Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 2090 • Strona 209 z 209
  • 233 / 99 / 0
Mighty został przebity już ładnych parę lat temu. Sporo dobrego można o nim powiedzieć, ale na dzień dzisiejszy raczej daleko mu do pierwszej ligi waporyzatorów jeśli chodzi o smak i moc. Już Dynavap dawno temu zdetronizował Mightiego pod tym względem, a aktualnie najnowsza wersja czyli Venty jest uznawana za dużo lepszy model niż Mighty. Następnym królem waporyzatorów został Tiny Might już jakiś czas temu, a teraz dochodzą nowe trendy jak Ball Vape i zaawansowane butanowce jak Anvil, Tempest, Tornado itd. Na pewno nie można powiedzieć że para z Mighty nie dusi. Dusi i jest to powszechna opinia. Pod względem smaku też nie jest to jakiś top. Żeby nie było, osobiście bardzo lubie Mighty, ale właśnie z tego powodu że nie działa zbyt mocno, nie przytłacza i dobrze wskazuje kiedy kończyć sesję, żeby się nie ubić. Nie przekraczam 195C w ciągu dnia, kończę gdy wypuszczaną chmurę jeszcze trochę widać i jest ok. Lubię się zaciągać i wypuszczać chmurki, więc jestem zaspokojony pod tym względem i nie czuję się zmęczony po godzinie od spożycia tak jak się dzieje przy pozostałych wapkach które mam/miałem. Co dla mnie najważniejsze, efekty są bardzo powtarzalne i nie mam już tego problemu, że żałuję że złapałem o jedną chmurę za dużo, tak jak to bywa np. z Dynavapem. To że wapor przydusza po podniesieniu temperatury ze 190 na 195 mi akurat nie przeszkadza, bo mimo że od ponad 8 lat tylko waporyzuję, to jednak delikatny feeling palenia wciąż bywa pożądany.
What you smoking?
  • 653 / 172 / 0
%-D No faktycznie post na poziomie. Typ porównuje wapa manualnego z elektrykiem. Gratulation. A Tiny co potrafi mocno przykopcić susz już całkiem poza klasyfikacją. Venty spoko ale Mighty nadal niedościgniony jako wap sesyjny, w dodatku jedyny z certyfikatem medycznym. Sam smak to jest zupełnie inna bajka o czym tu gadać.
Zresztą nic ci nie zamierzam udowadniać bo niby po kuj. Co miałem powiedzieć napisałem.
  • 12471 / 2423 / 0
A czemu miałby nie porównywać? Zarówno VapCap i Mighty służą to tego samego.
  • 94 / 39 / 0
Niby służą do tego samego, ale różnic jest tyle, że nie warto tego porównywać. Jeden jest elektryczny, a drugi podgrzewasz otwartym ogniem.

Dla mnie, ze względu na względnie precyzyjną kontrolę temperatury i brak potrzeby używania zapalniczki, wygrywa Mighty. Przede wszystkim - z daleka nie wyglądam jakbym podgrzewał metamfetaminę, lol.
  • 247 / 24 / 0
Mój Fenix mini nadaje się już na śmietnik gdyż powłoka którą jest pokryty zaczęła zamieniać się w ropę. Bateria też jest już słaba i w sumie potrzebuję osobny kabel do ładowania przez stary wtyk micro USB.

Nie chcę wydawać niewiadomo ile pieniędzy na sprzęt który będzie używany okazjonalnie i zastanawiam się nad vapcapem. Jest sens pchać się w sztukę używaną? Znalazłem ofertę o sto złotych tańszą od nowej sztuki. Podobno są to sprzęty niezniszczalne. Niby vapcap z oferty ma tylko dwa miesiące.

edit.

vapcap którego znalazłem to m7. mnie doprecyzowałem tego

mamy też zdjęcie które było dołączone do oferty. może użytkownicy tego sprzętu będą mogli ocenić stan sprzętu na jego podstawie

[ external image ]
jestem obłąkany
  • 1910 / 307 / 0
16 kwietnia 2025RafalKoral pisze:
Po latach stwierdzam, że jednak nic nie przebije Mightyego. Chodzi mi zarówno o smak jak i działanie. To jest po prostu najwyższa liga. Nic nie dusi, para jest smaczna aromatyczna i chłodna. Miałem kilka innych nawet tych uznawanych za mega kozackie i zawsze przyduszą i zawsze abv wali jakby był skopcony. W przypadku mighty taki problem nie istnieje. Ogólnie ten sprzęt nie ma sobie równych pod każdym względem.
Tak, daję mu 10/10 po 2 latach użytkowania i 2 modelach, jakie miałem.
Nawet tych nowszych bym nie chciał, bo Mighty daje mi 100% czego chce jak ten mi się zepsuje, chcę tylko
1. mighty + taki sam
2. mighty OG (jeszcze lepiej, ale chyba nawet nie produkują już)
konto od 2011 roku (ban kiedyś, totalnie nieważne)
  • 94 / 39 / 0
@245trioxin Tam raczej nie ma co się zepsuć. Możesz najwyżej zapytać czy nie ma uszkodzeń mechanicznych. Jak przyjdzie to wrzuć po rozkręceniu do ISO na dwie godzinki (albo na noc), rano wysusz i będzie jak nowy.

