Miałem w niedzielę rano wizytę panów w niebieskim. Miałem też farta, a nawet dwa, albo i trzy. Głównie chodzi mi o to, że dokładnie wiedzieli kiedy przyjść i czego szukać. Albo ktoś strzelił z ucha (co uważam za bardzo możliwe), albo byli w stanie podejrzeć moje wiadomości na teoretycznie bezpiecznym komunikatorze. Jakby nie było, gdybym nie zaspał to by mnie złapali „red handed”, czyli chyba u nas to się nazywa na gorącym uczynku. Ale że zaspałem, to dopiero rozstawiałem aparaturę, i nic jeszcze trefnego nie miałem na wierzchu. Drugi fart to że nie rozjebali mi drzwi, chyba jakiś młody łepek nie ogarnął i zadzwonił dzwonkiem, słyszałem jeszcze jak go sierżant czy co tam teraz jest w policji objeżdża. Trzeci fart to że żona śpi z reguły nago, a typki nie mieli pod ręką policjantki, więc pozwolili jej się pójść ubrać do łazienki. Cwana kobieta, od razu się domyśliła że jedyne miejsce gdzie mógłbym coś przed nią ukryć w domu to okolice pieca do ogrzewania, bo ona do gazu na odległość mniejsza niż metr nie podchodzi, a piec akurat stoi w łazience. Więc wyjebała całą lewiznę do kibla, została waga no i aparatura, ale czysta i umyta. Mam trochę kosę w domu, robię co tydzień testy żeby udowodnić że nie grzałem sam, ale jakoś to przegadaliśmy.
Teraz plot twist. Jak mi już wkurw zszedł i zacząłem myśleć logicznie, to przypomniało mi się jedno wydarzenie sprzed około dwóch/trzech lat. Mieszkaliśmy wtedy w Szwajcarii, kontakt utrzymywałem ze znajomymi głównie przez Skype, póki istniał. Takie wideokonferencje o wszystkim i o niczym raz na tydzień czy dwa. No i trafiłem gdzieś w internatach na coś co się nazywa „tesla valve”, można to wykorzystać we wszelkiej maści silnikach odrzutowych itp aby utrudnić „zasysanie” gazów z powrotem, potencjalnie chroniąc silnik przed eksplozją.
No więc gadałem z tym znajomym o hydrazynie, silnikach rakietowych, utleniaczach, jak używając tesla valve można by zabezpieczyć paliwo przed eksplozją poprzez zassanie płonących oparów z powrotem, i generalnie o różnicach w użyciu paliw stałych (głównie USA) i płynnych (Rosja). Napierdalam o tym jak pojebany, a nagle do jego pokoju wpada jego stary, wyrywa kabel od neta i koniec rozmowy. Ziomek jest tak jak ja, po 30, jego ojciec jest spokojnym konkretnym gościem, ale też trochę cwaniakiem, takim co dużo załatwia znajomościami, przez prawie 20 lat był państwem w państwie, miał swój własny „instytut badawczy” w jednej z ogólnopolskich firm, dobra płaca i nienormowany czas pracy, czyli w pracy się prawie nie pojawiał. Zna dużo ludzi, więc aż do zmiany ceo miał parasol nad sobą, później go oczywiście wyjebali. Ale do brzegu.
Okazało się, że ma też kumpla, który pracuje w wywiadzie albo kontrwywiadzie, chuj wie. A że naszymi sojusznikami są Amerykanie, przekazali info że oflagowali rozmowę na Skype jako potencjalne ryzyko terrorystyczne. Akurat typ miał coś w rodzaju dyżuru, jak zobaczył nazwisko swojego znajomego i jego adres, to wykonał kurtuazyjny telefon o chuj chodzi. No więc sprawa się w sumie teoretycznie wyprostowała, false positive, gadka szmatka o filmikach x youtube.
Pytanie, czy możliwe jest że ciągle jestem jakoś oflagowany w systemach? Bo na Skype występowałem pod własnym imieniem i nazwiskiem, nigdy nie robiłem tam nic nielegalnego. Od tego czasu zmieniłem kraj zamieszkania i numer telefonu, ale dalej wszystko jest na moje nazwisko. Dostaje już lekkiej paranoi że ktoś mnie jednak podsłuchuje (nie biorę nic tak btw teraz), czy to po tylu latach wciąż możliwe?
Kup sobie pixela i zainstaluj grafenOS to na pewno zwiększy twoją prywatność ale nie anonimowość.
ps
A może cię ktoś pomówił?
A co tej „niewinnej” rozmowy, mogłem trochę pojechać po bandzie komentując filmik ziomka co drukował silniki rakietowe na drukarce 3d, mogłem powiedzieć coś w stylu „bez chłodzenia i pokrycia tego ognioodpornym materiałem jak xxx to to gowno nawet ze strefy gazy do Jerozolimy nie doleci”. Albo coś w tym stylu.
Mieli je w rękach?
I co ty ich wpuściłeś bez nakazu?
Dali ci protokół z wizyty bo przeszukanie na pewno było?
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Flara wyniuchała narkotyki. Były ukryte w paczce
Ponad pół kilograma amfetaminy przechwycili funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego podczas rutynowej kontroli przesyłek w sortowni w Pruszczu Gdańskim. Narkotyki ukryte w paczce zostały wykryte dzięki czujności psa służbowego Flara.
Psylocybina połączona z treningiem uważności łagodzi depresję wśród pracowników ochrony zdrowia
Badanie przeprowadzone przez Huntsman Mental Health Institute przy Uniwersytecie Utah wykazało, że pracownicy ochrony zdrowia zmagający się z depresją i wypaleniem zawodowym, doświadczyli znaczącej poprawy po terapii łączącej psylocybinę z programem mindfulness.
"Zielone kliniki" w Polsce do likwidacji. Chcą zmian przepisów ws. marihuany
Do Ministerstwa Zdrowia skierowano pismo z prośbą o niezbędne działania dotyczące zasad ordynacji produktów leczniczych z konopi innych niż włókniste. - Projektowane przepisy stanowią odpowiedź na obserwowany w praktyce proceder komercjalizacji procederu ordynacji produktów konopnych poprzez masowe powstawanie tzw. zielonych klinik - wskazał petytor.
