziwne - 1g x35 za 35zł, czyli 1zł za 1g niezekstraktowanej (jakby :P) Może ten ekstrakt by Cię zadowolił? Musiałbyś go bardzo mało wciągnąć ;)
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 527 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: jakcha »
Faktycznie pamiętam że było takie coś ale wtedy nie interesowałem się kanną. Jeszcze fotkę pamiętam-taka jakyb czarna z łodyżkami i pozlepianymi fragmentami rośliny. Czyli mówisz że ta ciemne odmiana, fermentowana była lepsza od ciętego ziela i proszku?
Jeśli faktycznie ta wersja kanny była najlepsza to napisz do nich aby wprowadzili na stałe lub może tylko dla Ciebie sprowadzą. Ja tak kiedyś robiłem i bez problemu ściągneli tylko dla mnie zestaw do Absyntu i inne takie:P I zapłaciłem normalnie, z tym że trzeba czekać 1-2 tygodnie.
Ostatnio zmieniony 07 marca 2010 przez jakcha, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1174 / 21 / 15
Nieprzeczytany post autor: WaWe »
Tzn. prawdopodobnie po prostu łatwiej było ją spalić, niż proszkowaną ("ciętej" nie paliłem) i dlatego dawała lepsze efekty. Ciężko powiedzieć.

Co do ekstraktu, to faktycznie, chyba sprawdzę, bo przymierzam się do zamówienia z SS. Faktycznie, cena jest dość zagadkowa, tym bardziej, że jest to standaryzowany ekstrakt. No ale być może to już pewnego rodzaju psychologiczno-marketingowa granica ceny, jaką ludzie są w stanie zapłacić za lichy gram jakiegoś proszku (nie licząc przypadku rozwydrzonych producentów chemicznych maczanek ze smark-szopów ;) ) Zobaczymy, mam nadzieję, że będzie fajne :)

No właśnie, apropos acetonu. Jeszcze się tym nie bawiłem, ale domyślam się, że zalewając nim jakiś sypki produkt, a następnie maczając w powstałej "mazi" dowolny susz, "oblepię" go w pewnym sensie tym sypkim z początku produktem. Chyba tak właśnie jest w przypadku Pedicularis Blend z MO? Bo susz tych roślin raczej nie jest czarny z natury :D
Ostatnio zmieniony 07 marca 2010 przez WaWe, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1387 / 2 / 0
Owszem, ale jak wysuszysz to odpadnie :P Wyciągasz olejek, odfiltrowujesz, suszysz. Zostaje Ci żółta maź. Maź wycierasz suszem roślinnym i wsio. Ewentualnie jak płynu będzie już mało to wrzucasz do niego susz tak żeby wsiąknęło wszystko i suszysz ;)
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 1174 / 21 / 15
Nieprzeczytany post autor: WaWe »
A, no to właśnie o to mi chodziło chyba :) Przemilczałem oddzielenie proszku od wyciągu i odparowaniu nadmiaru acetonu. Fajna sprawa. Myślisz, że gotowy ekstrakt z Nelumbo Nucifera (proszek) też da radę w ten sposób nanieść na coś? Aceton chyba wyciągnie każdy alkaloid.
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1387 / 2 / 0
Hmm no niby wszystkie trzy są polarne, ale niektóre substancje w wodzie się nie rozpuszczają, a w alkoholu tak, bądź odwrotnie ;)

Aceton > spirytus bo szybciej paruje, tylko koniecznie w dobrze wentylowanym, sam się przekonałem o skutkach ubocznych odparowywania acetonu w pokoju :)

Jasne, z Lotusem też możesz tak samo zrobić. Można też najpierw acetonem, potem wygotować w wodzie i ekstrakty połaczyć ;)
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 145 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Sky »
no tak, cena jakby do co najmniej extrakt Salvi był:P Napisze co wiem o tym extrakcie z ss. Także tak jak pisałem wczesniej mamy proszek. Działa mocniej niż zwykła kanna (smakuje podobnie, choć jest może bardziej gorzka). Trochę zatyka nos-po wszystkim koniecznie trzeba nos przepłukać. Brałem wczoraj wieczorem a jeszcze dziś czuję jakby coś w nosie siedziało. Z tym że nic z nosa nie wydmuchiwałem itd. Trzymało mnie około 1 Fiolka sądze ze wystarczy na jakies 5-6 razy. A wlasnie dodam że charakterystyczne jest uczucie ciepła...choć może spróbuje jeszcze raz bo próbowałem wczoraj o 23 mając zapalenie dróg oddechowych.

Ten extrakt to świetna "podkładka" pod inne środki, tworzy niezła bazę na której można budować inne doznania.

Gdybym faktycznie miał zapłacić za 1g te 65 zł które proponuje salvia.home to raczej niepoleciłbym ale 35 zł to ceną myślę odpowiednia za delikatne euforyczno-stymulacyjne przeżycia.
ODPOWIEDZ
Posty: 395 • Strona 6 z 40
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
19-latek po narkotykach zadzwonił na policję. Wydawało mu się, że ktoś chce się włamać do jego domu

Rudzcy policjanci podczas interwencji w jednym z mieszkań w Wirku ujawnili marihuanę i metamfetaminę. 19-letni rudzianin został zatrzymany, usłyszał zarzut posiadania narkotyków i objęto go policyjnym dozorem.

[img]
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków

Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.

[img]
Szczeciński lekarz pomagał nielegalnie zdobywać opioidy. Jest akt oskarżenia

Jerzy B. stanie przed sądem za poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich. Pewien szczecinianin dzięki takiemu zaświadczeniu odzyskał znaczne ilości leku opioidowego, który wcześniej podczas przeszukania zabezpieczyła policja.