TALK - Rozmowy [H]

[dariamiereszynska]

Ja rzuciłam papierosy wpierw przestawiłam się na epeta, później schodziłam z dawek mg nikotyny na ml aż odstawiłam epeta całkowicie. Polecam z papierosów tradycyjnych przerzucić się na epeta i zjeżdżać nikotyną w dół mg na ml aż do zera. Można i palić epeta zamiast tradycyjnych, o wiele mniej szkoidzi epet w porównaniu do substancjoi smoalistych zawartych w zwykłym papierosie.

[Jamedris]

Ja po medi zapomniałam w ogóle, że mam vape'a, 20mg/ml, a schodził wkład dziennie średnio.
Nie mówię, że tak będzie u wszystkich, może o u mnie wywołuje reakcję awersyjną do: opio, alko, nikotyny.
Ale melduję.

[dariamiereszynska]

Po medi masz na myśli medyczną marihuanę?

[pomasujplecki]

Jeśli pisze o medi jako Medikinet to odradzam, dopaminowce bardziej zachęcają do zajarania szluga, szczególnie między dawkami.

Jeśli o medyczną mj to przyznam że dobrze się składa bo właśnie teraz w pierwszym tygodniu miałem dość ciężki dzień bez nikotyny, i przed ciężką do utrzymania chęcią na szluga, zupełnie sobie to złagodziłem czystym medykiem i po prostu trzymam się decyzji. Za 2-3 tyg ten nałóg zniknie. Zostaną jedynie wyzwalacze.

[Jamedris]

Po medi masz na myśli medyczną marihuanę?

Medikinet 20 IR. Może zabawne, ale za trawą nie przepadam, mimo że "lekka" używka. Nie wiem, o co chodzi, ale jako osoba na której wiele osób postawiło już krzyżyk, czuję się jakby mi przestawiło szlaki dopaminowe w sposób pozwalający w ogóle nie czuć potrzeby sięgania po opio. alkohol też nie wchodzi jakoś super, mimo, że wiem jak smakował zanim zaczęłam z metylofenidatem no i - nie umiem tego wytłumaczyć.
Tego vape'a to ożywiłam dopiero dziś, wzięłam z 5 buchów i odłożyłam. A miałam w nawyku ciągle prawie, 'by mieć czym ręce zająć' i samą czynność palenia lubiłam, jednak nie tytoniu.
Jeśli to efekt uboczny, to niech się trzyma jak najdłużej. Na zawsze. Niech mi się zawiesi, bo w kwestii opio jestem przy ścianie.

Myślałam, że sobie wkręcam, ale jak odmówiłam oxy za darmo to chyba jednak coś się zmieniło. Co człowiek, to reakcja. Ja w wieku 29 lat dowiedziałam się, przypadkiem zażywając lek, że mam ADHD. I że błędnie je pojmowałam. A tak se strzeliłam, o co poproszę lekarza. Bo już nie miałam pomysłu, a SSRI/SNRI strasznie na mnie działają, same minusy zero plusów i b. ciężko to przechodzę (indukcję), niemal jak skręt, ale taki ze średniego poziomu wpierdolenia. Poty, biegunka, itp itd. Próbowałam wielu, pierwszy był citalopram, potem paroksetyna (to jest masakrator...).
Nic nie wywołało u mnie nigdy wstrętu do opio. Nie rozumiem tego. Nie obrzydza mnie zastrzyk itp. Jest mi obojętny. Ale nie myślę już o swoim ciele jako o narzędziu do wprowadzania niezbędnej morfiny, którą miałam, i mogę teoretycznie decyję cofnąć, w ilościach odpowiednich.

Nie zagwarantuję, że tak zareagujesz czy pozytywnie zareagujesz na ten lek. Na pierwszy raz, sceptyczna, wzięłam 20mg z IRki w nos. I szok.

[pomasujplecki]

Temat jest o fajkach a nie opio.
To co piszesz nie ma zastępnika, zawsze znajdzie się skuteczny mianownik do dodania do steru na opio. Mocne uzależnienie. Fajki to maraton czasowy silnej woli żeby się uwolnić. Nawrot zazwyczaj jest przy wyzwalaczach jakim mogą być narkotyki. Przy wapowaniu nawet znikają wyzwalacze więc można zmniejszać siłę nałogu.

