TALK - Rozmowy [H]

[Aris]

Różnie, czasem śnieg spada szybciej i niezdąźę nic innego zjeść.

[Whitedead]

Tez mi sie po paleniu papierosa zbiera na belta.. Zawsze jak sie wystrzele mocno to te pierwsze najlepsze godziny tak jest.. Nie wiem dlaczego? Dopiero gdy dopamina schodzi i zostaje samo pobudzenie bez eufori to szluga wchodzi zajebiscie ;)

[El Senor De La Guerra]

Nie od dziś wiadomo, że na fecie spożycie wyrobów tytoniowych jest bardzo dużo większe. :finger:
Jest tak a nie inaczej i działanie fety jakoś w ogóle się z nie wiąże z ilością wypalanych papierosów, bo niby jak?
Im więcej palę, tym dopaminy więcej jest? Bez, kurwa, przesady.

Oczywiście, w niektórych przypadkach fajki nie zawsze wchodzą, chce się rzygać czy tam komuś innemu srać, ale jest to tylko związane z suchością w ryju.

[PolitykEkstazy]

nie ma to jak Camel żółty!

Chwala camelom!

Yhym.

[Rezzo]

Zawsze, ale to zawsze jak przyjebie mam ochotę zapalić. Dym papierosa łagodzi gardło podczas spływania fety.
A jak podczas samego działania? Hmmm to zależy od futru. Na niektórych proszkach jestem w ta stronę nadpobudliwy, ze nie wiem w co ręce włożyć, a wiec papierosek za papieroskiem. Za to niektóry puder działa tak, ze jak człowiek się w coś wbije to nie chuja by się oderwał i w taki sposób mija nocka na stojąco (bo już tak się chce lać, ale nie da się oderwać ) i nawet sobie nie przypomnisz o fajkach

[Alfa]

szlugi i białko? - jest tak: palę fajke na trzeźwo - wjeżdża chujowo, bo np za dużo już dzisiaj - walne kreche, mija 10 minut i znowu palę, ale tym razem faja jest zbawieniem i ma tak kur*wsko dobry smak....

tak jak pisał poprzednik - łagodzi (znieczula?) przełyk
nafukany palę 2x więcej, czyli 2x za dużo:D

[gwiazda]

ja ogolnie pale bardzo malo do 8 szt. dziennie, wiecej nie dam rady bo mi nie smakuja i wglowie sie kreci. Pale dwa lata. A jak zajebie dobrego spida to potrafie paczke wypalic w ciagu nocy i ciagle mi smakuja...
A na drugi dzien to gardlo mam zmasakrowane, i ten szok dla moich pluc:)

[kisskissbagbang]

po fecie pale o wiele wiecej ponad paczka dziennie potrafila pojsc nie raz... jakos nigdy nei odczulem roznicy w porownaniu ze szlugiem na trzezwo.

[czosnkowyEkwiwalentOnanizmu]

U mnie szlugi przedłużają fazę ale pod warunkiem, że odpalam właściwie jednego od drugiego. Potrafię dojść do 2-3 paczek w jednym ciągu. Jak się czuję na dzień po tripie, chyba nie muszę wspominać.

[dober]

pierwsze furania to na nocce jedna paka schodziła na mnie samego.

Obecnie pale więcej tak czy inaczej, ale wazna sprawa:
więcej palę jak się najaram, upiję, narzrę i wszystko w ch3j tak samo zwiększa ochotę na papierosa co 10 minut.

PS. Trzymajcie kciuki, w związku z 1 września muszę ogarnąć pizdę. Boję się o rezultaty tego postanowienia..... :)