TALK - Rozmowy [H]

[..::Abli::..]

Kiedy ja mówie Ci powarznie, że to wynalazek nie z tego świata.

Kiedy ja mówie Ci powarznie, że to wynalazek nie z tego świata.

[r0galik]

No tak, już doczytałem, on dodał do siebie te wykresiki, co jest w z dupy wzięte, bo skoro miał tylko różnice miedzy kolejnymi liczbami, to konsekwentnie, jeżeli 'fraktalnie' na długości jednego ciągu kład 6 ciągów, z każdym krokiem powinno mu się pojawiać 6 razy więcej liczb niż w kroku poprzednim. Wtedy po nieskończonej ilości kroków miałby i tak przeliczalną ilość punktów, więc nie ma mowy o ciągłym wykresie. Z tego co mi wiadomo czas jest ciągły, więc całą teorie można rozbić o kant dupy.

tylko, że on te punkty połączył liniami... nie skumałem czegoś z postu?

[..::Abli::..]

Nie.

[..::Abli::..]

Szukałem wersji tego kalkulatora pod dos ale nie znalazłem :-(

[Euler]

tylko, że on te punkty połączył liniami... nie skumałem czegoś z postu?

No właśnie, a dlaczego te punkty połączył linią? Skąd założenie, że pomiędzy kolejnymi pomiarami (w tym przypadku są to heksagramy) ilość zmian wzrastała liniowo? Przecież punkty można połączyć w dowolny inny sposób, więc dlaczego ten? Ale przede wszystkim: dlaczego McKenna zakłada, że ma do czynienia z procesem ciągłym? Na dobrą sprawę ma tylko dany skończony ciąg liczb.

Abstrahując od tego: załóżmy, że rzeczywiście proces ten był liniowy. Skoro wykres procesu jest funkcją składaną (złożoną z funkcji liniowych), to w pewnych miejscach tej funkcji nie jest ona różniczkowalna. Znowu widać, że McKenna wysysa sobie 'dane' z palca.

[r0galik]

Jasne, że wyssał to z palca, przecież to numerologia w najlepszym wydaniu.
Kto powiedział, że nowości są różniczkowalne względem czasu? To on ustalił zasady w tej teorii.
Pewnie gdy połączył punkty w sposób liniowy, zauważył, że początek i koniec można na siebie nałożyć.

While an arrangement with closure might have placed any two hexagrams opposite each other, what we in fact find is that the hexagrams opposite each other are such that the numbers of their positions in the King Wen Sequence when summed is always equal to sixty-four. These facts are not coincidences, they are the artifacts of conscious intent.

Chodzi o to, że gdyby nałożyć na siebie pierwotną linię i jej odbicie, pokrywają się one ten sposób, że pozycja każdej liczby z jednej krzywej dodana do pozycji liczby z drugiej krzywej daje 64. Odczytał to jako nieprzypadkowe. Połączenie liniowe było najprostsze i dawało mu podstawy do takich rozważań...

[..::Abli::..]

Zatkało mnie, gdy przeczytałem, że McKenna zajmował się przemytem haszyszu i był ścigany przez Interpol.

Ciekame jaką giwerę nosił za pazuchą? ;-)

[ayayay]

Ciekame jaką giwerę nosił za pazuchą? ;-)

AK-47 oczywiście

[r0galik]

On nosił łuk ze strzałami nasączonymi DMT, jak kogoś trafił to tamten miał trip życia i się do niego przyłączał.

[..::Abli::..]

He, he, dobre