Ktoś zna odpowiedź na to pytanie? Podobnie kiedyś miałem ale też z czosnkiem, zobaczymy na jak długo.
Po czasie co byś powiedział o wpływie WitC na katar? Tak z ciekawości, bo ja czasem "po" nie robię irigacji i zmagam się w tedy z katarem.
Nie wymieniając jakiś tam mechanizmów itp bo nawet nie potrafię, to witC i czosnek wrzucił bym do podobnej grupy w której są zapomniane bańki (podobnej, bo postawienie baniek wywoła stan zapalany a antyoksydant WitC nie) prez co organizm ma paliwo do szukania "problemu" i skupia się na jego rozwiązaniu - tak prostym językiem ja bym to widział.
Pamiętasz jak kiedyś za dzieciaka dawano nam sok z cebuli? Wg mnie to to samo :)
Powiem tak że na pewno nie rozwiązuje to problemów z katarem w pełni i myślę że lepsze efekty da razem:
pseudoefedryna + Cetyryzyna = cirrus
Ksylometazolina np. Xylogel ale nie wolno go stosować dłużej niż 5 dni.
Są to rzeczy polecane przez otolaryngologów, w ulotce piszę żeby ich nie łączyć ale lekarze mają jakąś tam swoją praktykę.
Sam czosnek też działa na katar (hamuje go) jak najbardziej jednak na kilka dni nie wiem może do 3 dni.
Jadłem też ekstrakty z czosnku i nic to nie dawało, lekarze też próbowali tutaj mi wzmocnić odporność jakimiś tam bakteriami - bez efektu, nie piszę leku bo myślę że przyczyna jest w krzywej przegrodzie i kataru od tego ewentualnie od zatok a nie z braku odporności.
Kiedyś jak byłem nastolatkiem zdarzało mi się dostawać amoksycylinę, być może coś więcej niż to było przeziębienie - to mi pomagała.
Pamiętam że moja rodzicielka mi dawała do picia jakiś tam sok z cebuli, czosnku? Nie wiem skąd oni biorą takie brednie ale wiesz jeśli taka osoba używa używanych przez kogoś maszynek do golenia w wkładach czy normalnych żyletek pomimo tego że było mówione tysiąc razy że wirusy krwiopochodne np. HCV, HBV, HIV się przenoszoną taką drogą i to że taki np. HCV nie daje objawów a jest go najwięcej to mnie na prawdę żenuje.
Ogólnie takie leczenie to jest chuj a nie leczenie już lepiej żeby lekarz najlepiej doktor otolaryngolog wykonał jakiś zabieg no ale u nas tacy fachowcy że skończyłem na SOR
Tak też te bakterie bralem, nazywa się to szczepionka podjęzykowa. Zero przeziębień itp ale zatoki swoim życiem żyły.
Co do pseudoRF. Czy 2x ibuprom zatoki zawiera jej porządną ilość? Tak z ciekawości pytam.
A ±15 min po przyjęciu stimów do nosa, przepłukać swoje drogi oddechowe górne (jamę nosową oraz zatoki) wodą/wodą morską/solą fizjologiczną, by rozpuścić zalegające rzeczy. Zatoki wam potem podziękują ;)
Dzień po waleniu stimów donosowo polecam zastosować rinopanteinę w aerozolu (kosz ok. 35 ziko) w celu odnowienia śluzówki. Delikatnie łagodzi objawy alergii, wspomaga pozytywne slutki działania hitaxy/clatry
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-453330.jpg)
CBŚP z Łodzi zlikwidowało dwa laboratoria syntetycznych narkotyków
Zgarnęli klofedron o wartości ponad 25 mln PLN.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/177-284139.jpg)
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów
Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.