Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 54 • Strona 1 z 6
  • 185 / 2 / 0
chcialbym wiedziac jakie sa roznice w tripie medzy LSD a LSA. nie chodzi mi tu o sprawy fizyczne typu mulenie w bebechach tylko roznice w mysleniu i odbieraniu rzeczywistosci. tak jak w przypadku grzybow i LSD, niby podobnie a jednak inaczej
  • 14 / 2 / 0
ree
Nieprzeczytany post autor: outside »
Trip Po Lsa jest zdecydowanie bardziej mroczny i bardziej depresyjny natomiast po lsd jest o wiele kolorowiej , lecz wiesz z kwasem nigdy nic nie wiadomo. :) Ogólnie nie polecam ci tego jesc ja z tym skonczyłem bo jak zjadłem 1,5 kwasa a był mocny to mi sie w głowie popierdolilo naszczescie po miesiacu doszedłem do siebie dopiero. Pozdro
  • 414 / 8 / 0
Outside możesz powiedziec coś więcej? Miałeś jakąś deprechę hardkorową, że musiałeś leki wpieprzac czy poprostu czułeś się jakbyś był na granicy zfiksowania?

Po LSD mniejsze prawdopodobieństwo nabawienia się sraki... ;-)
To nie bóg stworzył ludzi.
To ludzie stworzyli sobie boga.
  • 77 / 1 / 0
problem w tym że i karton i nasiona mogą być trefna lub słabe lub jednak na dobrym poziomie.
przyjmijmy że obydwa 'produkty' sa takie jak być powinny
dla jednego dobrego kartonika przyjmijmy jakieś 8 nasion Argyrei. w sferze psychicznej wygląda to mniej więcej następująco:
Euforia:
po lsa jak dla mnie dużo wieksza (oczywiście po minięciu efektów gastrycznych)
Wizualizacje:
po lsd zdecydowanie barwniejsze (ale to musi być naprawdę dobry karton)
Kosmos:
obydwie substancje w tej kwestii działają bardzo dobrze ale z różnymi efektami, które sa bardzo subiektywne w zależności od psychiki danego człowieka.

do lsa jednak polecam rutę ale niech najpierw każdy kto chce spróbować niech z każdą substancją trochę popodrózuje jak z towarzyszem podróży, który siedzi nie obok ale w środku i to bardzo w środku.

obydwie substancje, zarówno lsd jak i lsa jak dla mnie bardzo empatogenne. zresztą...na tylu stronach w sieci można znaleźć róznice i podobieństwa pomiędzy tymi siostrami wiec wystarczy szukać i szukać
...
  • 504 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: antraxkelso »
gdzieś pisze(chyba na wikipedi), że LSA jest bardziej mroczne
Efekty psychiczne po spożyciu LSA mogą być bardziej przygnębiające i depresyjne niż po LSD.
. Co do moich przygód , eksperymentów nad owymi substancjami (de fakto mam na mysli kartony, a ile razy mowa o LSD tego nikt mi nie powie :rolleyes: ) bardziej, a nawet znaczniej euforycznie działa lsa. Natomiast jest znaczna przepaść gdy mówimy o wizualizacjach. W moim przypadku po "kwasie" wizje nie znały granic, wszechogarniające fraktale, zaburzenia kształtów, TOTALNY ZLEW KOLORÓW,itd. Co do odbierania muzyki; zacinki dźwięku, zdolność odtwarzania go od końca, itd, czego LSA mi nie potrafiło zaoferować. Wizje po LSA miały pewne granice. W prostym wytłumaczeniu polegało to na częściowej defragmentacji tego co widzę, najczęściej było to 1/3 pola obrazu widzianego, brane od o od środka. Tak jakby w porównaniu do całego oka, wizjom ulegały jedynie źrenice.

