Ja polecam po raz kolejny rozpuszczanie kodeiny jeżeli dana dawka na Was działa słabo lub nawet wcale. Ale się ujebałem 240mg. Aż czuję depresję oddechową <3.
@gazyfikacja plazmy
U mnie metoda przewlekłego odstawiania bardziej uzależniających substancji CHYBA działa. Bo na ten moment ciągle ćpam. Jednak zacząłem od kodeiny by potem mieszać ją z klonem i w ciągu 3 lat przeszedłem drogę kodeina<DHC<oxy<analogi fenta i inne dziwne mocne opio wraz ze wzrastającymi dawkami klonów a pod koniec i klonazolamu. Pod koniec odbywałem sporo terapii będąc na nich łącznie około rok. Potem potrzebowałem ciągle stymulacji dopaminergicznej więc była ponad półroczna przygoda na alfie, na pojebanych dawkach by potem przejść z tego coraz częściej na kryształki, MPH czy fete i kodeinę. W ostatnim czasie została już tylko kodeina, ale że mam dostęp do całkiem niezłej jakościowo fety to postanowiłem od niedawna przejść z opio całkowicie na fete z powodu że przewlekle jest mniej uzależniająca, tańsza i bardziej wydajna od kody. Też pasuje mi to, że jestem bardziej wydajny, mniej śpię i ogólnie więcej robię po fecie. Ostatnio to już samo z siebie się stało zauważyłem, że pomimo zauważalnej tolerancji na fete po prostu zmniejszyłem dawki. Zajmuję się czymś i nie potrzebuje dociągać co godzinę dużej ściechy. 2g na intensywną noc z pornolami mi wystarcza. Podczas gdy paradoksalnie początkowo nawet jak kupiłem 10g to zeżarłem w jakieś 10 godzin to trząsłem się jak popierdolony. Dobrze, że feta jednak wybacza głupotę.
Zdarza mi się wyjątkowo jeszcze jak mnie coś najdzie że zrobie sobie nocke na fecie iv ale to ostatnio 3 miesiące temu a wcześniej 1,5 roku wcześniej. Więc igły właściwie też odstawiłem. Dochodzi do tego na pewno też to że na szybko opisałem tutaj proces który trwał 10 lat i mimo, że dopiero teraz dobijam do 30-stki to mózg dojrzewa i sam dąży do stabilizacji, mam narzędzia które zdobyłem dzięki terapiom i tak na prawdę straciłem dupościsk, że muszę rzucić tu i teraz. Wszystko na spokojnie.
Ja po opio lubię rozwijać swoją wiedzę chemiczną i ta wiedza pozostaje. kodeina też mnie stymuluje do takich działań.
@Poluska
Ja już dłuższy czas bez thioco i spoko. Za to będąc chorym spożyłem coś z 30-40mg kodeiny i przez moją zajebiście niską tolerancję weszło mi i byłem zajebiście zamulony na łbie, nie było to przyjemne. Niemniej podczas moich ciągów również zaczytywałem się w książkach podobnie jak @gazyfikacja plazmy, chętnie pociągnąłbym ten temat dalej.
Swoją drogą mam tak niską tolerancję, że spożycie 60mg teraz dałoby mi to co kiedyś 300. Dysocjanty robią swoje, ale nie wiedziałem że potrafią obniżyć tolerancję głęboko pod baseline.
19 lutego 2025london5 pisze: Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
Co do czytania po kodeinie (pisania w sumie też), warto zauważyć, że opio nie każdego aktywizują
scalono - nv13
08 sierpnia 2025DobryWujas pisze: [...]Dlatego kodeina dobrze działa w ciągu, bo następuje kumulacja morfiny [...]
W ogóle kodeina przyjmowana 2x dziennie działa mniej satysfakcjonująco niż przyjmowana raz dziennie. To samo z makiwarą. Biorąc raz dziennie można osiągnąć silniejszą euforię (albo w ogóle ją osiągnąć), a objawy odstawienia się nie pojawiają przez cały dzień. Znałem też człowieka co 20 lat brał heroinę i.v. raz dziennie. Wcześniej przez 7 lat grzał na sportowo, widzicie z jakiej skali fenomenem mamy tutaj do czynienia. Gdy brał raz dziennie, skręt nie pojawiał się przez cały dzień, przyzwyczaił tak organizm i wystarczała mu 1 dawka. Znałem 1 osobę co miała taki schemat przy i.v., ale przy doustnym zażywaniu często ludzie ustawiają sie na 1 dawce dziennie. Przy zażyciu doustnym mniej jest przestrzeni na kompulsję. Bo dołożyć nie ma po co, a w sumie cos tam działa. Trzeba zaakceptować, nie bardzo jest co z tym zrobić. Dopita makiwara zmuli tylko, a koda to wiadomo. Ludzie się do tego przyzwyczajają i często nie odczuwają silnie niedosytu. Zwykle taki schemat używania wymaga odpowiednich warunków, przykładowo ten człowiek co brał heroinę raz dziennie, miał poukładane życie i rodzinę. Jak ich małżeństwo sie rozpadło, zmienił schemat, po 20 latach. Ćpanie zawsze może sie wymknąć spod kontroli, a nawet wieloletnie schematy nie gwarantują, że tak zostanie
@gazyfikacja plazmy co do wzmacniania dyso jest taka zależność o której pisałem w przypiętym poradniku, ale chętnie napiszę ponownie. Jak bierzesz 60-120 mg mniej więcej deksa żeby wzmocnić kodę, to czekasz aż miną nudności i deks wjedzie lekko euforycznie, sero-rozkosz i lekka stymulacja. Uwaga — nie musi tak wjechać, możesz być struty albo nic nie poczuć i wtedy NIE PODBIJE. Sprawdziłem to na sobie mnóstwo razy. Tak samo jak się wali dzień po ostrym dekszeniu na 3+ Plateau — jeśli masz zajebisty afterglow akurat, to koda rozpierdoli, byleby poczekać trochę dłużej. Jak nie ma afterglow to kody nawet nie poczujesz. Dlatego jak ktokolwiek chce podbijać deksem, a sam deks w małej dawce nie wjedzie fajnie, to nie ma sensu tej kody danego dnia wrzucać bo to pieniądze w błoto. Pozdro.
Jednak sądzę, że to nie wypali. Będziesz zbyt zmulony i zwyczajnie taki mix jest zbyt oczywisty. Już dawno ktoś by na niego wpadł.
Ja dzisiaj sobie walnąłem 3 paki tj 720mg w płynie i czekam na efekty. Nawet nie jestem w stanie określić kiedy ostatnio ładowałem w siebie taką ilość. Zobaczymy jak mnie pierdolnie. Na razie czuje, że swędzi.
Mnie własnie napdad padaczki zniechęcił do kodeiny i nie biorę (chociaż chciałabym, ale jednak się boję). No wiadomo, od ćpania i chlania to mnie nie odciągnie więc w razie czego szukam czegoś co da efekty jak koda, ale nie spowoduje, że obudzę się z ratownikami stojącymi nad głową i pytającymi czy coś pamiętam i czy coś brałam
I do them drugs to stop the f-food cravings
~Lana Del Rey "Boarding school"
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/6/6f0a4c3a-6be1-4f80-bdb0-51a8bb9095c1/cctv.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250815%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250815T001002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=449de2f9871a6258ceeeaf4896ffae95dd4b49d7cfd10a4a64ea8386e3ee87e7)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marihuana-i-psychodeliki-leczenie-zaburzen-odzywiania-860x484.jpg)
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania
Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.