[Jamedris]

20mg/ml wydaje mi się być dość silnym stężeniem, robiąc swoje celowałam między 6mg/ml a 12mg/ml. Jak w ogóle nie paliłam przez ok. 6 lat to po jednym małym wdechu ciemniało przed oczami. Nie oszukują na tym. ;) Uważam, że przy vapowaniu (nie te wielkie generatory chmur, ani też nie waporyzatory) np takim Vuse 1000 z wymiennymi wkładami o wiele ciężej ocenić, ile się przyjmuje, a nie wleje się tam swojego liquidu. Więc jeśli ktoś chce zmniejszać, to zostają konstrukcje w stylu Draga Voopoo X gdzie masz nawet na ekranie licznik zaciągnięć i średni czas trwania. To już coś mówi jeśli chodzi o kontrolę. Albo nalać do zbiornika x ml - i nie dopełniać, ma wystarczyć.

Jest chyba na forum też temat o środku pośrednim - tabaka. Dalej można kupić w sklepach z liquidami itp. Z cukru winogronowego bądź z tytoniu, i to jest moim skromnym zdaniem dobry pomysł na przejście/zerowanie. Tylko biała może nieco dziwnie wyglądać, zaś tradycyjna upieprzy pod nosem. Ale wchłania się mocno, można się zdziwić. Są zwykłe i aromatyzowane, miałam ze 30 opakowań więc nie określiłabym siebie jako okazjonalną użytkowniczkę. Te bez nikotyny mnie nie interesowały. Packard's król.

Od tradycyjnych fajek to już w ogóle.. są bardziej inwazyjne dla otoczenia i użytkownika. Na potrzeby tematu, z jednej strony nie rozumiem wycofania tytoniu smakowego w np. Blackdevilach czy tych jagodowych Winstonów klikanych, bo widuję w sklepach obejście - "listki aromatyzujące" + zwykły tytoń. Z drugiej strony aromatyzacja przyczynia się do większej przystępności -> większa popularność -> młodsza inicjacja? To tylko moje wnioski, ale czasem gdzieś pomyślę o tych dawnych wynalazkach ze słodkimi ustnikami czy waniliowym tytoniem.

Na silnie uzależnionej od tradycyjnych osobie testowałam te desmoxany i inne, pieniądze w błoto. Witkiewicz nazwał niewolę palacza w porównaniu do akurat opio "mierną igraszką", czy coś w ten deseń. I oczywiście opio ma większy próg wejścia, a palenie jest dopiero od jakiegoś czasu mocno stygmatyzowane w otoczeniu, nie tylko przez prawo określające zakaz używania wszelkich wyrobów tytoniowych i odpowiedników. Czy pomaga to rzucić? Myślę, że aspektem psychologicznym tak, jeśli ktoś jest na to podatny. Choćby ostatnio pojawiająca się dyskusja o paleniu na balkonach. Stara nie jestem, ale jeszcze pamiętam jak w kawiarniach itp. ludzie sobie siedzieli i palili, norma. Tak samo jak palenie przy dzieciach. Teraz? Nie do pomyślenia, a nawet do mandatu.

[freezin9moon]

Winstony klikane sa nadal. W postaci cygaretek 10szt/op, chyba ze piszesz o czyms innym.

Co do stygmatyzacji nikotynizmu - no tu by dobrze bylo zobaczyc porownanie wplywow z akcyzy z kosztami leczenia palaczy. Troche paradnie to wyglada jak z jednej strony sie promuje niepalenie ale z drugiej - wplywy z akcyzy budzet zawsze chetnie przytuli. Jak by to zestawienie nie wygladalo jedno jest pewne - bedzie korzystniejsze niz w przypadku alkoholu.

Bo to ze komus sie nie podoba ze pale to jego problem. Moim jest palic tak, aby najmniej to przeszkadzalo niepalacym - i tyle.

@pomasujplecki zwroc uwage na jedna rzecz - dopamina owszem ale jesli cos dziala dostatecznie mocno na norepinefryne jednoczesnie to faktycznie jest cos takiego ze chec palenia spada. Oczywiscie korelacja nie oznacza zawsze zwiazku przyczynowo-skutkowego, ale chyba nawet w watku o bupropionie takie obserwacje padaly.

Zreszta, sam zerknij:
https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/N ... 3043400903

[pomasujplecki]

Tak masz rację, zwróciłem uwagę tylko na dopaminę, a pominąłem inne możliwe reakcje w mózgu.

[ledzeppelin2]

Ja rzuciłam papierosy wpierw przestawiłam się na epeta, później schodziłam z dawek mg nikotyny na ml aż odstawiłam epeta całkowicie. Polecam z papierosów tradycyjnych przerzucić się na epeta i zjeżdżać nikotyną w dół mg na ml aż do zera. Można i palić epeta zamiast tradycyjnych, o wiele mniej szkoidzi epet w porównaniu do substancjoi smoalistych zawartych w zwykłym papierosie.

To jest nieprawda . e pet jest bardzo szkodliwy.

https://www.termedia.pl/mz/Smiertelnie- ... 55965.html