p.s
Czy smakowicie i możliwie jadalnie wygląda miks karton (Lsd, dom, doc, doi, br df :nuts: ) z nasionami HBWR:> Jeżeli jakiś psychonauta miał bliższą styczność z takim eksperymentem, to proszę o odpowiedz czy ma to ręce i nogi.
[b]mushroom therapy.[/b]
  • 2244 / 23 / 0
Nieprzeczytany post autor: borrasca »
Ta ikonka, którą żeś wstawił dobrze oddaje klimat, hehe. Po co chcesz to łączyć?
Uwaga! Użytkownik borrasca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 504 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: antraxkelso »
a czemu nie? żałuj tylko tych rzeczy, których nie zrobiłeś ;] Ale jednak mam dylemat czy owe substancje, mimo ze są z jednej paczki, pokochają się i zaoferują coś nieznanego do tych czas człwiekowi <_<
[b]mushroom therapy.[/b]
  • 2518 / 27 / 0
Nieprzeczytany post autor: Dzielnicowy »
Też zastanawiałem się nad miksem LSA z LSD, albo nawet z grzybami. Z ważką, czy innym DOi raczej bym nie wziął.

Co do różnic pomiędzy substancjami wspomnianymi w tytule tematu, to LSA daje bardziej mrocznego tripa od swojego syntetycznego kuzyna. Przy wizjach LSA w moim przypadku przeważają zimne kolory, szczególnie wszelkie odcienie niebieskiego. Kwas pod tym względem jest bardziej ciepły i kolorowy ;-)

Przypomniało mi się... mój żołądek woli LSD %-D
Ostatnio zmieniony 10 stycznia 2009 przez KiKi(R), łącznie zmieniany 2 razy.
Uwaga! Użytkownik Dzielnicowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 66 / / 0
Mysli - po kwasie bardzo szalone, pedzace, przy LSA natomiast bardziej spokojne, glebokie, abstrakcyjne
Wizuale - przy LSD barwne, zywe, przy LSA mialem tylko CEVy (za to calkiem wyrazne).
Stymulacja - w obu przypadkach jest, jednak po LSA moglem pol godziny lezec w bezruchu, na kwasie dlugo w miejscu nie usiedze
Euforia - ja podczas dzialania kwacha mam zawsze obled w oczach (przejaw euforii serotoninowej :-D ). Na LSA jednak jest inaczej. Mi przypominalo to blogostan jak podczas odurzenia alkoholowego, jednak w przytomniejszy sposob

Uwazam, ze LSA jest dosyc ciekawa substancja. Jest bardzo gleboki, zafascynowal mnie ten niesamowity lancuch bardzo abstrakcyjnych mysli pod jego wplywem. Jednak wole kwas, tripy sa zywe, pelne energii i podniecenia. Nie ma to jak dobry masaz mozgu (czyt. mindfuck) ;-)
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2009 przez ctrl+alt+delete, łącznie zmieniany 1 raz.
Psychedelic society...
  • 4024 / 371 / 951
Całkiem do rzeczy to opisałeś, ja bardzo cenię sobie to opadnięcie czy osunięcie się świadomości na poziom swobodnego przepływu,które oferuje LSA, pod tym względem wydaje się być ono substancją dość unikalną, jakby na to nie spojrzeć - efekty LSD poniekąd łatwiej substytuować, syntetycznych tryptamin lokujących swoje działanie w okolicach jest przynajmniej kilka, coś podobnego do LSA natomiast dużo trudniej byłoby znaleźć. LSD to jak dla mnie kosmos z dryfującymi weń wielorybami w głowie, LSA to podziemna rzeka. Rekreacja w nurcie chtonicznym,że tak powiem.,.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2009 przez pokolenie Ł.K., łącznie zmieniany 2 razy.
Mądraś/mądryś? Weź coś upichć! - Kuchnia [H]yperreala
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
ODPOWIEDZ
Posty: 54 • Strona 1 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana

Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.

[img]
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii

Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.

[img]
Żeby nie dostać mandatu za piwo, próbował przekupić policjantów 70 euro i kokainą

Przyłapany na piciu piwa na peronie sopockiego dworca 33-latek, by nie dostać mandatu, zaoferował policjantom łapówkę: 70 euro i... kokainę.