Muszkatołowiec korzenny (Myristica fragrans) – metody podania, opisy działania, przepisy kulinarne
Więcej informacji: Gałka muszkatołowa w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 389 • Strona 39 z 39
  • 4 / / 0
Na pierwszy raz spróbowałem 5g gałki mielonej z Indonezji, jedząc suchą i popijając wodą. Smak ciekawy, w kierunku dobrego. Przez cały dzień zastanawiałem się czy działa. Następnego dnia spróbowałem 10g i to już było za dużo, dawka z poprzedniego dnia się chyba skumulowała. Miałem nudności i ból brzucha.
Teraz gałkę spożywam okresowo w celu poprawy humoru i rozluźnienia mięśni szyi. Dawki oscylują w granicy 3-5g raz dziennie.
  • 5823 / 1206 / 43
Suchość w ustach jest jednym z efektów działania gałki.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 19 / 2 / 0
Przymierzam się do tripowania na gałce po raz pierwszy. Przeczytałem sporo trip-raportów na tym forum i chciałbym się upewnić, czy wszystko dobrze sobie zaplanowałem. Opisze tutaj różne czynniki, które mogą wpłynąć na jakość tripa i prosze aby eksperci doradzili :psycho:
Otóż mam tydzień wolnego, więc jestem przygotowany na ewentualne parę dni złego samopoczucia, jeśli gałka źle podziała. Waga - około 70kg. Jestem fit, zdrowa dieta, zero papierosów, zero uzależnień oprócz brania kodeiny raz na miesiąc; czasem raz na tydzień.
Więc załóżmy, że wezmę dwie paczki zmielonej gałki na pusty żołądek z samego rana w piątek np o 8:00, bo gałka wchodzi od 4 do 6 godzin. Po tych paru godzinach starać się nie zasnąć podczas startu tripa i jak dobrze pójdzie - będę na haju przez cały wieczór, całą noc i pewnie nazajutrz rano i przez cały ten czas nic nie jeść oraz pić dużo wody. W najgorszym wypadku będę na haju przez 3 dni, jak niektórzy. Czy może na pierwszy raz spróbować alergicznie czy nic się nie stanie po połowie opakowania; i dopiero po paru dniach naćpać się porządnie dwoma paczkami?
  • 592 / 58 / 0
Spoko tylko raczej nie na pusty żołądek, zjedz sobie przed gałką kawałek chleba czy inny lekki posiłek, a godzinkę później przepchnij drugim kawałkiem chlebka. Z mojego doświadczenia pomaga to opanować ciężkość na żołądku. A później też nie ma sensu ograniczać się z jedzeniem, jedz bo właśnie przez to możesz mieć złe samopoczucie.
  • 19 / 2 / 0
Zjadłem półtora torebki Prymat (czyli 15 gram) o godzinie 18:00. Pochłonąłem to bardzo łatwo i prędko, bo lubię egzotyczne przyprawy. Po niemal dokładnie 4 godzinach zacząłem śmiać się z jednego słowa usłyszanego w filmie. Zastanawiałem się - co jest grane, dlaczego mnie to tak bawi. Wstałem, spojrzałem w lustro i dotarło do mnie, że jestem na ogromnym haju. Alleluja! Jest bardzo pozytywnie, wesoło, nieco euforycznie i błogo, choć z góry nastawiłem się na bad tripa i negatywne skutki, o jakich się naczytałem. 15 gram gałki wywołało na mnie efekty takie same, jak po wypaleniu prawie 1 dobrego jointa na przestrzeni wielu godzin. Dobra część haju trwała około 5 godzin. Mega gastro, śmiechawa, przyjemne mrowienie ciała, barwna wyobraźnia, wybitnie klarowne wrażenia ze słuchania muzyki i wszystko inne co marihuana ma do zaoferowania, czyli się nieźle sponiewierałem. Mógłbym ten haj pociągnąć pewnie kolejne kilka godzin, ale senność zwyciężyła, no i była już 3 w nocy. Co ciekawe - myśli były cały czas ostre, nie zawieszałem się i nie miałem zbyt mocno pogorszonej pamięci jak po srogim jaraniu. Po jaraniu słabo funkcjonuje - wole leżeć i płynąć, a tu na gałkowym haju ogarniałem wszystko dookoła. Po 5 godzinach zasnąłem i obudziłem się po 8 godzinach zdrowego snu, z lekkim bólem brzucha, który przeszedł w pół godziny, oraz z suchością w ustach łamaną na lekkie odwodnienie. Minęło łącznie 14 godzin od wejścia gałki, a ja nadal dość mocno ją czuje, choć tego po mnie nie widać i nie słychać. Przekrwione oczy nie utrzymały się długo, a niektórzy mnie wystraszyli pisząc, że czerwone oczy utrzymują się przez 3 dni. Przyjemne zamulenie z relaksem; zero skutków ubocznych, prawie zero "kaca" i przez cały dzień będzie ciekawiej niż na trzeźwo. Około 5 złotych za tak dobre wrażenia i prawie zero złych efektów? Absolutna rewelacja. Gałka muszkatołowa to istny cheat code do gry zwanej życiem i nie wiem jakim cudem jakieś wielkie nasiono używane w kuchni jako przyprawa może dać ten sam haj co marihuana.
  • 8 / / 0
Mój pierwszy raz, jestem przed (w trakcie?) zażyłem 9g kamisa, jedna paczka z delikatesów. Była 17:00. Na razie lekko mi ciepło, przyjemnie chociaż to może bez znaczenia. Bardzo senny się zrobiłem, zmęczony. Z chęcią bym poszedł spać ale podobno się nie chodzi właśnie i trzeba po tripie, albo zjeść i od razu spać. Bo można się obudzić z fatalnym stanem czy coś podobnego. Mam taki plan aby do 23 na spokojnie wytrzymać, a potem pójdę spać ale jak będzie grubo to włącze sobie budziki na 1,2,3. A może będzie tak że wyostrzy sny? Lepiej się wysypiacie czy gorzej po takiej paczuszce :)??

