15/16 - nikotyna już mocno, zioło, benzydamina, randomowe antydepresanty z ideą naćpania się (wtf xD, zjeb chciał ćpać SSRI) hydroksyzyna w ciągu tygodnia czy dwóch, kryształ (jakieś amfo/mefedro/klefedro/chuj-to-wie ścierwo), alkohol
17/18 - alprazolam, klorazepat, tramadol. Uszlachetnienie się (to jest) walenie tylko opio i benzo, ewentualnie zioła i alko
Nie dotykajcie opoidów i benzodiazepin! To nie jest droga życiowa.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Jaranie - 15-16 lat i od razu regularnie, 2-3 klasa liceum to już było jarane codziennie, potem lekki ogar, bo ówczesna dziewczyna pilnowała przez parę lat, a później okresowo dużo się paliło. Od mniej więcej dwóch lat praktycznie w ogóle nie jaram.
Testy dopalaczy się robiło za zacnych czasów - ok 19-21 lat
feta/mefa/koks - też studia
Obecnie wjebany w krystal i kokoeurospoko
Także kurde no, współczuję Wam, jak żeście zaczęli jarać i wąchać młodo, sobie też współczuję bo alkohol to kurwa gorsza od amfetaminy brudnej z ulicy pod kątem potencjału na rozjebanie życia... Ale jestem wdzięczny w chuj, że mnie inne rzeczy ominęły.
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