W tym modelu chyba nie ma uszczelek, więc nie będziesz musiał niczego wymieniać. Nie jestem w 100% pewny, bo akurat m7 nie widziałem na żywo, ale z ciekawości obejrzałem recenzję.

Jak będziesz palił tylko okazyjnie to dynavap jest chyba najlepszym rozwiązaniem z możliwych, nie musisz się martwić baterią, czyści się łatwo, zajmuje mało miejsca.
  • https://herbsman.pl - Moja strona o etnobotanice i konopiach.
  • 12471 / 2423 / 0
M7 to bestia - ma grubszą komorę, niż inne modele M, więc dłużej trzyma temperaturę. Ma uszczelki (2 na kondensatorze i 2 na gwincie do łączenia z komorą) jak chyba każdy M.
Ja głównie używam starszego M2021 z FMJ, a M7 jedynie na wypadek jakiejś "awarii", która raczej nigdy nie nastąpi więc nie znam go aż tak dobrze. Niemniej oba działają na takiej samej zasadzie i faktycznie uszczelki to jedyne, co z czasem się zużywa. Jeszcze sitko, które z czasem odrobinę się kurczy i nie pasuje już tak ciasno, ale to w niczym nie przeszkadza, a poza tym można kupić osobno każdą część. Ja go używam codziennie i powrotu do elektronicznych już nie widzę.
Jeśli tych uszczelek nie będziesz czyścił IPA, to posłużą lata przy codziennym nawet użytkowaniu. Można przedłużyć ich żywotność nie zdejmując ich w ogóle i czyścić wodą z mydłem. Do tego raz na jakiś czas odrobinę wosku pszczelego (sztyft do ochrony ust wychodzi najtaniej).
Dla mnie VapCap daje efekty najbliższe paleniu i do tego jest mega oszczędny. Takie wiadro wśród waporyzatorów. Produkcja pary to jest kosmos, choć początki mogą być trudne.
Do tego polecam palniki marki Honest - bardzo żywotne.
  • 4 / / 0
25 maja 2025archer pisze:
@245trioxin Tam raczej nie ma co się zepsuć. Możesz najwyżej zapytać czy nie ma uszkodzeń mechanicznych. Jak przyjdzie to wrzuć po rozkręceniu do ISO na dwie godzinki (albo na noc), rano wysusz i będzie jak nowy.

W tym modelu chyba nie ma uszczelek, więc nie będziesz musiał niczego wymieniać. Nie jestem w 100% pewny, bo akurat m7 nie widziałem na żywo, ale z ciekawości obejrzałem recenzję.

Jak będziesz palił tylko okazyjnie to dynavap jest chyba najlepszym rozwiązaniem z możliwych, nie musisz się martwić baterią, czyści się łatwo, zajmuje mało miejsca.
Nie chcę robić przesadnej reklamy ale fakt jak ktoś jeszcze szuka sprzętu to dynavap będzie top wyborem
  • 12471 / 2423 / 0
Po to jest ten wątek, żeby polecać konkretne produkty więc pisanie marek i nazw producentów jest OK ; )
Zawsze ktoś szuka sprzętu i w cenie już od 180zł (model B) nic lepszego nie znajdzie. Polecam jednak dołożyć do M7 - teraz można kupić za 280zł. A jeszcze lepiej do wersji XL (400zł). XL wprawdzie nie próbowałem, ale ludzie chwalą, bo to jednak można sobie kondensator modyfikować. Do tego dobry palnik trzeba doliczyć - polecam markę Honest (30-40zł).
ODPOWIEDZ
Posty: 2090 • Strona 209 z 209
HyperTuba dodaj film
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Legalizacja marihuany ogranicza problematyczne używanie i poprawia kondycję psychiczną

Badacze analizują, jak legalny dostęp do marihuany wpływa na konsumpcję i zdrowie psychiczne uczestników. W pierwszej akademickiej publikacji zespół badawczy przedstawił bezpośrednie porównanie legalnego i nielegalnego pozyskiwania tej substancji. Badanie rozpoczęto w styczniu 2023 r. jako wspólne przedsięwzięcie Departamentu Uzależnień w Bazylei, Uniwersytetu w Bazylei, Uniwersyteckiej Kliniki Psychiatrycznej w Bazylei (UPK) oraz Służb Psychiatrycznych Aargau.

[img]
Medyczna marihuana kontra bezdech senny

Według danych opublikowanych przez badaczy z Minnesota Office of Cannabis Management, 40 proc. pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym (OSA) uczestniczących w stanowym programie medycznej marihuany doświadczyło znaczącej i trwałej poprawy jakości snu po rozpoczęciu terapii konopiami.

[img]
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood

Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...