Wiem że mogę nie rozumieć kompletnie tego co robić najlepiej, czy spać czy kiedy, kiedy co i jak, ale wszystko przede mną, a może to będzie 1 i ostatni raz? zależy jak się będę czuł. Na ten moment 3 godz. po zjedzeniu muzyka wydaje mi się taka głęboka, ale jednocześnie jestem taki zblazowany, spi*gany jak to niektórzy trafnie określają.
Mam nadzieję że mnie nie wykręci jakoś strasznie.

Będę opisywał na bierząco, może jeszcze ze 4 wiadomości, albo wrzucę wszystko jutro po wszystkim z moimi przemyśleniami. a notatki będę robił sobie nie na forum. Dobranoc ;)
Ostatnio zmieniony 20 października 2025 przez Miki12, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: scalam
  • 8 / / 0
Mój opis z 12:00 dnia wczorajszego.
Dobra, co się działo ze mną? Praktycznie nic. Do 23 słuchałem muzyki i zasypiałem, dziwne uczucie bo tak jakby coś mi było ale praktycznie w cale. Jak zamykałem oczy i otwierałem po dłuższej przerwie to przez to że byłem w ciemności wydawało mi się że to sen ale po kilku sekundach wszysyko normalne.

O północy zasnąłem obudził mnie budzik za 2 godziny ale nic mi nie było, bez roblemu poszedłem do kibla. Rano do teraz nic,jedynie jestem troche njewyspany ale to dlatego że nie szedłem spać zaraz po wzięciu gałki gdy byłem może po niej taki zmęczony ale dopiero poszedłen do łożka po 6 godzinach a mimo tego trip nie zadziałał.
Pozdrawiam
2 próba będzie w weekend. Myśle że teraz nie wyszło bo zjadłem za dużo różnegojedzenia.Miałem w sumie przed gałką 20 godzin postu ale zaraz po, od 17 do północy 1500kcal ale też dużo jedłem bo czułem duży głód być może po tej gałce? Podsumowując jednym słowem, nic. Nic nie było, nie klepło.
  • 19 / 2 / 0
gałka wchodzi zazwyczaj po 3-6 godzinach. Nie ma sensu zarzucać gałke pare godzin przed snem, mieć może godzine fazy i wszystko przespać. Co prawda faza jeszcze utrzymuje się na drugi dzień, ale to nie to samo. Sen niweluje wszystkie ultra pozytywne efekty i zostają tylko te mniej przyjemne, takie jak OGROMNE GASTRO, leniwość i ospałość. Tak więc polecam zarzucać po południu, jeśli planuje sie słuchać muzyki na głębokim haju do 3 w nocy tak jak ja. Cała doba nazajutrz też jest przyjemna z muzyką, ale faza zdąży się już dawno znudzić. Pierwsze kilka godzin jest najlepsze, więc szkoda to przesypiać.

Generalnie odkryłem u siebie ciekawy efekt: po pozytywnym, spełnionym gałkowym haju mam obojętność do używek. Nie obchodzi mnie już nawet piwo, kawa, a tym bardziej mocniejsze shity. Plus wzmożona kreatywność i chęć do stworzenia czegoś nowego utrzymuje się nawet przez pare dni, ale jest przeplatana z lekkim nieogarem i lenistwem. W takim stanie świetnie jest tworzyć muzykę. Po prostu eksperymentujesz, klimatujesz, bawisz się dźwiękami i jesteś w mocnym transie przez całą noc. Nazajutrz budzisz się i odkrywasz, że stworzyłeś coś genialnego i sam się dziwisz, że udało ci się zrobić coś takiego. To nie pozory.
  • 4 / 2 / 0
Mój pierwszy raz: Kupiłem 3 paczki gałki całej od kamisa. Zeżarłem (to było w piątek) 4 orzechy,
pierwszy o 8, drugi o 10 , 3 i 4 o 13.

10-11 Początkujący trip wywołał u mnie dużą senność i zamulenie, podobne do tego jakbym wziął kilka kropli haloperidolu.
11-12 mocny zanik skupienia.
12-14, powoli wchodzi 2 orzech. Nic nadto ciekawego, coraz słabsze skupienie, większa senność i takie odklejanie się co chwila po czym zdawanie sobie sprawy, że dziwnie się siedzi, albo że długo się nic nie robiło i trzeba szybko powrócić do rzeczywistości - o tym zaraz.
14-15 mój powrót do domu autobusem okazał się bardzo mocnym już wchodzeniem tripa, powoli zaczynały się instalować te 2 orzechy zaaplikowane o 13. Teraz już ciekawiej się zrobiło bo jak tylko ktoś się śmiał to ja od razu też i to na kilkadziesiąt sekund. Jak się skupiłem na oknie to byłem w niego wpatrzony na kilkanaście sekund. Opisałbym to jako grzyby ale z pewną zmianą. Na grzybach jak się chcesz na czymś skupić, to się skupisz. Umiesz koncentrować uwagę właśnie na poszczególnych punktach. Na gałce też tak jest, ale zamiast wiedzieć wszystko, to ty wciąż skupiasz się na konkretnym punkcie, ale bezmyślnie na niego patrzysz i jesteś zapętlony w takim próbowaniu się skupić na czymkolwiek, a i tak się nie da.
Ciężko się ogólnie z ludźmi porozumieć wtedy jest, chyba że w ogóle tripujesz z zaufanymi znajomymi, ale jak ktoś nie jest też na gałce to najlepiej unikać. Cały świat wydaje się taki wielki.
15-17 godzina Czuje że chce już iść spać i to jak najszybciej, nieprzyjemne uczucie. Ale śmiechawka jest, jest na nią potencjał, ciekawe jakby tak oglądać funny moments, czy coś wspomagającego to może śmiechawa byłaby dłuższa i lepsza. Muzyka spoko ale spodziewałem się że będzie lepiej.
Bardzo mocno cały czas odczuwam zmiany w czasie, bo jednocześnie normalnie gdzieś ta z tyłu głowy wiem, że to mi zajmuje normalnie 15 minut, więc jak robię te czynność to tyle się wydaje że trwa, ale na pierwszym planie mojego odczuwania było cały czas uczucie że cokolwiek robię, to strasznie dawno temu już zacząłem i przez to ciągle czułem się nie swojo, ponieważ za długo się na kogoś patrzę, zbyt dziwnie siedzę, albo nieodpowiednio się zachowuje na daną sytuację. Miałem wrażenie że jakaś 1/5 mojego mózgu śpi tak jakby normalnie popadła w sen i próbuje wyprodukować jakieś majaczące obrazy ale i tak nic nie widać bo zakrywa je światło prawdziwego życia, światło słońca, w sensie to że nie śpię a powinienem.

O 17 coś poszedłem spać, strasznie zmęczony, budziłem się chyba z 5 razy żeby się napić i do toalety. Usta suche okropnie i czuć takie odwodnienie . No ale nie miałem jakichś koszmarów czy bad tripa, po prostu spodziewałem się lepszych efektów więcej a nie głównie zamułki i zmęczenia, spałem nie najgorzej, ale aż do 9. Kojarzę tylko jeden sen że nagle się zerwałem bo myślałem że mnie atakuje coś. I tak przespałem też dużą cześć tripa, (spałem 16 godzin!) więc następnym razem biorę gałki zaraz przed spaniem żeby obudzić się na trip i przeżyć go cały. I następnym razem prymat. Pozdro
ODPOWIEDZ
Posty: 389 • Strona 39 z 39
Newsy
[img]
Meta cenzuruje konopie. Rząd Brazylii grozi sądem i żąda reaktywacji kont

Meta, właściciel Instagrama i Facebooka, znów jest oskarżana o cenzurę. Tym razem chodzi o masowe blokowanie kont związanych z medyczną marihuaną w Brazylii. W ciągu jednego weekendu zniknęło blisko 50 profili. Wśród nich były konta stowarzyszeń pacjentów, lekarzy, influencerów i organizatorów Marszu Konopnego.

[img]
Sandomierz: Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia za 60g liści konopi?

Policjanci z Sandomierza zatrzymali 42-latka, u którego znaleźli amfetaminę i marihuanę. Prawdziwe „znalezisko” czekało jednak w ogrodzie. W krzewie tui policja odkryła 60 gramów suszu. Sprawa jest poważna, mężczyźnie grozi 10 lat. Jest tylko jeden problem: zdjęcie policyjne pokazuje coś, co bardziej przypomina liście lub herbatę konopną niż marihuanę.

[img]
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu

Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.